Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Listopada 13, 2024, 08:53:12 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232641 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Herezja "Kościoła chorego w swych członkach"
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9 Drukuj
Autor Wątek: Herezja "Kościoła chorego w swych członkach"  (Przeczytany 25528 razy)
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6655


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #45 dnia: Września 02, 2014, 09:38:19 am »

pan Klucznik proponuje jedynie trollowanie w internecie i szukanie ważnego papieża na świecie.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 865


« Odpowiedz #46 dnia: Września 02, 2014, 10:04:20 am »

[...]
Sobór Trydencki, Sesja XXIII (15/07/1563) Nauka o sakramencie kapłaństwa
Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi, (…) że ci, którzy nie zostali PRAWNIE wyświęceni i POSŁANI przez władzę kościelną i KANONICZNĄ, lecz skądinąd przybywają, są uprawnionymi szafarzami słowa i sakramentów – niech będzie WYKLĘTY. (DENZINGER – Enchiridion symbolorum definitionum, Fryburg 1911, s. 485 (967).)
W związku z powyższym mam pytanie.

Nawet jeśli pominąć kwestię jurysdykcji zastępczej uzupełnionej przez Kościół - załóżmy na przykład, że jej nie ma,
to z cytowanego orzeczenia wynika jeno tyle, że sprawowane przez nich sakramenty i posługa są niegodziwe (skoro nieuprawnione), ale to nie podważa ich ważności.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #47 dnia: Września 02, 2014, 11:04:31 am »

Cytuj
Tego kard. Journet dodajmy, ktory pisze, ze mozna nalezec do Kosciola wbrew sobie i ze szczery muzulmanin podzynajacy gardla chrzescijanom jest katolikiem.
Moglibyśmy dostać tytuły pozycji z wypowiedziami kardynała ?
Szczególnie na czasie będą te mówiące o podrzynaniu gardeł.
« Ostatnia zmiana: Września 06, 2014, 16:00:58 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2327


« Odpowiedz #48 dnia: Września 02, 2014, 11:05:16 am »

Nie mamy dostępu do kapłanów z ważnymi święceniami i posłannictwem apostolskim.

Przecież to nie jest prawda. Jest jeszcze wielu kapłanów wyświęconych np. przed 50 czy 60 laty. Oni też mają nieważne święcenia?

Ja bym się chciał wreszcie dowiedzieć, jaka jest Pańska teza. Czy obecnie Papieża nie ma czy też "gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie"?
A jeśli jest, to czy wie, że jest Papieżem? A jeśli wie, to czemu się nie ujawnia, działając wbrew dobru dusz?
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5826


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #49 dnia: Września 02, 2014, 11:17:33 am »

A może Klucznik jest tym papieżem? I nas tu sonduje i bada i nie wie, czy może się już ujawnić, czy też jeszcze nie jesteśmy gotowi na jego przyjście?
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1337

« Odpowiedz #50 dnia: Września 02, 2014, 11:23:43 am »

Cytuj
A może Klucznik jest tym papieżem? I nas tu sonduje i bada i nie wie, czy może się już ujawnić, czy też jeszcze nie jesteśmy gotowi na jego przyjście?

Rozbroiłżeś mnie waćpan :-) W sumie najprostsze wyjaśnienie, a dotąd nie pomyślałem...
Zapisane
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5826


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #51 dnia: Września 02, 2014, 11:26:30 am »

Nawet daje nam to do zrozumienia w swoim nicku. Petrus Romanus.
Oj to sie będzie działo...

Faktycznie, skorośmy tego tak długo nie zauważyli to znaczy, że nie jesteśmy gotowi na jego przyjście. Szymon Klucznik będzie musiał jeszcze poczekać.
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2014, 11:28:29 am wysłana przez szkielet » Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6655


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #52 dnia: Września 02, 2014, 11:29:33 am »

"a Pan nie i długo długo nie" - parafrazując Piłkarski Poker ;)
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Arvinger
adept
*
Wiadomości: 47


« Odpowiedz #53 dnia: Września 02, 2014, 14:37:53 pm »

