Jak wiadomo nie lubie okreslenia "Kosciol posoborowy". Mimo to nie moge sie powtrzymac, by nie zamiescic tutaj czegoc, co ostatnio znalazlem
. Przepraszam z gory za wielkosc zdjec.
21 maja 2007 r. (czyli calkiem dawno) w parafii Hard w Austrii odbyly sie prymicje ks. Dominika Toplek.
Prymicjant przyplynal w lodzi na miejsce, gdzie oczekiwali go parafianie:
Jesli ktos sadzi, ze na tym zdjeciu nie ma prymicjanta, niech troczke poczeka-wszystko sie wyjasni.
Na brzegu czekal m. in. proboszcz parafii, ks. Georg Meusburger (to ten po prawej z broda)
W maju bywa cieplo (wszak Austria to kraj tropikalny), wiec ksiadz proboszcz nie uznal za stosowne, by ubrac albe. Wystarczy ornat.
Uroczysta procesja udala sie do kosciola, gdzie na jej koncu z radoscia kroczyl sam prymicjant. Jesli ktos mysli, ze na koncu kroczy organista albo jakis inny pan, niech czeka na ciag dalszy.
Po przyjsciu do kosciola ks. prymicjant zalozyl szaty mszalne (nawet z alba) i odprawil uroczysta msze swieta przy pieknym oltarzu, uzywajac dostojnych i artystycznie zdobionych naczyn liturgicznych godnych tajemnic, do ktorych sa uzywane. Nasze watpliwosci szczesliwie zostaly rozwiane - wiemy, ktory to ten prymicjant. Jednoczesnie jest nam wstyd, ze na poprzednim zdjeciu uwazalismy go za jakiegos pana. Bardzo nam przykro.
Koncelebrowali ministranci i ministrantki.
Jeszcze jeden rzut oka na oltarz
Po zakonczeniu sprawowania Eucharystii odbyl sie maly poczestunek na swiezym powietrzu. Duchowienstwo uczestniczylo w nim w szatach mszalnych. Wszak chrzescijanin wszedzie ma byc soba.
Jesli ktos obejrzawszy powyzsze zdjecia odczul glod dalszych doznan w poznawaniu piekna liturgii Kosciola, niech sie uda na strone
http://gallery.pfarre-hard.at/gallery2/primiz/ , gdzie znajdzie te i inne zdjecia w liczbie prawie 200. Coz za uczta dla katolickiego ducha!