To dołożę jeszcze jedno drewienko do tematu; kwestia tzw. "Wypominek"."Panie, dwudziesty pierwszy wiek mamy, a to ciemniactwo jeszcze forsę na jakieś wypominki daje. Siedzi gruby klechai kasę zbiera od naiwnych, bez kasy fiskalnej. Głupota ludzka nie zna granic."I co my na to?
I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy.
Do tego jeszcze to nasze stare, tradycyjne, słowiańskie święto zwane halloweeeeen. To jest dopiero odlot.Bawią mnie też cmentarne w tym dniu dialogi; "Anka, jeszcze do cioci Heli trzeba wrócić bo tam jej w nogach zgasło."Hmmm, .... w nogach się pali a w głowach zgasło. Ładne.I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy. Czy jest coś piękniejszego od opisu Wszystkich Świętych w "Chłopach" Reymonta?
No, w Warszawie ten jeden raz w roku koło cmentarzy można kupić tzw. Pańską Skórkę.
Cytat: Fideliss w Października 30, 2014, 10:45:29 amI ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy. Ta tradycja niestety zanika ze względu na zmiany klimatyczne. Już od dłuższego czasu temperatury na początku listopada są na tyle wysokie, że nawet na cmentarzu w zimowym palcie czy futrze jest za ciepło.
Cytat: superfluus w Października 30, 2014, 12:57:56 pmNo, w Warszawie ten jeden raz w roku koło cmentarzy można kupić tzw. Pańską Skórkę. Co to jest? Pierwsze słyszę.