Jeszcze przed sekundką ...
Oby tylko nie brnął dalej w jemiolizm ...
A czy to nie jest tak, że każdy kolejny Sobór coś dodaje do poprzednich? Skoro podkreślił zakończenie takimi słowami znaczy iż zamknął prawo
http://rebelya.pl/forum/watek/33618/?page=3 Napisał/a: Jemiol Mamy być posłuszni wszelkim orzeczeniom papieskim, czy to magisterium zwyczajnego, czy jakimkolwiek innym decyzjom wynikajacym z władzy papieskiej.
A Pan JH już jest gościem.
Skoro Sobór Watykański II ustanowił NOM i żaden inny Sobór tego nie zniósł i zakończył obrady znaczy ,iż dobrze wykonywany(zgodnie z prawem) NOM nie może obrazić Boga(jeżeli się mylę proszę poprawić).
Cytat: Jakub Horbacz w Października 21, 2011, 12:01:30 pmSkoro Sobór Watykański II ustanowił NOM i żaden inny Sobór tego nie zniósł i zakończył obrady znaczy ,iż dobrze wykonywany(zgodnie z prawem) NOM nie może obrazić Boga(jeżeli się mylę proszę poprawić).Sobór watykański rozpoczął się w 1962 roku a zakończył w 1965. Konstytucje o liturgii uchwalono w 1962 roku. NOM wprowadzono w 1972. Przedtem wprowadzono ryt z 1965 oraz 196?(1967 albo 1969- nie pamiętam) roku. Jeśli już to rytem ustanowionym przez Sobór byłby ten pierwszy - z 1965r. NOM nie jest rytem, a zbiorem rytów. Nie da się porównać I Modlitwy Eucharystycznej, z II ME - ryt zawierający I ME jest niemal zupełnie innym rytem niż ten z II ME. Podobnie części "opcjonalne" z których na upartego dało by się zrobić ponad 3/4 Mszy Trydenckiej, albo nie wyrazić więcej jak 1/4 prawd w Tej Mszy zawartych. Ryt NOM poza "grzechem pierworodnym" (ryt stworzony przez wroga Kościoła - masona, napisany do jawnie heretyckiej instrukcji - Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego wersja z 1969 roku, wycofana rzez Pawła VI w 1970 roku i zastąpiona poprawioną) - posiada co najmniej 2 braki: brak Offertorium i brak wyrażenia wiary, że jest ofiarą przebłagalną za grzechy ludzi. To tak jakby z Credo ("Wierzę w Boga" ) wyciąć wszystko o Duchu Świętym. Niby nic przeciwnego wierze Katolickiej tam nie ma, ale czy to jeszcze katolickie wyznanie wiary?
Partnerskie uczestnictwo w dyskusji wymaga uprzedniego zapoznania się zarówno z tematyką, jak i z samą specyfiką Forum. Z wieloletniego doświadczenia wiemy, że nowi, niezorientowani użytkownicy, często gubią się w natłoku tych trudnych tematów rozpatrywanych w nieraz zupełnie dla nich nowych, nieznanych i zaskakujących aspektach. Niestety niektórzy z nich nie dają sobie czasu ani szansy na zrozumienie poruszanej tu problematyki. Nieraz od początku - nie zgłębiając potrzebnej do dyskusji wiedzy ani religijnej, ani dotyczącej specyfiki forum - chcą aktywnie uczestniczyć w dyskusjach na tematy najbardziej drażliwe i kontrowersyjne, wydaja autorytarne osądy i oceny innych stanowisk i użytkowników. Prowadzi to do niepotrzebnych i gorszących konfliktów. Dla naszego wspólnego dobra pragniemy takich sytuacji unikać.
Po 120 dniach znów nasuwa mi się jedno stwierdzenie. Czy każdy użytkownik na tym forum wyobraża sobie, że JEZUS(poczekać, aż ktoś z czcigodnych Panów wtrąci mnie do piekła za brak słowa "PAN")patrzy czy ktoś przypadkiem nie mrugnie podczas Mszy Świętej, żeby od razu strącić go do "wiecznej krainy ognia"? Czekam na atak. Pisanie czegokolwiek tu to jak wpuszczenie kropli krwi do zbiornika pełnego rekinów.