Może mi ktoś wyjaśnić, co jest "makabrycznego" w wypowiedzi księdza na KNO, który mówi o wymuszonej "konwersji"?
To, że ksiądz ów twierdzi iż owe wymuszone zaparcie się wiary nie ma żadnego znaczenia dla Pana Boga. Czyli robi z pierwszych chrześcijan zwykłych frajerów.
http://www.niedziela.pl/flv.php?flv=ugandaoch te nasze tańce połamańce w kościele
Z jednej strony wierzę, że kiedy Pan Bóg dopuszcza taką sytuację, daje wówczas potrzebne łaski, by nie stchórzyć i zachować wierność.
Dziś na koniec NOM była śpiewana Barka i wszyscy stali jak na hymnie. Z wyjątkiem mnie. Czy u Was jest taki zwyczaj czy tylko w Kaliszu?
Nie Panie Kyllyan. Do czasu opuszczenia prezbiterium przez kapłana wszyscy stoją a kiedy on opuści to klękają. Ale Barkę śpiewają na stojąco cały czas, dawno po wyjściu celebransa. To mnie właśnie dziwi i bawi zarazem.
Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życiamodlitwą.
"W opinii biskupa Pieronka jedną z "absurdalnych" spraw, którymi zajmuje się obecnie prasa, jest to, czy polski papież pocałował Koran, czy nie. (...) Dyskusję na ten temat biskup Pieronek nazwał "kolosalną bzdurą bez wartości", bo - jak stwierdził - nie ma nic złego w tym, że papież pocałował księgę ważnej religii. - Proszę o szacunek dla Jana Pawła II, teraz już basta - powtórzył bp Pieronek."
Przykre to, ze ktos wyrazajacy takie hasla jest Biskupem Kosciola Sw.