Zapraszam do przeczytania i dyskusji nad referatem kard. Saraha z sympozjum "Źródło Przyszłości" z okazji 10-lecia Summorum Pontificum.
Część tradsów może być niepocieszona.
http://www.catholicworldreport.com/Item/5532/Cardinal_Sarahs_Address_on_10th_Anniversary_of_Summorum_Pontificum.aspxW skrócie (na szybko, być może pominąłem coś istotnego, lub coś wyolbrzymiłem):
1. Na początku Kardynał Sarah wspomiał, że w parafiach, gdzie zastosowano Summorum Pontificum, księża zauważają wiele dobrych owoców w postaci np. większej gorliwości.
2. Dużą część referatu kard. Sarah poświęca kryzysowi Kościoła i wiary, który dotyka nie tylko wiernych ale także, i szczególnie, kapłanów i biskupów. Jego źródłem jest fakt, że "centrum Kościoła po soborze nie jest już Bóg i Jego adorowanie, lecz człowiek i jego rzekoma zdolność, by coś "robić" by być ciągle zajętym podczas celebracji Eucharystycznych." Pada wiele mocnych, odważnych, prawdziwych słów.
3. Kryzys wiary wynika w istotnym stopniu z kryzysu liturgii po SW II. Sobór został niezrozumiany. Większość ludzi, kapłanów, biskupów nie zna jego prawdziwego nauczania odnośnie liturgii. Reforma posoborowa nie była tym odnowieniem liturgii, jakie było w zamyśle Soboru.
4. Potrzebna jest "reforma reformy". Odnosząc się do listu BXVI towarzyszącego wydaniu Summorum Pontificum, stwierdza, że reforma reformy powinna oznaczać "wzajemne ubogacanie się dwóch form rzymskich" (zwyczajnego i nazdzwyczajnego): nowi święci i niektóre z nowych Prefacji powinny znaleźć miejsce w starym Mszale, zaś "nowa msza" powinna być bardziej sakralna w swej formie. Powinno się szczególnie zatroszczyć, aby była zachowana "wysoka estyma" i piękno litrugii, jej sakralny charakter, właściwa równowagi pomiędzy wiernością Tradycji a słusznym (legitimate) rozwojem, aby w ten sposób odrzucić radykalnie jakąkolwiek hermeneutykę zerwania. Trzeba zadbać, by w nowej formie Mszy można było znaleźć Misterium.
5. Kardynał podkreśla, by kapłan celebrował Mszę pięknie i gorliwie. Jest to warunek konieczny liturgicznego pojednania. (
Niech każdy czytający to kapłan odprawiający czy to NOM czy tridentine weźmie to sobie do serca - autor wątku Marc).
6. Kardynał kategorycznie odmawia, aby tracić czas na przeciwstawianiu jednej formy przeciw drugiej. Jego zdaniem sedno tkwi w czymś innym: w ciszy, kontemplacji. "Bez tego mistycznego wymiaru ciszy i bez ducha kontemplacji, liturgia pozostanie okazją do nienawistnych podziałów, kłótni ideologicznych i publicznego poniżania słabych przez tych, którzy twierdzą, że mają autorytet, zamiast być miejscem jedności i komunii z Panem."
7. Co ciekawe, kard. Sarah cytuje kard. Ratzingera (wstęp do książki The Reform of the Roman Liturgy, Msgr. Gamber) ku rozważeniu uczestnikom sympozjum. Cytowany kard. Ratzinger mówi, że reforma posoborowa doprowadziła do sytuacji w której są 2 ekstrema: z jednej strony liturgiczne innowacje, eksperymenty, show. Drugie ekstremum to "konserwacja form rytualnych, których okazałość zawsze się zmienia, ale która w skrajnych przypadkach jest manifestacją upartej izolacji i w konsekwencji nie pozostawia nic tylko smutek". Pomiędzy tymi skrajnościami są kapłani i ich parafianie, którzy celebrują
nową liturgię z szacunkiem i godnością.
8. Kard. Sarah proponuje trzy ścieżki dla ruchu liturgicznego: cisza, adoracja, formacja liturgiczna.
9. Na koniec prosi, aby ostrożnie stosować Summorum Pontificum: nie tak, by patrzeć wstecz, budować ściany i getta, ale by przyczynić się do rozwoju życia liturgicznego teraz i w przyszłości.