Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 20, 2024, 12:20:15 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231949 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Drogą neokatechumenalną doszedł do Mszy Wszechczasów
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 14 Drukuj
Autor Wątek: Drogą neokatechumenalną doszedł do Mszy Wszechczasów  (Przeczytany 23821 razy)
hellsing
aktywista
*****
Wiadomości: 541


« Odpowiedz #15 dnia: Czerwca 19, 2009, 19:36:17 pm »

Jeszcze mała refleksja a propos "Mówi, że tu go przyprowadziła DN."
Jakie znamienne dla DN. DN centrum i przyczyną wszech rzeczy. Nie pomyśli człowiek, że Pan Jezus postawił na jego drodze pana Traditio, który dopomógł mu otworzyć oczy, pomyśli za to, że przywiodła go DN ze swoimi profanacjami w postaci umyślnego przyjmowania Komunii na siedząco :/ No ale ludzie mają takie przywiązania. I nawet jak dostrzegą prawdę, dalej uznają że dotrzegli ją dzięki temu, co było nie przyczyną ani łaską, a przeszkodą, mimo której Pan Bóg pozwolił łaski dostąpić.
Na DN nikt umyślnie komunii na siedząco nie przyjmuje, więc proszę nie rozpowszechniać nie prawdziwych informacji!!
Zapisane
<a href="http://www.holy-war.net/?ref=148576-1PLHW" target="_blank">
<img
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #16 dnia: Czerwca 19, 2009, 19:47:22 pm »

I nigdy nie przyjmował?

"Ja psieplaśam, ale podijźenia panów są całkowice bezpodstawne. Ta pani psziszła w tim koźuchu i w nim wychodzi"


Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #17 dnia: Czerwca 19, 2009, 20:06:58 pm »

Umyślnie nie przyjmuje na siedząco ? To jak - niechcący ?
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #18 dnia: Czerwca 19, 2009, 21:26:47 pm »

Jeszcze mała refleksja a propos "Mówi, że tu go przyprowadziła DN."
Jakie znamienne dla DN. DN centrum i przyczyną wszech rzeczy. Nie pomyśli człowiek, że Pan Jezus postawił na jego drodze pana Traditio, który dopomógł mu otworzyć oczy, pomyśli za to, że przywiodła go DN ze swoimi profanacjami w postaci umyślnego przyjmowania Komunii na siedząco :/ No ale ludzie mają takie przywiązania. I nawet jak dostrzegą prawdę, dalej uznają że dotrzegli ją dzięki temu, co było nie przyczyną ani łaską, a przeszkodą, mimo której Pan Bóg pozwolił łaski dostąpić.

i to jest cały sens kłótni tradsów z neonami (i w ogóle kłótni samej w sobie) - każdy widzi wszystko przez pryzmat swojej racji i nawet suche fakty interpretuje na swoją modłę
Pani Szmulka nie zatrzyma się na tym, że przyjaciel Pana traditio nawrócił się i zaangażował w poznawanie Liturgii i Kościoła dzięki Drodze (Bóg przemówił do niego poprzez DN), za to tendencyjnie zinterpretuje całą historię, jako walkę Pana traditio z nieprawowierną DN o duszę przyjaciela. Pani Szmulka pragnie, by tradsi i neoni byli po przeciwnych stronach barykady.
Są też i tacy sami neoni. Ci puszczą mimo uszu fakt, że przyjaciel Pana traditio zrezygnował z uczestniczenia w neoEucharystiach widząc w nich "odchyły", a podkreślą rolę DN jako narzędzia w rękach Pana do nawrócenia, i to z wielką mocą, kolejnego katolika.

Po jakiego czorta wysyłać siebie na przeciwne bieguny, zamiast walczyć razem we wspólnej sprawie? Nie rozumiem

Ja również, gdy mogę, chodzę na Mszę Trydencką (choć na neo-Eucharystie również chodzę) i również swoje nawrócenie wiążę z Drogą, i nie widzę w tym nic, co by udowadniało, że DN jest przeszkodą, a zaprzeczało temu, że DN jest łaską.
Zapisane
Adam
aktywista
*****
Wiadomości: 764

« Odpowiedz #19 dnia: Czerwca 19, 2009, 23:06:00 pm »

Drogi Panie Adamie - etykietowanie było by, gdybym dokończył tę maksymę. W tej chwili jest to pewne złośliwe skojarzenie.

