Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 19, 2024, 16:20:06 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231948 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Czy Bóg wybaczy?
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj
Autor Wątek: Czy Bóg wybaczy?  (Przeczytany 9319 razy)
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #15 dnia: Kwietnia 12, 2014, 20:00:39 pm »

od urazonej katolickiej dumy, wazniejsza jest wielka krzywda i zlamane zycia kilkudziesieciorga dzieci
A co? Monaszeńka Fiodora luczszaja?
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2917

« Odpowiedz #16 dnia: Kwietnia 12, 2014, 20:16:14 pm »

Krzyk jest jak nie z jednej strony to z drugiej. Jak ingerują to krzyk jest od nas, jak ingerują to z drugiej strony. W każdym razie nie wynika to z samego konkordatu. Owszem, tak najczęściej próbuje przekonać lewica jako argument do zerwania konkordatu. Ale jeśli występuje tutaj "nie wypada", "nie powinno się" to i bez konkordatu może tak funkcjonować.

Co do "dogmatu" - też działa w dwie strony. Dla jednych ksiądz jest zawsze winny dla innych zawsze niewinny. W każdym przypadku może być inaczej.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Bogosłow
*NOWICJUSZ*
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #17 dnia: Kwietnia 12, 2014, 22:13:55 pm »

@aqueb
Prosze Ksiedza, nie jestesmy prawnikami. Swieckie urzedy nie moga ingerowac i koniec. Gdyby ingerowaly, to dopiero bylby krzyk .  Juz nam Kolega M.B. wyjasnil, ze nawet szczegolowe dane osobowe zbierane na Karolkowej o wiernych tradlac nie podlegaja ochronie zgodnie z ustawa bo konkordat wyklucza taka mozliwosc. Taka jest wykladnia urzedu ochrony danych osobowych. Coz dopiero kontrolowac zakonne sierocince. Podobnie z cmentarzami parafialnymi. Podlegaja we wszystkim ustawie... Ale stawki sa juz na mocy konkordatu spod grubego palca.
@ Boguslaw
Oj oj zjedza pana. Jak pan zauwazyl niektorzy zachowuja sie jak matka broniaca meza, ktory gwalci corke. Niektorzy takie podejscie do tej tragedii myla z Tradycja katolicka. Tzw. Dogmat o nieomylnosci proboszcza i siostry przelozonej... Taki stan umyslu.

Oczywiście ze władze swieckie moga interweniować w każdej sytuacji, zwłaszcza wtedy gdy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. Duchowni katoliccy nie sa kosmitami i podlegają polskiej jurydsykcji i prawu świeckiemu. Żadnego biskupa, ksiedza czy zakonnika nie chroni żaden immunitet, za wyjątkiem tylko i wyłącznie nuncjusza. Przyklad pani Bernadetty pokazuje tylko indolencje polskich władz, które schowały glowe w piasek.


Gdy kler przystawia gęby do państwowej kasy to panstwo jest dobre, ale gdy pańśtwo chce sprawdzić jak te pieniądze sa wydatkowane to państwo jest raptem "antykościelne" i "przesladuje" tego czy innego pasibrzucha.
Zapisane
Wieruju wo Jedinu Swiatuju, Sobornuju i Apostolskuju Cerkow.
Bogosłow
*NOWICJUSZ*
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #18 dnia: Kwietnia 12, 2014, 22:15:23 pm »

Krzyk jest jak nie z jednej strony to z drugiej. Jak ingerują to krzyk jest od nas, jak ingerują to z drugiej strony. W każdym razie nie wynika to z samego konkordatu. Owszem, tak najczęściej próbuje przekonać lewica jako argument do zerwania konkordatu. Ale jeśli występuje tutaj "nie wypada", "nie powinno się" to i bez konkordatu może tak funkcjonować.

Co do "dogmatu" - też działa w dwie strony. Dla jednych ksiądz jest zawsze winny dla innych zawsze niewinny. W każdym przypadku może być inaczej.

