To tylko Pana interpretacja
... jakąś atrakcyjną kobietę z DN poznał :-) ...
[...] młodych małżonków [...] doświadczenia i rady.
No ja niestety nie mam doświadczenia katolickiego małżeństwa. I bez ustabilizowania sytuacji finansowej (stała, w miarę płatna praca) nic się nie zmieni. Nie jestem zwolennikiem hasła:" Bóg dał dzieci to da i na dzieci". Wszak wątek dzieci jest bardzo powiązany z małżeństwem.
Cytat: Fideliss w Lipca 20, 2014, 21:58:42 pm[...] młodych małżonków [...] doświadczenia i rady.No to Pan teraz pojechał po całości. Toż to niemal w czystej postaci oksymoron !
W wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną. Szczenięca miłość i zauroczenie nie prowadzą zazwyczaj do mądrego i roztropnego wyboru. Jest on możliwy jedynie dzięki dojrzałości, jaką zapewnia pobożność i doświadczenie. Chłopak ze szkoły średniej, choćby najlepszy i najbystrzejszy, nie jest po prostu gotowy podjąć zobowiązania, które trwać będzie "aż śmierć nas nie rozdzieli". Nie może prosić kobiety o rękę, jeśli nie jest gotowy wychowywać dzieci, być głową domu, pracować i kierować sobą oraz innymi: w sytuacji takiej nie może zawrzeć małżeństwa, nie powinien więc też się umawiać. Podpowiada to sam zdrowy rozsądek. Duch świata sugeruje natomiast coś wręcz przeciwnego, czego nieuniknionym skutkiem jest chaos i nieszczęście.
CytujW wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną ... x. M. McMahon FSSPX, O edukacji młodych mężczyzn, "Zawsze Wierni", 2014, nr 4, s. 121-122.
W wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną ...
Cytat: BMK w Sierpnia 01, 2014, 08:26:39 amCytujW wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną ... x. M. McMahon FSSPX, O edukacji młodych mężczyzn, "Zawsze Wierni", 2014, nr 4, s. 121-122.Nic nie ujmując zacnemu autorowi, to jednak mężczyzna nie jest stroną dokonują wyboru. A że Panie potrafią to tak urządzić, że nam się wydaje, że to mu wybieramy, zdobywamy, etc., widać Pan Bóg to tak stworzył dla naszego dobra i trwałości związków.
Równie dobrze jest nie brać męża z najniższą krajową albo nawet jeszcze niższą. :-)Spotkałem kilka, inteligentnych i atrakcyjnych kobiet, które wolą pana zbierającego haracze niż gołodupca pracującego za stawkę, która nie tylko nie utrzyma jego samego ale tym bardziej rodziny.