Biskupi tej archidiecezji słyną z ,,miłości" do mszy trydenckiej.
No tak, preferencje liturgiczne zdają się być całkiem inne.
Byłem przypadkiem na mszy "dla dzieci" w olsztyńskiej katedrze. Prawdę mówiąc, w życiu czegoś takiego nie widziałem. Żona była w autentycznym szoku.