W tej srpawie nie ma watpliwosci pani Bernadetta jest winna. Została skazana prawomocnym wyrokiem sądu.
Zapisane
Wieruju wo Jedinu Swiatuju, Sobornuju i Apostolskuju Cerkow.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #19 dnia: Kwietnia 13, 2014, 01:04:46 am »

@aqeb
Za pozwoleniem, nie wyglupiajmy sie. Zapisy konkordatu byly interpretowane przez sady wielokrotnie. Praktyka i wykladnia jest taka jak przedstawia to artykul i pan michal b. Koniec i kropka.
@boguslaw
Owszem, jak jest podejrzenie przestepstwa panstwo moze i musi interweniowac. Ale w naszym spoleczenstwie jest tak jak jest. Nawet jak w sprswe nie jest zamiesxany np. Zakon, tylko mamy do czynienia z zaniedbaniem np.w szpitalu czy zakladzie karnym... Nikt nie "sypnie" szefa.
Na dodatek sytuacja jest politycznie powiklana. Emerytury, oplaty cmentarne, sa cena za tonowanie nadtrojow spolecznych. Dlatego niektorzy hierarchowie czesciej bywaja na politycznych salonach niz w kosciele a liderzy lewicy i centro-lewicy wystrojeni jak gospodarz domu w Boze Cialo stercza w pierwszych lawkach na ingresach.
A prosty ludek, ktorego znajomosc przedmiotu wiary konczy sie na dogmacie nieomylnosci proboszcza realizuje sie i spala w obronie siostry B.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #20 dnia: Kwietnia 13, 2014, 07:48:05 am »

liderzy lewicy i centro-lewicy wystrojeni jak gospodarz domu w Boże Ciało stercza w pierwszych ławkach na ingresach.
Dobre! I prawdziwie i dowcipnie.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #21 dnia: Kwietnia 16, 2014, 12:27:40 pm »

@aqeb
Za pozwoleniem, nie wyglupiajmy sie. Zapisy konkordatu byly interpretowane przez sady wielokrotnie. Praktyka i wykladnia jest taka jak przedstawia to artykul i pan michal b. Koniec i kropka.
@boguslaw
Owszem, jak jest podejrzenie przestepstwa panstwo moze i musi interweniowac. Ale w naszym spoleczenstwie jest tak jak jest. Nawet jak w sprswe nie jest zamiesxany np. Zakon, tylko mamy do czynienia z zaniedbaniem np.w szpitalu czy zakladzie karnym... Nikt nie "sypnie" szefa.
Na dodatek sytuacja jest politycznie powiklana. Emerytury, oplaty cmentarne, sa cena za tonowanie nadtrojow spolecznych. Dlatego niektorzy hierarchowie czesciej bywaja na politycznych salonach niz w kosciele a liderzy lewicy i centro-lewicy wystrojeni jak gospodarz domu w Boze Cialo stercza w pierwszych lawkach na ingresach.
A prosty ludek, ktorego znajomosc przedmiotu wiary konczy sie na dogmacie nieomylnosci proboszcza realizuje sie i spala w obronie siostry B.

Arcycelne.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2917

« Odpowiedz #22 dnia: Kwietnia 16, 2014, 13:00:42 pm »

Żleby było jasne - nie bronię siostry B., chociaż i  nie mogę stwierdzić jej winy pomimo prawomocnego wyroku. Piszę tylko, chyba już któryś raz z rzędu, o reakcjach na te sprawy. Jakiś czas temu prawicowe pisma (może i ciemne, klerykalne i w ogóle takie jakieś) rozpisywały się na temat księdza skazanego niesłusznie, w czym zdaniem niektórych zaangażował się były esbek. Mogła sprawa trafić na jakiegoś ciemnego biegłego kierującego się nieistniejącymi zapisami konkordatu, ale trafiła na byłego esbeka i wyszło jak wyszło.
Bogu niech będą dzięki - nie jestem sędzią, który ma tutaj coś do powiedzenia, ale w swojej prywatnej opinii nie mogę powiedzieć sobie "koniec i kropka" ani pod wyrokiem skazującym, ani pod uniewinniającym (bo i brak dowodów nie musi oznaczać niewinności), prawomocnym i poświadczonym światłym posumowaniem Michała B. czy nawet Marcina K.
Wyobraźmy sobie, że i mnie ktoś oskarży. Zanim pojawią się prawomocne wyroki już opisze mnie gazeta.pl - potencjalny sojusznik, a Państwo będą wtórować przez samo przerzucenie na mnie swoich konfliktów - tradycyjno-kurialnych, prawosławno-katolickich czy innych (nawet jak mnie uniewinnią to okaże się, że katabas miał jakieś kontakty z tradycjonalizmem i zostanę oddany pod "opiekę" o. Volpiego :-) ).
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #23 dnia: Kwietnia 16, 2014, 22:11:49 pm »

