To ja już wolę mieć Mszę uroczystą raz na rok, niż co tydzień widzieć na niej w dalmatyce owego "Janusza zza płotu" - ustanowionego akolitę.
że w posoborowiu zbyt duży akcent położony jest na świeckich, że nastąpiła deprecjacja kapłaństwa
Takim tokiem myślenia wykazuje Pan jednocześnie, że zwyczaje przedsoborowe były przeciwne niż Pana. Bo gdyby tak podchodzono do tematu, stwierdzono by, że funkcję subdiakona może pełnić jedynie prawdziwy subdiakon. A jednak z jakiegoś powodu pozwolono osobom niżej pełnić jego funkcję.
Owszem, może i zachowanie niektórych akolitów czy NSKŚ ma coś wspólnego z Januszem zza płota. Może niektórzy mają swoje spore wady - nadużywają alkoholu, są niedojrzali itp. - ale takie same wady miewają, a nawet większe duchowni. Też będziemy z powodu obawy i takie ich widzenie odsuwali ich od ołtarza? Może np. odwołamy mszę a abp. Gołębiewskim, bo ja Janusz zza płota był ostatnio wezwany do sądu.
nie mieszałbym niepotrzebnie porządków przed i posoborowych.
Takie myślenie to zwyczajnie ślepa uliczka
Cytat: STS w Września 15, 2014, 10:32:40 amnie mieszałbym niepotrzebnie porządków przed i posoborowych. Nie da się tego uniknąć. Księża wyświęcani po nowemu odprawiają po staremu, ludzie, którzy większość sakramentów (chrzest, bierzmowanie, komunia, spowiedź, małżeństwo) przyjęli po nowemu służą ministranturą czy śpiewem. Takie myślenie to zwyczajnie ślepa uliczka.
Poza tym pamiętajmy, że mówimy formalnie o tym samym rycie rzymskim.
Panie Niebieskooki. Dokładnie w punkt o to chodzi! Sęk w tym, ze wiele osób ma bardzo niedookreśloną wizję własnej wiary. W efekcie nie negują wprost np. ważności święceń po reformie (nie odważą się powiedzieć tego wprost), ale jak się poruszy tematy dookoła ma się wrażenie, że nie do końca w to wierzą, co deklarują. I pojawiają się setki odcieni - od święceń ważnych i godnych, po ważne i niegodne, pół ważne, ważne jak biskup miał dobry humor, ważne drugiej świeżości itp. Do tego te "wizje" są wewnętrznie niespójne, co moim zdaniem zwykle można bardzo łatwo wykazać.CytujTakie myślenie to zwyczajnie ślepa uliczkaAmen !
Cytat: woland w Września 10, 2014, 18:54:56 pmWłaśnie nie.... nie ma wśród czynności, jakie mogą wykonywać wszyscy do subdiakonatu włącznie niczego, czego ważnie u skutecznie nie mógłby uczynić zwykły wierny świecki. Do tego stopnia, że kleryk jedynie obłuczony/tonsurowany (a to żaden a sakrament - myślę że się zgadzamy !) może zastępować subdiakona. Co innego czynności diakona, prezbitera czy biskupa.Proszę podać czynność diakona, której nie może wykonać ważnie i skutecznie świecki.
Właśnie nie.... nie ma wśród czynności, jakie mogą wykonywać wszyscy do subdiakonatu włącznie niczego, czego ważnie u skutecznie nie mógłby uczynić zwykły wierny świecki. Do tego stopnia, że kleryk jedynie obłuczony/tonsurowany (a to żaden a sakrament - myślę że się zgadzamy !) może zastępować subdiakona. Co innego czynności diakona, prezbitera czy biskupa.
Tak jest bratem zakonnym. Nawet się nauczył ostatnio służyć do Mszy Św, Tradycyjnej w Licheniu na Ars Serviendi.
Myślałem, że to katolickie forum, a nie miejsce dyskusji członków sekt, w których można sobie według uznania, humoru i prywatnej wizji świata wybierać z nauczania i karności Kościoła to, na co ma się ochotę. Zaiste, bardzo ciekawy ten "tradycjonalizm".
Proszę podać czynność diakona, której nie może wykonać ważnie i skutecznie świecki.
Tak, nauczyłem go służyć. Trzeba przyznać, że był uczniem bardzo zdolnym!
Chyba nikt nie neguje na tym forum słuszności odprawiania tradycyjnej Mszy przez kapłanów wyświęconych po nowemu. No i co ma ryt chrztu, bierzmowania czy małżeństwa do zdatności do ministrantury czy śpiewu?
Proszę nie "ustawiać" sobie dyskutantów... Nikt w tym wątku ani razu nie zanegował ważności święceń po reformie.
Małżeństwo? Bardziej, bardziej umowa małżeńska niż sakrament.
Pan przyhamuje troszke, bo slina poplami ekran.