To, że Pan nie skończył, nie ma żadnego znaczenia. Andrzej Lepper nie mówił wprost a tylko "pytał", czy niektórzy ludzie przyjmowali łapówki a Palikot też tylko "pytał", czy prezydent jest alkoholikiem.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 19, 2009, 23:52:49 pm wysłana przez Adam » Zapisane
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #20 dnia: Czerwca 20, 2009, 00:01:06 am »

Dzięki Drodze. Drodze Neokatechumenalnej. Drodze dzięki. Dzięki Neokatechumenalnej. Drodze dzięki Neokatechumenalnej. Jedynej. Dzięki. Dzięki. Dzięki. Bóg przemówił przez Kiko.

Dobra, znam tę mantrę

no zauważyłem, powtarza Pani, to i się robi mantra...
ale gdyby na chłodno przyjrzała się Pani temu, to jakoś tak się składa, że właśnie przez Drogę ludzie wracają do Kościoła...

Cytuj
Pan Traditio nigdzie nie pisał o walce, ani ja o tym nie pisałam.

Napisała Pani tak, że sens tego można oczytać, że to nie dzięki Drodze przyjaciel Pana traditio się nawrócił, ale dzięki Panu traditio (czy przy jego czynnym pośrednictwie)
Innymi słowy nie ważne dla Pani jest to, w jaki sposób wrócił człowiek do Kościoła, ale w jaki sposób wrócił człowiek do tridentiny
I tego z kolei ja u Pani nie akceptuję (również "mogąc Panią lubić jako człowieka, nie mając do Pani żadnych osobistych zarzutów")

Cytuj
Tu nie żadnej "barykady" ani "przeciwnych stron". Kościół jest jeden, jedna jest doktryna. I jest to doktryna katolicka, a nie judeoprotestancka.

taaak? To ja się z Panią w stu procentach zgadzam. Bo na DN jest tylko doktryna katolicka.
Szkoda tylko, że z Pani ust w innym wątku słyszę:
Cytuj
Czy Pan naprawdę nie dostrzega, że <...> stoimy po przeciwnych stronach barykady?

Cytuj
Ale w kwestii wiary nie mamy żadnej wspólnej płaszczyzny.

Jak Pani może tak mówić? Czy Pani mnie neguje jako katolika, czy siebie? Czy gdy oboje staniemy obok siebie na jednej Mszy Świętej, czy powie mi Pani prosto w oczy "nie mam z Panem żadnej wspólnej płaszczyzny w kwestii wiary"? Czy powie Pani również to samo przyjacielowi Pana traditio? Teraz dopiero to Pani powie, bo jeszcze jakiś czas temu, gdy misja Pana traditio nie była zakończona, nie przeszłoby Pani to przez gardło zapewne.
Czy Pani neguje mój Chrzest Św.? Czy Pani neguje moje wyznanie Wiary? Czy Pani neguje ważność Sakramentów przyjmowanych przeze mnie? Skąd u Pani wewnętrzna zgoda na takie absurdalne stwierdzenie?
Przyznam, że wstrząsnęła mnie Pani...

Cytuj
Może kiedy Pan przyjmie za aksjomat, że w tej materii nie wejdę w jakiekolwiek sojusze, moje opinie będą dla Pana bardziej przewidywalne i przestaną Pana bulwersować.

Ja z Panią nie muszę wchodzić w jakiekolwiek sojusze. Ja jestem w sojuszu z Panią niemalże od urodzenia. I dopóki Pani nie przyjmie tego za aksjomat, Pani wypowiedzi będą mnie bulwersować, mimo, że będą przewidywalne... :(

Cytuj
Dla jasności - nie do Pana mam pretensje.

A co za różnica, do kogo ma Pani pretensje? Najłatwiej obrać sobie za cel jakiegoś Kiko, którego zna się z kpin internetowych i ze zdjęć które ktoś porównał do jego własnych malunków. Mówi Pani z żółcią o wielkiej części Kościoła Katolickiego i dotyka swoimi słowami każdego z osobna. Na szczęście nie na karb tychże idzie ta żółć (choć usłyszeć ją i przyjąć nie jest łatwo)

Cytuj
Gdyby nie fakt, że tkwi w nim mnóstwo naszpikowanych kikologią ludzi, których nie można zostawić samopas, byłabym całkowicie za tym, by ten ruch rozpędzono na cztery wiatry.

