Komentarz "Christianitas" z FB:Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to z dostarczenia wyznaczonego odgórnie kontyngentu młodzieży na tego typu spędy księża rozliczani są przez władze duchowne...
Ks. Jacek WIOSNA Stryczek zaprasza do rozważania korporacyjnej drogi krzyżowej. W świecie ograniczeń też można być człowiekiem.Stacja 1: Skazanie na śmierć"Nie wychylaj się" – to podstawowa reguła w wielu korporacjach, jak również w małych firmach. Najczęściej plotkuje się o tych, którzy coś robią. Ci, którzy nic nie robią, mają czas, by osądzać innych. Jednak tak naprawdę możemy być dumni z tego, że inni nas osądzają. Przynajmniej wiadomo, że stajemy się Kimś.Stacja 2: Jezus bierze krzyżTo jest duży problem wielu ludzi w firmach. Jeśli pokażesz, że ci się chce, że umiesz i że radzisz sobie, prawdopodobnie dostaniesz więcej pracy. Ludzie akceptują to, że komuś innemu się nie chce lub nie jest w stanie niczego się nauczyć. Przyzwyczają się. I tak trudno takie osoby zwolnić. Firma musi jednak działać. Tworzy się instytucja konia pociągowego. I to właśnie osoba w takiej roli jest najczęściej atakowana za to, że czegoś nie zrobiła lub że nie chce podjąć się nowych obowiązków. Przecież wszystkim robota kojarzy się właśnie z nią. Ja uważam, że warto ciężko pracować i podejmować obowiązki. Z jedną, całkiem wewnętrzną różnicą. Koń pociągowy ciągnie, a nie rozwija się. Krzyż to nie tylko ciężar, ale też rozwój.
Uważam, że wrażliwa lewica jest nam potrzebna
Czy dzisiaj wg. przepisów nomowych można było siedzieć w czasie Ewangelii? U mnie ksiądz kazał usiąść, co mnie nieco zniesmaczyło.
Ciekawi kwestia komentatorów podczas Triduum. Czy to jakiś nakaz, czy może wymysł księdza proboszcza? Nie rozumiem po co np. przed lekcją wychodzi lektor i mówi: "a teraz wysłuchamy czytanie ze starego Testamentu mówiące o ...itd." Jakby sam fakt wysłuchania tych czytań nie wystarczył. Dzięki tym komentarzom, czuję się widz jakiegoś spektaklu, gdzie co chwila wyskakuje konferansjer i zapowiada kolejne części przedstawienia. Spotkali się Państwo z takim zwyczajem?
W niektorych przypadkach byloby uzasadnione wytlumaczenie pewnych gestow, symboli, ale mozna to zrobic np. przed liturgia.
Jestem tego zwolennikiem, bo często ludzie nie wiedzą np. kiedy zgasić/zapalić świece, czy klęczeć na litanię itd. więc jest funkcja praktyczna.