Chyba namawiać nikogo nie trzeba.
Cytat: DNR w Listopada 06, 2014, 15:10:33 pm[...] i Żołądkowa Gorzka,[...]Polecam jeszcze pigwówkę
[...] i Żołądkowa Gorzka,[...]
(...) tylko właśnie Ci kibole w szalikach klubowych z różnych miast. Tacy ludzie walczyli z czerwonym systemem w Poznańskim Czerwcu i w Ursusie, Radomie, Płocku w '76. Nie klepano wtedy różańcy tylko rzucano kamieniami. Posoborowie nie dość, że odeszło od wiary to do tego od walki z systemem jaką jeszcze przejawiało zza czasów Solidarności. Nie dziwię się zatem, że do Kościoła chodzą starsi ludzie, a młodzi z wartościami podążają na stadiony.
Nie lubię obecnych katolików, ale za to kocham katolicyzm w wydaniu Wandejczyków z czasów rewolucji francuskiej (duch starej katolickiej Francji z tamtych okresów to dla mnie chyba największa inspiracja i fakt który mnie jeszcze trzyma przy Kościele), Cristeros z Meksyku, św.Piusa X, Jerzego Popiełuszki i Polaków walczących z komuną zza czasów Solidarności. To dla mnie kwintesencja katolicyzmu, a nie jakieś tradycjonalizmy, posoborowia i inne podziały. Na forum jestem chyba żeby postarać się zrozumieć tych obecnych, ale coś mi nie wychodzi. Kiedyś czytałem forum katolik i też mi nie wychodziło. Chyba rzeczywiście to nie dla mnie.
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/11188/dlaczego-wystepuje-z-komitetu-poparcia-marszu-niepodleglosci
A jak wg Pana ten zapał powinien być wykorzystany? Pytam z ciekawości...
Tyle, że dziś katolicyzm w wersji posoborowej to egzotyka i wcale się nie dziwie, że ludzie sobie dali spokój z tym czymś bo nie warto. Następna sprawa, że Polacy jak łatwo się domyślić to nie tylko katolicy (ba, dziś to mniejszość bo statystyki robione pod względem ilości ochrzczonych można miedzy w bajki włożyć ). Tatarzy, poganie, polscy żydzi to też część tkanki naszego narodu która wcale nie jest gorsza a należy im się poszanowanie i możliwość kultu jeśli nie prowadzą działalności jawnie antykatolickiej. No i jeszcze ateiści, których dziś większość. Nie każdy miał możliwość poznania Tradycji.Dziwię się, że niektórych aż tak boli działalność niewielkiej Zadrugi czy Niklota (Ci pierwsi na wyginięciu, a drudzy wcale nie tacy antykatoliccy jak piszą Państwo). A może to typowe dla katolików szukanie dziury w całym? Ocenianie narodowców pod względem grupy pogan to jak ocenianie Kościoła katolickiego pod względem działalności posoborowia.Tymczasem żegnam. Nie czas dziś na kłótnie. Mamy ważny dzień dla każdego Polaka(nie tylko katolika) i aż wstyd go spędzić w domu na kanapie przed telewizorem czy na forum. Z fartem i bez złych konsekwencji dla wszystkich gdziekolwiek będą. Niech żyje Polska!
To dla mnie kwintesencja katolicyzmu, a nie jakieś tradycjonalizmy, posoborowia i inne podziały.
No tak, bo nacjonalista to od razu szowinista, rasista i wszystko co złe.
Tyle, że dziś katolicyzm w wersji posoborowej to egzotyka i wcale się nie dziwie, że ludzie sobie dali spokój z tym czymś bo nie warto.
Wrażenia z tegorocznej podróży do Polski: w mojej rodzinnej miejscowości w kościele na niedzielnej Mszy nie da się siąść, jeśli się nie przyjdzie grubo wcześniej - tyle ludzi. To oni wszyscy są egzotyczni?