Pani jest niekonsekwentna: tak Pani dba o tych, z którymi nie ma Pani żadnej wspólnej płaszczyzny w kwestii wiary. Przecież dla takich to żadna różnica, czy są w "tym ruchu", czy się ich "rozpędzi na cztery wiatry"...
Zapisane
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #21 dnia: Czerwca 20, 2009, 00:54:50 am »

DN wyciąga z kościoła ludzi, by zwerbować ich do DN.

tu Pan tkiller powinien odezwać się swoim standardowym stwierdzeniem, bo akurat pasuje jak ulał
w samej mojej wspólnocie jest co najmniej połowa ludzi, którzy przed DN nie mieli z Kościołem nic wspólnego...

Cytuj
Dokładniej mówiąc - dzięki łasce, że Pan Bóg postawił pana Traditio na drodze tego człowieka.

jeśli Pan traditio czyta ten wątek (który sam rozpoczął :D), to mam prośbę o uściślenie: czy to właśnie Pan "nawrócił" przyjaciela na tridentinę (będąc "posłańcem", "medium" dla Łaski Bożej zsyłanej dla tego człowieka)? a skąd, przepraszam, tytuł tego wątku? zapytam wprost: z jakiego powodu opisał Pan najpierw 20-letnią "przygodę" przyjaciela z DN? przecież można ją było w zupełności pominąć i całą historię skrócić do stwierdzenia: "mam przyjaciela, który był oddalony od Kościoła, ale po długich rozmowach namówiłem go na Mszę Wszechczasów i człowiek się nawrócił"

Cytuj
Jaka jest Pana osobista kondycja jako wierzącego - nie mam bladego pojęcia.
Dziwi mnie, że odnosi Pan to do siebie osobiście.

a mnie dziwi, że przy Pani puryzmie językowym dziwi się Pani, że ja słowa: "Mogę Pana lubić jako człowieka, nie mieć do Pana żadnych osobistych zarzutów. Ba, mogę Panu serdecznie współczuć, że wciągnięto Pana do tego ruchu i że robią Panu pranie mózgu. Ale w kwestii wiary nie mamy żadnej wspólnej płaszczyzny." przyjąłem osobiście.
Przecież Pani to do mnie mówiła.
Właśnie to rozdwojenie próbuję u Pani wykazać. Mówi Pani o ogółach, że DN jest wypaczeniem, że nie ma żadnych cech wspólnych, itd, itp... Mówi Pani o neokatechumenacie, którego ja jestem członkiem. I nagle już do mnie to Pani jednak nic nie ma, a raczej nic nie może Pani mieć, bo nie ma Pani zdolności przenikania serc, jak Pani twierdzi.
Więc ja Pani proponuję: niech Pani stanie oko w oko ze mną. Z moim bratem ze wspólnoty. Z Panem tkillerem i hellsingiem. Z tym katechistą, który wygłaszał katechezy, po dwóch których Pani wyszła. Z rodziną, która daje "głupawe świadectwa" podczas NOM'ów, by "wyciągnąć ludzi z Kościoła do DN". Z neoprezbiterem, który jako że jest po seminarium misyjnym dostaje polecenie wyjazdu gdzieś w świat, rzucając parafię, parafian, rodziców, a jadąc gdzieś, gdzie budynek Kościoła przyklejony został do supermarketu, a wokół rosną meczety jak grzyby po deszczu. I niech Pani im wszystkim powie - Waść wierzysz w Szatana, nie w Boga, który umarł na Krzyżu i Zmartwychwstał.
To wszystko jest gówno warte, cała ta Waszmości wiara. Kiko Cię oszukał!!! (a Papież, biedak niczego nie podejrzewając, to zatwierdził...)

Cytuj
Ano widać nie rozumie mnie Pan.

ano :(
Zapisane
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #22 dnia: Czerwca 20, 2009, 01:48:52 am »

Ktoś, kto nie ma nic wspólnego z Kościołem, nie wybiera się na katechezy do kościoła. Do DN trafiają po prostu ludzie poszukujący, ci, którzy nie potrafili wejść w parafialną wspólnotę i jakoś się w niej zakotwiczyć.

Się zgadza...
Ja również nie potrafię się nieraz właściwie wyrazić... remis na zgodę? :)

Cytuj
A rozmawiamy o mojej opinii nt. DN, czy o opinii pana Traditio?
Bo tu może być jakaś różnica.

Pani mówi o swojej opinii w oparciu m.in. o krótki tekst Pana traditio. Ciekaw jestem rozbudowania tego tekstu...

