Cytat: marekkoc w Grudnia 18, 2013, 18:04:30 pmnie rozumiem:z jednej strony tak literalnie, trzyma się Pisma i kieruje nieochrzczone zmarłe dzieci do piekła (łaskawie jednak przyznając, że łagodniejszego niż "normalne") no bo tak mówi Pismo, a z drugiej (chyba) nie ma żadnego problemu, że Abraham, Mojżesz i inni poszli do Nieba (a zdaje się też chyba byli nieochrzczeni).Dlaczego nie ma konsekwencji - nie ma chrztu nie ma Nieba - bo tak jest napisane.Jedni i drudzy nie mogli być ochrzczeni z przyczyn oczywistych.A jedni mają dodatkowe furtki, a inni nie...Analogii nie ma. Abraham czy Mojżesz mieli swoje przymierze - jeśli je wypełnili - zostali zbawieni. Nadejście Pana Jezusa zakończyło tamto przymierze - OD TEGO MOMENTU zbawienie tylko dla ochrzczonych albo pragnących chrztu.
nie rozumiem:z jednej strony tak literalnie, trzyma się Pisma i kieruje nieochrzczone zmarłe dzieci do piekła (łaskawie jednak przyznając, że łagodniejszego niż "normalne") no bo tak mówi Pismo, a z drugiej (chyba) nie ma żadnego problemu, że Abraham, Mojżesz i inni poszli do Nieba (a zdaje się też chyba byli nieochrzczeni).Dlaczego nie ma konsekwencji - nie ma chrztu nie ma Nieba - bo tak jest napisane.Jedni i drudzy nie mogli być ochrzczeni z przyczyn oczywistych.A jedni mają dodatkowe furtki, a inni nie...
Nie chodzi o brak grzechu pierworodnego, ale o brak środków jego zgładzenia. A to że ktoś nie ma nawet potencjalnej możliwości bycia zbawionym - to predestynacja czyli herezja.
Cytat: jp7 w Grudnia 18, 2013, 18:38:38 pmCytat: marekkoc w Grudnia 18, 2013, 18:04:30 pmnie rozumiem:z jednej strony tak literalnie, trzyma się Pisma i kieruje nieochrzczone zmarłe dzieci do piekła (łaskawie jednak przyznając, że łagodniejszego niż "normalne") no bo tak mówi Pismo, a z drugiej (chyba) nie ma żadnego problemu, że Abraham, Mojżesz i inni poszli do Nieba (a zdaje się też chyba byli nieochrzczeni).Dlaczego nie ma konsekwencji - nie ma chrztu nie ma Nieba - bo tak jest napisane.Jedni i drudzy nie mogli być ochrzczeni z przyczyn oczywistych.A jedni mają dodatkowe furtki, a inni nie...Analogii nie ma. Abraham czy Mojżesz mieli swoje przymierze - jeśli je wypełnili - zostali zbawieni. Nadejście Pana Jezusa zakończyło tamto przymierze - OD TEGO MOMENTU zbawienie tylko dla ochrzczonych albo pragnących chrztu.może nienarodzeni mają swoje przymierze i nam nic do tego?
Pan Bóg nie szafuje przymierzami jak premier ze związkami zawodowymi. Było z Adamem i Ewą, było z Noem, z Abrahamem, z Mojżeszem i jest nasze, Chrystusowe. I starczy.
może nienarodzeni mają swoje przymierze i nam nic do tego?
Może lepiej powiedzieć, że nie wiadomo jak wtedy jest, ale można mieć nadzieję. Zamiast tego jest szczegółowe rozwiązanie, wszystko wiadomo, ci tam, ci tam, a tamci jeszcze gdzieś indziej. Można powiedzieć kompletna teoria. W tym punkcie Kosciół post_SVII,, jak dla mnie ma sensowniejsze podejście do całej kwestii niż przed SVII.
Cytat: jp7 w Grudnia 18, 2013, 15:57:16 pmNie chodzi o brak grzechu pierworodnego, ale o brak środków jego zgładzenia. A to że ktoś nie ma nawet potencjalnej możliwości bycia zbawionym - to predestynacja czyli herezja.Praktyczny brak środków do zgładzenia grzechu pierworodnego oraz grzechów uczynkowych to problem większości pogan. Niektórzy wychodząc z tych przesłanek snują dość oryginalne tezy. Np. jak Indianie w Ameryce przedkolumbijskiej bardzo szukali Boga, to im anioły budowały kościół. Szkoda tylko, że żaden z nich nie doczekał do przyjazdu białych.
Cytat: Bogosłow w Grudnia 18, 2013, 12:49:02 pmI na tym właśnie polega nieszczęście scholastycznej "teorii" o grzechu pierworodnym.Jaki jest cel chrztu według teologii prawosławnej? Jak wykładają naukę Pana Jezusa o konieczności chrztu?
I na tym właśnie polega nieszczęście scholastycznej "teorii" o grzechu pierworodnym.
Do piekła.
może trzymajmy się konkretów:Czy Limbus w kwestii nieochrzczonych jest pewnikiem teologicznym?Jeśli nie to nie ma co się spierać.Jeśli byłby pewnikiem to Jan Paweł II i Benedykt XVI byliby heretykami.Opowiadam się za pierwszą opcją.Ale jak się Państwo opowiadają zadrugą opcją to w konsekwencji nawet SPPX chyba nie wystarczy żeby czuć się komfortowo względem ortodoksji.Ja rozumiem różnicę poglądów, ale jak nie ma logiki to sorry, ale nie mogę dyskutować...Ksiądz Trytek przynajmniej zachował się logicznie.
Pan Bogosław herezje nam tu uskutecznia...
ad. 3 SPPX? Chyba ciut inny skrot. Ale być może FSSPX jest już "kosciolem starokatolickim".