Argument o rzekomym braku jurysdykcji u kapłanów Tradycji (FSSPX, SV itd.) został już dawno obalony - przykładem jest przypadek Św. Wincentego Ferreriusza, który w trakcie wielkiej schizmy zachodniej był zwolennikiem ówczesnego antypapieża Benedykta XIII (w dobrej wierze, faktycznie uważał, że rezydujący w Awinione Pedro de Luna był prawdziwym papieżem). Nauczał on, nawrócił tysiące ludzi i wysłuchiwał ich spowiedzi, papież Kalikstus III kanonizował go w 1455 r. Zgodnie z argumentami osób (z bardziej znanych Gerry Matatics) oskarżających tradikapłanów o brak jurysdykcji, Św. Wincenty również nie mógł mieć jurysdykcji, bo był podległy ówczesnemu antypapieżowi Benedyktowi XIII - w związku z czym wszystkie spowiedzi jakich wysłuchał musiały być nieważne. Jest to oczywisty absurd, Św. Wincent posiadał zastępczą jurysdykcję automatycznie dostarczoną przez Kościół. W dzisiejszych czasach odnosi się do tego kanon 209 Codex Iuris Canonici.

Artykuł braci Dimondów (sedewakantystów, ale w tym artykule nie o to chodzi) rozprawiający się z argumentami o braku jurysdykcji - http://www.mostholyfamilymonastery.com/jurisdiction.pdf.
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6655


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #54 dnia: Września 02, 2014, 16:57:04 pm »

Fineistów nawet ;)
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Arvinger
adept
*
Wiadomości: 47


« Odpowiedz #55 dnia: Września 02, 2014, 20:29:43 pm »

Fineistów nawet ;)
Zgadza się, ich książka "Outside the Catholic Church there is absolutely no salvation" to dobre kompendium wiedzy na temat historii nauczania tej doktryny w Kościele Katolickim. Sam fakt ukształtowania się terminu "feeneism" dowodzi, jak dramatyczne zmiany zaszły w eklezjologii i soteriologii po Vaticanum II. Feeneistą nazwać trzeba byłoby Eugeniusza IV ("Cantate domino"), Bonifacego VIII ("Unam sanctam"), a już zwłaszcza Piusa XI - "W tym jednym Kościele Chrystusa jest i pozostaje tylko ten, kto uznaje autorytet i władzę Piotra i jego prawnych następców, słuchając i przyjmując ją." ("Mortalium animos"). To ostatnie nieomylne nauczanie Piusa XI praktycznie kończy dyskusję o możliwości zbawienia bez bycia widzialnym członkiem Kościoła. Znamienne, że o. Feeney powtórzył w zasadzie tylko to, czego nauczał Eugeniusz IV w "Cantate domino" i stał się za to obiektem zajadłych ataków.

Zresztą, jeśliby uznać, że jest możliwe zbawienie dla osób które umierają bez wiary katolickiej, to znaczy, że muszą być one w jakiś niewidzialny sposób połączone z Kościołem. Zostajemy więc z eklezjologią Vaticanum II - "subsistit in", niewidzialne elementy Kościoła poza jego widocznymi granicami etc., czyli zaprzeczeniem nauczania Bonifacego VIII, Piusa XI i wielu innych papieży na temat konieczności posłuszeństwa papieżowi. Dlatego też trudno się dziwić Dimondom, że krytykują wypowiedzi tradycjonalistów (np. biskupów McKeeny i Sanborna, czy samego arcybiskupa Lefebvre z "Listu otwartego do zagubionych katolików") uznające możliwość zbawienia poza widzialnym Kościołem. Co mi się natomiast nie podoba to szybkość z jaką Dimondowie przechodzą do osądzania tych zasłużonych dla Tradycji kapłanów - przechodzą od razu do oskarżeń o formalną herezję, apostazję itd. Chyba też dlatego są tak odosobnieni w świecie katolickiej Tradycji.
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2014, 20:37:02 pm wysłana przez Arvinger » Zapisane
SzymonKlucznik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 35

Katolik Integralny
« Odpowiedz #56 dnia: Września 03, 2014, 16:51:24 pm »

Argument o rzekomym braku jurysdykcji u kapłanów Tradycji (FSSPX, SV itd.) został już dawno obalony - przykładem jest przypadek Św. Wincentego Ferreriusza, który w trakcie wielkiej schizmy zachodniej był zwolennikiem ówczesnego antypapieża Benedykta XIII (w dobrej wierze, faktycznie uważał, że rezydujący w Awinione Pedro de Luna był prawdziwym papieżem). Nauczał on, nawrócił tysiące ludzi i wysłuchiwał ich spowiedzi, papież Kalikstus III kanonizował go w 1455 r. Zgodnie z argumentami osób (z bardziej znanych Gerry Matatics) oskarżających tradikapłanów o brak jurysdykcji, Św. Wincenty również nie mógł mieć jurysdykcji, bo był podległy ówczesnemu antypapieżowi Benedyktowi XIII - w związku z czym wszystkie spowiedzi jakich wysłuchał musiały być nieważne. Jest to oczywisty absurd, Św. Wincent posiadał zastępczą jurysdykcję automatycznie dostarczoną przez Kościół. W dzisiejszych czasach odnosi się do tego kanon 209 Codex Iuris Canonici.

