Matka Boga. Św. Maria. Coz. Ma tyle wlasnych zaslug, ze nie trzeba jej podlaczac pod "wspolodkupicielstwo" naszego Zbawcy.
Bredzi Pan. MY chocbyśmy całe życie od rana do wieczora "zasługiwali" nie zmazało by to jednego naszego grzechy. ONA była BEZ GRZECHU, więc jej zasługi włączają się wprost do dzieła odkupienia właśnie.
Sadze, ze ani Ona, ani tym bardziej On, tego nie potrzebuja.
Oni nie potrzebują, prawda tego wymaga.
Nie widzi pan, ze jesli pojdzie sie ta droga dalej, to niedlugo trzeba bedzie zmienic Trójcę na "czworce"?
Bym coś napisał, ale mi nie wypada...
Niektorzy juz sie pogubili.
Np. Pan KK...