ŁÓDŹ

Dla przejrzystości pozwolę sobie założyć osobny wątek na ogłoszenia dla Łodzi.
1 marca - Środa Popielcowa
Msza św. w kościele pw. Chrystusa Odkupiciela, ul. Żubardzka 28 o godz. 19:00

W czwartek 15.VI o godz.10:30 (w Boże Ciało), zostanie odprawiona pierwsza po remoncie Msza święta w kaplicy przy ul.Żubardzkiej 28.

Tym samym od tego dnia kaplica ta stanie się miejscem stałych coniedzielnych celebracji mszy św. trydenckich w Łodzi i będzie służyć Duszpasterstwu Tradycji Łacińskiej Archidiecezji Łódzkiej.

Od 18 czerwca nie będzie Mszy św. w kościele pw. św. Józefa!

Msze niedzielne będą odprawiane w kaplicy na Żubardzkiej o godz. 16

Jeśli dobrze rozumiem, to poza nami nie ma w kaplicy przy Żubardzkiej innych grup. Czemu zatem wybrano obiadową porę Mszy zamiast porannej?

Trudno orzec. Zapewne wynika to z faktu że x. Markowski nadal ma na głowie obowiązki NOM-owego wikariusza parafii, ponoć od września godzina ma być przedpołudniowa, ale wokół tego są straszliwe korowody.

Zmiany, zmiany, zmiany....

W najbliższą niedzielę Msza św. na Żubardzkiej o godz. 10:00 - czy tak pozostanie, to jeszcze się zobaczy.

Natomiast pozostały porządek jest taki:
I piątek, I sobota - godz. 8:00
poniedziałek i środa - godz. 19:00

Czyli msza w prawie wszystkie dni tygodnia?

Chyba mowa jest o każdym poniedziałku i każdej środzie, ale tylko pierwszym piątku i pierwszej sobocie.

W najbliższą niedzielę Msza św. na Żubardzkiej o godz. 10:00

No to zrobię wizytację

Chyba mowa jest o każdym poniedziałku i każdej środzie, ale tylko pierwszym piątku i pierwszej sobocie.

Dokładnie tak. Więc zasadniczo Msza trzy razy w tygodniu + pierwszy piątek i pierwsza sobota.

Szanowni Państwo,  upewnić się chciałem: w kościele św. Józefa przy Ogrodowej nie ma już Mszy w II czwartek miesiąca?

Czy ks. Kaczmarek już nie odprawia tridentiny?

Tak, Tridentiny u św. Józefa już nie ma.

Ks. Kaczmarek nie odprawia bodaj od początków 2014 roku.

Odbyłem wizytację kaplicy przy Żubardzkiej.

Xiądz Markowski - robi wrażenie bardzo solidnego kapłana i "swojego chłopa". Bez jakiegoś absurdalnego nadęcia, bez misji dziejowej o znaczeniu międzygalaktycznym, bez prywatnych objawień, które chce przekazywać dalej.

Do tego znakomita jak zawsze w Łodzi oprawa muzyczna. Macie do niej szczęście - najpierw kol. Jacek, teraz ta zacna ekipa, której nie znam z nazwisk. Nie boją się używać ... organów podczas liturgii !! Szkoda tylko, że tak mało ludzi przychodzi. I że godzina pokrywa się z kaplicą piusowców.

Ale i tak daję mocne 8,5/ 10

Bóg zapłać !

Tylko że czasem wkurzające jest to, że ogłoszenia są 3 razy dłuższe niż kazanie, bywają też dziwne fikołki liturgiczne, ale ogólnie trzeba to wszystko oceniać na plus

To znaczy, że kazania nie są przesadnie długie. Są poza Łodzią tacy kapłani, co może i ogłoszenia czytają kwadrans, ale za to kazanie mówią pół godziny