Cytuj
Wyszedł skrót myślowy.

Mam nadzieję, że rozumie mnie Pani, że miałem prawo przyjąć go osobiście.

Cytuj
Chętnie go rozwinę: w kwestii Pana wiary w DN, w atrybuty DN, w rzekome zasługi DN etc.

Właściwie to chętnie posłucham, ale ... nie teraz :(
Już jestem półprzytomny, a jutro mam ciężki dzień - podróż z całą rodziną przez pół Polski.
Aczkolwiek zdaje się, że mniej więcej wiem, co usłyszę, bo nie pierwszy raz Pani się na ten temat wypowiada :)

> Jakoś jednak mimo wszystko mam nadzieję, że uda się Panu mnie zrozumieć.

Wie Pani, ja Panią rozumiem (jedynie zbulwersowała mnie Pani swoim tak stanowczym odcięciem się od czegokolwiek co mogło być wspólne w naszej Wierze, teraz rozumiem, skrót myślowy...).
Ja tylko nie mogę pojąć, dlaczego...

Cytuj
To na NOM przychodzą ludzie, którzy "nie mają nic wspólnego z Kościołem"?

to już nie remis... :(
2:1 dla Pani...

Cytuj
Tak, wiem. Była tu rozmowa o misji do siedleckiej bodaj parafii, gdzie meczety wyrastają jak grzyby po deszczu.

Nic nie wiem o tej dyskusji. Wiem natomiast o misji prezbitera, z którym byliśmy jako rodzina w przyjaźni (wiele nam pomógł, gdy zmarł nam synek, wtedy nawet nie wiedzieliśmy, że jest on Księdzem z neo i w ogóle o neo nic nie wiedzieliśmy), który wysłany został do Francji... Pani ironia jest nie na miejscu, a zrozumiałaby to Pani, gdyby Pani tego Księdza bliżej poznała i jego sytuację tam właśnie. Tego Księdza znam osobiście, ale znam przykłady innych, którzy również zostali rozesłani w katolicką pustynię. A właściwie na wrogie tereny.

To właśnie nazywam stawaniem oko w oko. Zetknięciem się z osobą, sytuacją, historią. Poznaniem.

Cytuj
czy są normalne parafialne, czy neokatechumenalne

akurat o tym przypadku, o którym wspomniałem, mogę powiedzieć, bo wiem - parafia normalna

Cytuj
Reszty nie będę już komentować, bo widzę, że odjechał Pan na maxa. Jak Panu emocje ostygną, może będzie można kontynuować.

na weekend odcinam się od sieci, ale potem - bardzo chętnie, może będę spokojny :)
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #23 dnia: Czerwca 20, 2009, 07:03:12 am »

Reasumując: "Pan Bóg pisze prosto na krzywych liniach".  Nawet będąc w kikokarmenacie ktoś otwarty na Boga trafi na okoliczności, które doprowadzą go do pełni wiary katolickiej. Jakoś mi ulżyło mimo kontekstu tego co niektórzy adepci i fani DN tu wypisują. 
« Ostatnia zmiana: Czerwca 20, 2009, 08:16:17 am wysłana przez jwk » Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #24 dnia: Czerwca 20, 2009, 11:53:34 am »

nawrócił się i zaangażował w poznawanie Liturgii i Kościoła dzięki Drodze (Bóg przemówił do niego poprzez DN)

Powinno być raczej napisane tak:
"Pan Bóg przemówił do niego i pomimo jego bycia w DN, zaczął.....".

To człowiek wybiera i podejmuje autonomiczne decyzje, i znajduje się tam gdzie się znalazł
a Pan Bóg zawsze i wszędzie będzie go przywoływał by w końcu wywieść z tego dobro.

Zgadzam się całkowicie i bez zastrzeżeń, i chciałbym raz jeszcze powtórzyć za Szmulką:
Cytuj
"I nawet jak dostrzegą prawdę, dalej uznają że dotrzegli ją dzięki temu, co było nie przyczyną ani łaską, a przeszkodą, mimo której Pan Bóg pozwolił łaski dostąpić."
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #25 dnia: Czerwca 20, 2009, 12:06:07 pm »

DN wyciąga z kościoła ludzi, by zwerbować ich do DN.
w samej mojej wspólnocie jest co najmniej połowa ludzi, którzy przed DN nie mieli z Kościołem nic wspólnego...