Artykuł braci Dimondów (sedewakantystów, ale w tym artykule nie o to chodzi) rozprawiający się z argumentami o braku jurysdykcji - http://www.mostholyfamilymonastery.com/jurisdiction.pdf.

Otóż, nic nie zostało obalone a tym bardziej nauka Kościoła. Wincenty Ferreriusz był spowiednikiem antypapieża Benedykta XIII, ale opuścił go, kiedy nie udało mu się nakłonić go do rezygnacji z urzędu, który sobie Benedykt uzurpował. Jak pisze ks. Piotr Skarga:

"Na on czas Kościół Boży wielką rozterką przełożonych był nawiedzony i pokarany. Bo przeciw papieżowi w Rzymie, drugi się w Awinjonie we Francji takimże papieżem być odzywał, za którym szli przedniejsi ludzie w Hiszpanii i we Francji, to jest za Benedyktem. Który gdy do siebie ś. Wincentego przyzwał i za spowiednika mieć go chciał, radził mu Wincenty pilnie, aby on tytuł papieski zrzucił, dla pokoju i jedności kościelnej. I chciał Benedykt to uczynić, lecz innej rady słuchając, odwłóczył. A Wincenty ś., iż był już u wszystkich w wielkiej wadze, nie przestał wszystkich panów, cesarza i królów, upominać i sam do nich chodzić, aż rzecz dobry koniec przez koncylium powszechne w Konstancji wzięła. Gdy był w Awinionie, bardzo zachorzał; i ukazał mu się Pan Jezus, zdrowie obiecując a każąc mu, aby po świecie chodził, grzesznych do pokuty upominając. Za czym wnet ozdrowiał i od Benedykta, mniemanego papieża, odejścia prosił. Chciał go zatrzymać przy sobie, dając mu walencyjskie i ilerdeńskie biskupstwo a przy tym kardynalstwo, ale on nie chciał żadną miarą, powiadając: iżbych tak wolnie poselstwa Pana mego mnie zleconego do grzesznych w kazaniu, sprawować nie mógł. Na czym gdy Benedykt przestał, wrócił się do Hiszpanii, i tam przedziwnym i słodkim językiem i mocnym słowa Bożego kazaniem ludzi do pokuty przywodził. Chodzili za nim jako za jednym prorokiem. I od onego czasu, mając już lat czterdzieści, oną swoją świętą około kazania pracę i chodzenie po świecie zacząwszy, aż do śmierci prowadził".

Także Wincenty swoją działalność rozpoczął dopiero gdy nie udało mu się przekonać Benedykta do rezygnaji.
Wincenty podczas swojej działalności nie uznawał też Benedykta za prawowitego papieża.
Zapisane
SzymonKlucznik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 35

Katolik Integralny
« Odpowiedz #57 dnia: Września 03, 2014, 16:52:16 pm »

Nawet jeśli pominąć kwestię jurysdykcji zastępczej uzupełnionej przez Kościół - załóżmy na przykład, że jej nie ma,
to z cytowanego orzeczenia wynika jeno tyle, że sprawowane przez nich sakramenty i posługa są niegodziwe (skoro nieuprawnione), ale to nie podważa ich ważności.

Tak, są ważne ale niegodziwe.
Zapisane
SzymonKlucznik
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 35

Katolik Integralny
« Odpowiedz #58 dnia: Września 03, 2014, 17:18:12 pm »

Przecież to nie jest prawda. Jest jeszcze wielu kapłanów wyświęconych np. przed 50 czy 60 laty. Oni też mają nieważne święcenia?
Ja bym się chciał wreszcie dowiedzieć, jaka jest Pańska teza. Czy obecnie Papieża nie ma czy też "gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie"?
A jeśli jest, to czy wie, że jest Papieżem? A jeśli wie, to czemu się nie ujawnia, działając wbrew dobru dusz?

