... jak ustawiony jest kapłan, ....Gitar nie zauważono https://youtu.be/ziWPsK3nwbk
Ale poważnie: z relacji Rydzyka wynikało, że nie do końca legalnie odbywały sie tam ostatnio liturgie "lefebrystów", zaś do 2010 roku bodaj gallikanie zarządzali obiektem. Czy któryś z frankofonów wie coś więcej o celebransie? Bo że reszta nie była "zwykłymi"parafianami to rzecz pewna...o czym w ( i tak nielicznych) polskojęzycznych mediach cicho.
- kościół zbudowało stowarzyszenie będące fasadą Apostolskich Katolików, millerarystycznej wspólnoty o korzeniach anglikańskich- dzięki temu bie został on zawłaszczony w 1905 r.- wspólnota ta dość szybko się rozpadła, a stowarzyszenie dziś to tylko biznes z wynajmu kościoła- w 1987 r. kościół wynajęli gallikanie (starokatolicy), wtedy zdobył popularność w Paryżu jako "parafia zwierząt" ze względu na ceremonie święcenia zwierząt- galikanie mieli problemy z czynszem, więc właściciel sprzedał kościół firmie Oceane w 2000 r.- galikanie okupowali kościol do marca 2015, az obecny wlasciciel, spadkobierca Oceane, znalazl rozwiazanie (lokal zastepczy)- wobec grozby wyburzenia pod parking dla Unesco i mieszkania socjalne zorganizowala sie grupa swieckich, czesto bez zadnego zwiazku z galikanami, z Kosciolem czy z religia jako taka, cos jak obroncy Rozpudy- w pazdzierniku 2015 poprosili o opieke duchową ksiezy z Centrum sw. Pawla w Paryzu (IDP) probując przekształcić na nowo pusty kosciol w zyjaca quasiparafie, co im sie z grubsza udalo, bo od czerwca odprawiały się tam dwie msze, o 11.00 i o 16.00 w zapelnionym kosciele
Całościowo, jak się wydaje, sprawę opisano i skomentowano:http://christianitas.org/news/kosciol-sw-rity-w-paryzu/