Szkoda tylko, że ministranci i księża byli tak bardzo nieprzygotowani do tej celebry.Dla mnie najbardziej żenującym momentem było to, jak bardzo ks. Grygielowi zależało na zebraniu tacy, mimo iż była to Msza w środku tygodnia, kiedy raczej nie ma takiego zwyczaju.Przypomniał sobie o niej pod koniec prefacji, ta myśl zasłoniła mu wszystko co właśnie dzieje się ja ołtarzu i co ma robić wypełniając swoją liturgiczną posługę. Kazał posłać ministranta, ten poszedł, ale widocznie mając dobre wyczucie nie chciał zbierać tacy podczas Kanonu i po chwili wrócił na miejsce nie zebrawszy jej. Ks. Wojciech Grygiel był tak zdeterminowany, że zszedł ze stopni i chciał sam zebrać tacę...Scena: 1:02:58 - 1:05:30
Co do Grygiela to brak mi słów. Można było po Mszy zebrać a ten facet zachowywał się tragicznie w prezbiterium.
Ks. Wojciech Grygiel był tak zdeterminowany, że zszedł ze stopni i chciał sam zebrać tacę...Scena: 1:02:58 - 1:05:30
"Chłopak" tak się przejął tym, że kasa przeleci koło nosa, że słowo "zdeterminowany" jest strzałem w 10-tkę. A może ktoś z góry czekał na "działę" w końcu to msza pontyfikalna. Zień zapłacił 100 000 pln to i Tradsy mogli coś dać.
Cytat: rysio w Sierpnia 06, 2014, 18:17:34 pm"Chłopak" tak się przejął tym, że kasa przeleci koło nosa, że słowo "zdeterminowany" jest strzałem w 10-tkę. A może ktoś z góry czekał na "działę" w końcu to msza pontyfikalna. Zień zapłacił 100 000 pln to i Tradsy mogli coś dać.Panie Rysiu - od kiedy to kasa z tacy idzie "dla księdza" Proszę nie pisać takich bzdur - bo to poziom palikociarni nie tego forum.