Jeśli podczas święceń zachowane zostały materia, forma i intencja to święcenia są ważne. Wynika to z tego, iż "władza Kościoła nie sięga istoty sakramentów" [za Konstytucją apostolską ‘Sacramentum ordinis’, Pius XII], dlatego pisze Pius XII w encyklice „Ad Apostolorum Principis”: "Akty wymagające mocy święceń, które są wykonywane przez duchownych tego rodzaju, chodź są ważne o ile akt święceń był ważny, to jednak w poważnym stopniu są niedopuszczalne, jest to przestępstwo i świętokradztwo". Papież nie ma władzy unieważnić samych święceń, dlatego unieważnia ich katolickość: "W konsekwencji, jeśli konsekracje tego rodzaju będą czynione, które są wbrew wszelkiemu dobru i prawu, i przez to przestępstwo jedność Kościoła jest zagrożona, ekskomunika zarezerwowana specialissimo modo Stolicy Apostolskiej będzie automatycznie zaciągnięta na konsekratora i każdego, kto otrzymał konsekrację nieodpowiednio nadaną".

Proszę mnie nie pytać jaka jest moja teza. Proszę badać jaka jest nauka Kościoła. Kościół jednoznacznie uczy, iż papież nie może być heretykiem:

"Na kwestię, czy papież, jako osoba prywatna, może popaść w herezję formalną, uparcie twierdząc, co się nie zgadza z prawdą już zdefiniowaną, rozmaicie odpowiadają teologowie. Jedni z Kajetanem przypuszczają tę możliwość, inni ze św. Bellarminem i Suarezem prawdopodobniej przyjmują, że Bóg tak jak dotychczas nie dopuścił, tak nigdy nie dopuści na Kościół takiego zgorszenia, by papież publicznie i formalnie głosił herezję. W każdym razie, gdyby taki wypadek się zdarzył, papież taki przestałby być członkiem Kościoła, a tym samem papieżem, bo nie może być głową instytucji, kto nie jest jej członkiem". - Ks. Sieniatycki, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków, 1932; str. 277-284

Dlatego Bergoglio nie jest papieżem. Właśnie dlatego, bo tak naucza Kościół.

Kościół również naucza, iż prymat jurysdykcji św. Piotra ustawicznie trwa w Kościele:

"W Kościele zatem wybudowanym przez Chrystusa musi być Piotr, jako fundament i podstawa tego Kościoła. (...) Więc gdzie jest Piotr, tam jest Kościół Chrystusa, tam gdzie nie ma Piotra, tam też nie ma i Kościoła Chrystusowego". - Kościół katolicki, Ks. Kazimierz Bisztyga T. J., Kraków 1931

Sobór Trydencki, Sesja XXIII (15/07/1563) Nauka o sakramencie kapłaństwa. DENZINGER - Enchiridion symbolorum definitionum, Fryburg 1911, s. 485 (966).
Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że w Kościele katolickim NIE MA HIERARCHII z rozporządzenia Bożego, która się składa z biskupów, kapłanów i ministrów - niech będzie wyklęty.

Sobór Watykański - Sesja IV, Konstytucja Dogmatyczna PASTOR AETERNUS, Rzym 18/07/1870.
To zaś, co książę pasterzy i wielki pasterz owiec, Jezus Chrystus Pan, ustanowił w osobie św. Piotra DLA ZBAWIENIA WIECZNEGO i trwałego dobra Kościoła, MUSI USTAWICZNIE TRWAĆ W KOŚCIELE, który z Jego woli założony na skale NIEPRZERWANIE będzie stał mocno aż do końca wieków. Nikt nie może wątpić, a wiedziano o tym w każdej epoce, że święty i błogosławiony Piotr, książę i głowa apostołów, filar wiary oraz fundament Kościoła katolickiego, przyjął klucze królestwa od naszego Pana Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Odkupiciela rodzaju ludzkiego. Tenże Piotr ŻYJE, przewodzi i SPRAWUJE SĄD aż do dziś i NA ZAWSZE W SWOICH NASTĘPCACH, biskupach świętej Stolicy rzymskiej, przez niego założonej i uświęconej Jego krwią.

Papież więc jest bo musi być ponieważ tak naucza Kościół.
Jesli chodzi o kwestie gdzie jest, kim jest itd. to można do mnie pisać na prv.
Zapisane
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5826


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #59 dnia: Września 03, 2014, 18:34:39 pm »

Panie Klucznik, KTO jest obecnie Papieżem.
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Herezja "Kościoła chorego w swych członkach" « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!