A teraz - niestety - myślą, że mają....
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #26 dnia: Czerwca 20, 2009, 12:35:50 pm »

Dygresja geometryczno - filozoficzna:
"nie posiadać wspólnej płaszczyzny" - oznacza "różnić się doktryną wiary pojmowaną integralnie" - brak wspólnej płaszczyzny nie musi oznaczać braku punktów wspólnych (a takie niewątpliwie są nawet z Islamem).

I przykład ilustrujący tezę Pani Szmulki (DN werbuje ludzi z kościoła):
 rekolekcje dla animatorów ruchu "Światło-Życie" - w "duchu neokatechumenalnym -> było o tym na "klasycznym forum krzyż"
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Zet
rezydent
****
Wiadomości: 419

« Odpowiedz #27 dnia: Czerwca 20, 2009, 12:39:07 pm »

Szmulka:Ruch pt. Droga Neokatechumenalna jest wg mnie najbardziej zwyrodniałą i zdegenerowaną formą posoborowego wypaczania doktryny. Nie mam z tym ruchem żadnej wspólnej płaszczyzny.
Droga Pani, rozumiem że wg pani setki kardynałów tysiące księży i proboszczów, dykasterie watykańskie i wielu teologów na czele z O.św.Benedyktem, o Janie Pawle II, Pawłe VI i Janie XXIII już nie wspominając, to banda zwyrodniałych i zdegenerowanych głupców, którzy dają sie mamić wypaczycielowi doktryny - jakimiś tam Kiko?  Czy tak mam rozumieć pani post?
Pisze pani że nie ma z nimi żadnej współnej płaszczyzny; w takim razie kim jest dla pani Jezus Chrystus? Ja sądziłem że to jest wspólna płaszczyzna wszystkich chrześcijan. Dla katolików ponadto taką płaszczyzną jest Papież, Jego nauczanie i wierność Stolicy Apostolskiej.
Jeśli pani odcina się od tych płaszczyzn - to kim pani jest i co robi na katolickim forum? Piszę tak, bo o DNi-e te czynniki stanowiące płaszczyznę dla wszystkich katolików, mówią dokładnie inaczej niż pani. Pisząc te słowa wchodzi pani w najzwyklejszą herezję.
Ufam, że to są tylko nieprzemyślane słowa spowodowane zaślepieniem i brakiem konkretnej wiedzy, a nie deklaracją ideologiczną.

Jeśli chodzi o "wyciąganie z Koscioła" - to członkowie DN-u np w adwencie i Wlkm Poście chodzą po ulicach i głoszą Jezusa Zmartwychwstałego zapraszając ludzi do KOŚCIOŁA, mówiąc o wybaczeniu, zapraszają do KONFESJONAŁU, ani słowa przzy tym nie mówiąc o Drodze N., ba nawet nie wspominają, że sa neokatechumenami, chyba, że ktoś o to spyta. Wtedy mówią prawdę.  
Zapisane
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #28 dnia: Czerwca 20, 2009, 12:48:36 pm »

Jednym z podstawowych elementów tradycjonalizmu jest negacja modernizmu, a więc tradycjonalizm jest również odrzuceniem neoteologii. A tak się składa, że tradycjonalizm jest wspierany przez

Cytuj
kardynałów tysiące księży i proboszczów, dykasterie watykańskie i wielu teologów na czele z O. św.Benedyktem

Czyżby wszyscy oni weszli
Cytuj
w najzwyklejszą herezję

 ???
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #29 dnia: Czerwca 20, 2009, 13:24:23 pm »


Dobra, wysłowię się jasno: wg mnie jest dokładnie odwrotnie. DN wyciąga z kościoła ludzi, by zwerbować ich do DN.


Tak Pani S. posiada prawdę objawioną i pełnie poznania.Jakoś tak się dziwnie składa że jest ona wprost przeciwna do tego co o DN twierdzi Kościół Katolicki (np. w wypowiedziach Papieża). Co do tak zwanego "werbunku" to Legion Maryi werbuje ludzi z kościoła, zakony i itp i td. jako rzeczywistość będąca częścią Kościoła Katolickiego naturalnym jest iż jej członkami nie są tylko osoby spoza kościoła albo oddaleni niego oddalone ale także takie które uczęszczały do niego. A to gadanie o herezji DN i tym podobne jest po prostu żałosne i całkowicie nie uprawnione.
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Strony: 1 [2] 3 4 ... 14 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Drogą neokatechumenalną doszedł do Mszy Wszechczasów « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!