Żleby było jasne - nie bronię siostry B., chociaż i  nie mogę stwierdzić jej winy pomimo prawomocnego wyroku. Piszę tylko, chyba już któryś raz z rzędu, o reakcjach na te sprawy. Jakiś czas temu prawicowe pisma (może i ciemne, klerykalne i w ogóle takie jakieś) rozpisywały się na temat księdza skazanego niesłusznie, w czym zdaniem niektórych zaangażował się były esbek. Mogła sprawa trafić na jakiegoś ciemnego biegłego kierującego się nieistniejącymi zapisami konkordatu, ale trafiła na byłego esbeka i wyszło jak wyszło.
Bogu niech będą dzięki - nie jestem sędzią, który ma tutaj coś do powiedzenia, ale w swojej prywatnej opinii nie mogę powiedzieć sobie "koniec i kropka" ani pod wyrokiem skazującym, ani pod uniewinniającym (bo i brak dowodów nie musi oznaczać niewinności), prawomocnym i poświadczonym światłym posumowaniem Michała B. czy nawet Marcina K.
Wyobraźmy sobie, że i mnie ktoś oskarży. Zanim pojawią się prawomocne wyroki już opisze mnie gazeta.pl - potencjalny sojusznik, a Państwo będą wtórować przez samo przerzucenie na mnie swoich konfliktów - tradycyjno-kurialnych, prawosławno-katolickich czy innych (nawet jak mnie uniewinnią to okaże się, że katabas miał jakieś kontakty z tradycjonalizmem i zostanę oddany pod "opiekę" o. Volpiego :-) ).
C'est la vie! Dobrze będzie po śmierci.
Koterie, układy, układziki. Układy świeckie, hierarchiczne, polityczne.
Jak ktoś ma plecy to włos mu z głowy nie spadnie, dziennikarze nie ruszą a jak nabroi na fest... to pojedzie na odwyk do USA
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #24 dnia: Kwietnia 29, 2014, 01:10:11 am »

Siostra Bernadetta ciąg dalszy:

Wyrok bez zawiasów jest ale nieprawomocny:


Wcześniej sąd rejonowy wymierzył siostrze karę w zawieszeniu, ale okręgowy zaostrzył wyrok zmieniając go na bezwzględne więzienie...

- ... to wynika z lęku. Sąd niższej instancji stchórzył przed instytucją, jaką reprezentuje siostra - przed Kościołem. Ten błąd naprawił sąd II instancji, uznając, że z łaskawością i miłosierdziem w pierwszym wyroku przesadzono.

Siostra Bernadetta trafi w ogóle za kraty? W końcu od trzech udaje jej się uniknąć odsiadki.

- Jeżeli zniknie zainteresowanie mediów i opinii publicznej, która ma prawo do śledzenia tej sprawy, to będę miał wątpliwości, czy kara zostanie wykonana.
Bo?

- Wymiar sprawiedliwości jest ws. s. Bernadetty tak leniwy i ociężały, że budzi to - mówiąc w cudzysłowie - wielki podziw.

Zakonnica za kratami? To byłby niecodzienny więzień?

- W świecie są takie przypadki: we Francji czy w USA. Nie jest to nic nadzwyczajnego. A jeśli prawo działa, to może się tak stać i w Polsce.

