Trzeba by jego samego o to zapytać. Ja się nie podejmę dyskusji nt. czy należy, czy też nie, coś nowego powiedzieć w dziedzinie dialektyki erystycznej. Brak mi kompetencji. Wiem, że dialektyka erystyczna nie jest dziedziną wiary, lecz wiedzy, więc może podlegać zmianom, bo nie została nam dana z objawienia. Tymczasem ja nie zarzucam pani CiociA niczego, co mogłoby się wydawać przestarzałe. Uważam (i mam na to dowody), że pani CiociaA usiłuje prowadzić dyskusję środkami pozamerytorycznymi, wykazuje przy tym skłonności do schodzenia ze ścieżki logicznego rozumowania. Co więcej: pani CiociaA czasem nie potrafi uniknąć zachowań bezczelnych, a nawet praktykuje ją całkiem świadomie i chyba nie bez satysfakcji. To ostatnie jest poważnym zarzutem o poważne przewinienie przeciwko kulturze osobistej i przeciw miłości bliźniego. Bez względu na to, jak na bezczelność zapatrywał się Schopenhauer, jest ona zdecydowanie negatywną postawą. Zdaje mi się, że bezczelność uważa się za cnotę tylko u protestantów, bolszewików i niektórych pogan, bo nawet pogańscy Grecy i Rzymianie brzydzili się bezczelnością.
Powoływanie się na Schopenhauera na katolickim forum jest kpiną samą w sobie, Panie zawikłany w swoją erystykę tak dalece, że nie starcza czasu na proste, logiczne rozumowanie i wyciąganie wniosków samodzielne, bez wyłożenia kawy na ławę przez takie tam Ciocie, którymi po katolicku w ramach miłości bliźniego po prostu Pan publicznie gardzi! Na zdrowie!
Określanie kogoś mianem bezczelnego, kończy często merytoryczną dyskusje (...)
1) Chemitrails są FAKTEM do którego przyznał się rząd USA2) Problem jest jedynie w tym, że niektórzy widzą chemitrailsy tam,, gdzie ich nie ma. Co skrytykowałem w jednym z wpisów tutaj3) Samoloty wojskowe maja 100 róznych przyczyn aby krążyć w określonym miejscu (patrol samolotu rozpoznawczego, albo strefa przebywania tankowca dla samolotów na przykład) - ich smugi kondensacyjne wyglądają bardzo podejrzanie - nawet to nie jest dowodem na ChT.