Dobra nie znam się - czyli to oznacza, że nowe formy kultu są już zakazane i godne potępienia?
Możesz wytłumaczyć co tutaj jest nie tak ?
Dawid tańczył przed arką.
Zdaje się, że nie piłem z Panem wódki, więc proszę mnie nie "tykać". Poza tym nie widzę sensu, żebym tracił swój cenny czas na 20letniego chłopa, który choć jest ministrantem to używa tak idiotycznych argumentów:
Taniec nie jest "nową formą kultu" w ogóle. Jest nową formą we Mszy Św. Stwarza on wiele oczywistych problemów liturgicznych np. taki, że człowiek się skupia na tańcu i choreografii a nie na liturgii. Poza tym proszę zauważyć do jakiej muzyki oni zazwyczaj tańczą.
16.06.2009 | |Warsztaty pakowania uwielbieniowego (ostatnia chwila)Cel warsztatówOddanie chwały Jezusowi oraz rozpalenie ludzi do uwielbiania Jezusa poprzez pakowanie.Więcej na: http://bigpaker.net/
Mam do was pytanie dotyczące waszego stosunku do spowiedzi z sexu przed ślubem. Czy uważacie to za grzech z którego należy się spowiadać, czy podobnie jak ja uważacie, że to co się robi jest indywidualną sprawą każdego człowieka i nie powinien się uzewnętrzniać z tego co robi czy nie, przed obcym mężczyzną jakim jest ksiądz. Owszem osobiście jestem katoliczką i chodzę do kościoła regularnie, jednak moim zdaniem spowiedź jest instytucją nieco przestarzałą gdyż Bóg i tak wie jakie mam grzechy, a to czy powiem o tym księdzu to i tak nie ma większego znaczenia. Dla mnie ważniejsze jest czy za swoje grzechy żałuję, a nie czy powiem o nich księdzu przy spowiedzi. Dodatkowo, spowiadając się wyrażam żal za grzechy i obiecuję poprawę, a w przypadku sexu i tak wiem ze będę dalej to robić po spowiedzi. Dlatego ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat.
Ja tu widze zupełny brak konsekwencji. Chodze do Kościoła i nawet się spowiadam a nie uznaje nauki Kościoła w sprawie seksu? Toż to bez sensu. Albo przyjmujemy cała doktrynę i nauczanie Kościoła albo nie. Takie wybieranie sobie co mi sie podoba to czyste wygodnictwo. Piszesz, że nie rozumiesz tego stanowiska Kościoła, a czy próbowałaś zrozumieć? Czytałaś jakieś katolickie ksiązki czy publikacje poruszający ten temat? Zapewne nie, bo to wg Ciebie nie jest grzech i kropka. Proponuję najpierw zapoznac się z katolicka nauką, co, jak, dlaczego. Jeśli dalej będziesz uważała że seks przed ślubem to samo dobro no to niewiem jak chcesz do sakramentów w stanie grzechu cięzkiego przystępować.A czemu seks przed ślubem jest grzechem. Nie chce mi się pisać na ten temat wywodów. Ale po pierwsze mamy słuchać nauczania Kościoła:„Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne” (Hbr 13,17 BT) „Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają” (1 Tes 5,12 BT) A jeśli odrzucasz autorytet Kościoła w sprawach wiary i moralności no to cięzko z tym nazywaniem się katoliczką. Katolik, to osoba, która przyjmuje nauczanie Kościoła.Za czasów Pana Jezusa seks przed ślubem był karany śmiercią. Było to coś bardzo złego wśród żydów. Gdyby coś miało się w tej kwestii zmienić Pan Jezus by o tym wspomniał. Seks jest aktem świętym, jest zespoleniem małżonków tak iż jeszcze bardziej uwydatnia się że są jedym ciałem. Robienie tego przed zawarciem małżeństwa jest profanacją tego aktu. To tyle ode mnie.[/qoute]
Cóż cięzko się tam dyskutuje, ale staram się polemizować, niech nie myślą, że jesteśmy jakimś ciemnogrodem, który nie umie uargumentować swoich zabobonów i ślepo w nie wierzy. A większość za takich właśnie uważa katolików.
http://m-forum.pl/sex-przed-slubem-a-spowiedz-p887479.html#p887479Ja jestem pod nickiem Rafał.