Szczęśliwie, że więzienia dla kobiet są w zdecydowanie mniejszym stopniu przeludnione niż zakłady karne dla mężczyzn. Jeśli zakonnica będzie chciała przebywać w większej izolacji od współosadzonych, to jest to możliwe do zrealizowania. Poza tym społeczności skazanych kobiet są inne. Kobiety mają inną mentalność - bardziej współczulną i nie tak agresywną jak mężczyźni. Nie wydaje mi się więc, by były problemy z wykonaniem kary w stosunku do zakonnicy.

A może - tak argumentują inne zakonnice - lepszą karą było by to, aby siostra Bernadetta pozostała na wolności i za murami klasztoru opiekowała się innymi zakonnicami? W ten sposób by odpokutowała. Może tak byłoby lepiej i z punktu widzenia społecznego, i finansowego?

- Cały czas mamy do czynienia z usiłowaniem wykręcenia się od kary, którą wymierzył sąd, i próbą wyznaczenie sądowi kary, którą chciałaby oskarżona. No to jest już cyrk.

Kara może być - zależnie od tego, jak się zachowuje osoba skazana - pewnym procesem. Na przykład: zaczyna się od izolacji, osoba skazana dobrze się zachowuje, więc można ją już nie trzymać cały czas w zamknięciu, ale wypuszczać. Z czasem może ona - co skazani przecież robią - wychodzić do ludzi w domach dla osób potrzebujących wsparcia socjalnego. Skazana zakonnica może tak odbywać karę - może się zajmować innymi osobami. A nie koniecznie opiekować się tylko innymi siostrami - bo to byłoby odwracanie się od życia społecznego, czasami bardzo trudnego.


No i jak tu się dziwić, że JP III miewa się dobrze w polityce polskiej.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Bogosłow
*NOWICJUSZ*
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #25 dnia: Maja 26, 2014, 16:27:21 pm »


http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty
Zapisane
Wieruju wo Jedinu Swiatuju, Sobornuju i Apostolskuju Cerkow.
BMK
rezydent
****
Wiadomości: 309


Ora pro nobis, sancta Dei génetrix

« Odpowiedz #26 dnia: Maja 26, 2014, 18:34:23 pm »


http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty

Bogu dzięki!
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #27 dnia: Maja 26, 2014, 18:54:40 pm »

Niniejszym informuję, że siostra Bernadetta została doprowadzona do więzienia i garuje jak każda osadzona.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Wewiórka
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 228

« Odpowiedz #28 dnia: Maja 26, 2014, 22:22:37 pm »


http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty

Bogu dzięki!

To byłaby bardzo dobra wiadomość, gdyby wiadomo było od kogo to KAI "się dowiaduje" - przedziwne sformułowanie, wiele pytań się nasuwa np. czy już się dowiedziało, czy jeszcze nadal się dowiaduje i nie może się dowiedzieć, a jeśli tak, to jak długo przewidują się dowiadywać i kiedy można się spodziewać, że już się dowiedzieli itd.
« Ostatnia zmiana: Maja 26, 2014, 22:25:09 pm wysłana przez Wewiór » Zapisane
Wewiórka
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 228

« Odpowiedz #29 dnia: Maja 27, 2014, 13:24:34 pm »


http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty

Bogu dzięki!

To byłaby bardzo dobra wiadomość, gdyby wiadomo było od kogo to KAI "się dowiaduje" - przedziwne sformułowanie, wiele pytań się nasuwa np. czy już się dowiedziało, czy jeszcze nadal się dowiaduje i nie może się dowiedzieć, a jeśli tak, to jak długo przewidują się dowiadywać i kiedy można się spodziewać, że już się dowiedzieli itd.


Jest wreszcie ta informacja na KAI: http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x78980/general-jaruzelski-a-kosciol/
Ukazała się dzisiaj, a powołują się na nią od niedzieli: http://www.pch24.pl/nie-zyje-wojciech-jaruzelski--zmarl-opatrzony-sakramentami,23137,i.html
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Czy Bóg wybaczy? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!