Św. Ambroży w ogóle nie mówi o zaćmieniu księżyca, tylko o jego fazach, czyli okresowym, comiesięcznym zmniejszaniu i zwiększaniu się jego światła, i o tym, że z niewielkiego widocznego fragmentu (Et inde cornua eius refulgent / Hence, it is only the horns that shine; deficiente portionis / partly diminished) można domyślić się jego prawdziwego kształtu i rozmiarów. Nie ma u tego Doktora Kościoła nawet sugestii, że Kościół może być niewidoczny w taki sposób, jak to Pan sugeruje. Zawsze jakaś część Kościoła jest zarówno widzialna, jak i widoczna dla obserwatora.http://www.docstoc.com/docs/19376286/Hexaemeron-of-Saint-Ambrose-of-Milan (s. 131–132).http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8327.msg182161.html#msg182161
"Widzialnym jest Kościół katol., jeśli te elementa, które z ustanowienia Chrystusa tworzą istotę Kościoła jako społeczności religijnej, podpadają pod zmysły, tak, że z nich rozum może łatwo poznać, iż jest to rzeczywiście jedna społeczność religijna, odrębna od wszystkich innych, istotę Kościoła tworzą, jak już mówiliśmy członkowie Kościoła, wyznanie jednej wiary, te same dla wszystkich środki zbawienia, a przedewszystkiem jedna najwyższa władza". - APOLOGETYKA CZYLI DOGMATYKA FUNDAMENTALNA, KS. DR. M. SIENIATYCKI, s. 305W zacytowanym przez pana Klucznika tekście znajduje się argument przeciwko jego poglądom. Otóż on nie rozpoznaje swoim rozumem owej społeczności religijnej(Kościoła) reprezentowanej przez widzialną głowę - papieża.
Panie Szymonie, czemu nie chce Pan odpowiedzieć na jedno proste pytanie - kto jest wg Pana papieżem? Też jestem ciekawa.