A zna Pani "konstytucję" Pułtuska - to jest dobre prawo!
Państwo wyznaniowe odchodzi w przeszłość, wolność religijna czyni postępy:
Możliwe, że nie byłoby całej sprawy, gdyby nie fakt, że liderem zespołu jest... włoski kapucyn! Zakonnik nazywa się Cesare Bonizzi (znany jest także jako Frate Cesare) i na co dzień mieszka w mediolańskim klasztorze. Zanim został osobą duchowną, był m. in. fryzjerem i wojskowym.Wejście w świat heavy metaluJego przygoda z heavy metalem zaczęła się, kiedy po raz pierwszy zobaczył koncert Metalliki.Zanim jednak to nastąpiło nagrywał płyty z różnorodną muzyką. Kiedy Metalowy Brat zagłębiał się już coraz bardziej w świat muzyki heavymetalowej, okazało się, że bycie słuchaczem mu nie wystarcza. Postanowił więc założyć własny zespół – Fratello Metallo.Droga na szczytDzięki swojej ogromnej determinacji, ojciec Bonizzi zyskał ogromne uznanie wśród entuzjastów gitarowej muzyki na całym świecie. Został nawet zaproszony na jeden z najbardziej prestiżowych festiwali metalowych, Gods of Metal, gdzie wystąpił na scenie obok takich weteranów, jak Iron Maiden czy Slayer. W ubiegłym roku natomiast wydał „wypchany po brzegi” ciężką muzyką album, zatytułowany „Misteri”.Bez moralizowaniaCo ciekawe, brat Cesare Bonizzi nie zamierza nikogo poprzez swoją muzykę nawracać, bo jak twierdzi, heavy metal nie jest do tego dobrym narzędziem. Pragnie tylko zachęcać wszystkich do tego, aby żyli pełnią życia, cieszyli się nim i smakowali je.
Tu posoborowy biskup czuje się jak w domu.Przodem do,w ojczystym języku i w dodatku kongotowanie.
Wakacje już blisko. A ja ostatnio podziwiam wakacyjne zestawy liturgiczne dla księży:http://www.dewocjonalia24.pl/index.php?cat_id=7Ciekawe czy w środku znajduje się instrukcja: "Jak w sposób wakacyjny, łatwy i przyjemny odprawić Mszę na pniaku lub kajaku"
Chyba portatyl Panie Porys?