Fakt - nie było żadnych specjalnie przygotowywanych inicjatyw pożegnalnych, ale chyba nie o to chodzi, prawda?
Środowisku dobrze życzę i codziennie zmawiam dziesiątek różańca w jego intencji, ale niemniej nie mógłby teraz komuś doradzić, żeby do św. Sebastiana poszedł, bo nie mogę polecać miejsca, za które nie odpowiadam.
W tym wg mnie leży problem z niektórymi tradycjonalistami (także tymi w sutannach), że zapominają, że pozwolenie papieskie dotyczy powrotu do starszej liturgii, a nie do starego prawa kanonicznego, dyscypliny kościelnej czy stylu duszpasterskiego. Stąd Msze w oprawie rycerskiej albo sarmackiej, płomienne barokowe kazania o wszystkim tylko nie o Słowie albo śpiewy z zabitej dechami prowincji w wielkomiejskim kościele. Mamy dwie formy rytu rzymskiego, ale jeden KKK i KPK.
Czy według Pana rozumowania, obraz Matki Bożej należałoby odesłać z powrotem do ukraińskiego Śniatynia, w kościele w Brzegu Dolnym powiesić wizerunek Lutra a w miejsce nabożnych ludowych pieśni śpiewać ustępy z Evangelische Gesangbücher?