Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 23:22:17 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Dlaczego Tradycja w Polsce jest tak słaba?
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 20 Drukuj
Autor Wątek: Dlaczego Tradycja w Polsce jest tak słaba?  (Przeczytany 56105 razy)
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2523


« Odpowiedz #30 dnia: Stycznia 25, 2014, 08:53:53 am »

Jak się skończy posoborowie to przyjdą magometanie.

Otóż to. Nie rozumiem skąd wśród tradsów przekonanie, że posoborowie już wkrótce wymrze, a tradi-katolicy rozmnożą się jak króliki.

Nawet gdyby tradsi mieli dwukrotnie większy przyrost naturalny, niż reszta (a bardzo szczerze wątpię, czy mają - w każdym razie nie w Polsce), to ile pokoleń potrzeba, aby tradsi stali się większością? Proponuję to jako zadanie domowe dla zainteresowanych. Ostrzegam jednak, że odpowiedź będzie bardzo rozczarowująca.
Spójrzmy na proporcje we Francji. Jeśli tradycyjnych katolików będzie przybywać z powodu migracji z Novus Ordo i do tego nie będą się uczyć o NPR... :)

Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #31 dnia: Stycznia 25, 2014, 09:13:00 am »

np. ile lat by trzeba czekać, by tradsi byli większością w Warszawie? 500? 1000 lat? :)
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #32 dnia: Stycznia 25, 2014, 09:46:31 am »

Nie rozumiem skąd wśród tradsów przekonanie, że posoborowie już wkrótce wymrze, a tradi-katolicy rozmnożą się jak króliki.

Z doswiadczenia i z obserwacji analogicznych zjawisk na Zachodzie. Poniewaz w Polsce wszystko jest "tak jak niedawno na Zachodzie tylko bardziej", to proces odplywu od praktyki religijnej, spadku powolan kaplanskich etc.bedzie przebiegal szybciej i gwaltowniej. Proces w druga strone rowniez. Stan Kosciola w Polsce jest stanowczo przeszacowany przez panow. Kolos na glinianych kolanach. Fakt, ze administracyjnie i statystycznie wyglada to calkiem calkiem, ale kto w latach 70 mogl przewidziec, ze w ciagu dekady swiadkowie Jehowy beda bieli 100 tys. czlonkow? Kto w Brazylii mogl przewidziec, ze w ciagu jednego pokolenia narod w stu procentach katolicki bedzie mial 1/4 protestantow? Kto pamieta, ze przed ks. Skarga i kontreformacja I RP byla praktycznie sprotenstatyzowana?
Punkt wyjscia u nas jest lepszy (40-50% praktyki zamiast 20-25% jak np. we Francji), ale punkt dojscia bedzie podobny. Za jedno, moze dwa pokolenia, jesli nic sie nie zmieni.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #33 dnia: Stycznia 25, 2014, 09:51:15 am »

Mnie też się wydaje, że Kościół w Polsce to kolos na glinianych nogach. Zresztą za rok będzie pierwszy test tego. Podatek 0,5 na Kościół. Jestem przekonany, że dość skromna grupa go przekaże.
Zapisane
CiociaA
aktywista
*****
Wiadomości: 751


« Odpowiedz #34 dnia: Lutego 01, 2014, 02:49:16 am »

Z tych czworga statystycznie rzecz biorac jeden umrze jako (nominalny) katolik. Posoborowia nie zakonczy ani kontrewolucja w Kurii, ani cud, ani sw. Michal z ognistym mieczem, ale demografia.

Ciekawe jak nad poprawą sytuacji demograficznej pracuje tradiświatek w Polsce? W Kanadzie w kościołach i kaplicach bywa, że tradycyjna rodzina zajmuje dwie ławki  ::)
Zapisane
"Kto w Ofierze Mszy Św. jest przytomnym z sercem szczerym, z wiarą prostą, z uszanowaniem, ze skruchą pokorną, ten dostąpi miłosierdzia i znajdzie potrzebne sobie łaski."

"Maryjo, Królowo Polski, pomóż tej ziemi!"
Infirmus
uczestnik
***
Wiadomości: 172


« Odpowiedz #35 dnia: Lutego 01, 2014, 08:11:41 am »

Posoborowia nie zakonczy ani kontrewolucja w Kurii, ani cud, ani sw. Michal z ognistym mieczem, ale demografia.

Ciekawe jak nad poprawą sytuacji demograficznej pracuje tradiświatek w Polsce?

To bardzo ciekawe, ale spośród znanych mi rodzin wielodzietnych (czwórka i więcej dzieci) wszystkie
należą do wspólnot wywodzących się właśnie z tego tzw. "posoborowia", a członkowie tych rodzin
twierdzą, że w ich wspólnotach (np. neokatechumenat) jest to sytuacja powszechna.

Co do pytania pani Cioci, to rzeczywiście ciekawe byłoby zapoznanie się z jakimiś rzetelnymi statystykami
porównującymi liczbę dzieci u, powiedzmy umownie, modernistów, tradycjonalistów i "normalsów".
Póki co możemy zobaczyć jak to wygląda na Forum Krzyż. Jak zwykle w takich przypadkach, pomysłodawca
powinien zacząć od siebie. Alors...

Pseudonim: Infirmus

Wiek: 34

Afiliacja (niepotrzebne skreślić): tradycjonalista, modernista, normals

Chodzę na NOM i nie jest to dla mnie "a bitter trial" *, ale mam wielki szacunek dla tradycyjnego rytu;
poza tym uwielbiam łacinę i przyznaję się do ciągot tomistycznych.

Liczba dzieci: jedno (5-letnia córeczka).

* - nagroda książkowa dla pierwszej osoby, która bez "googlowania" poda dla jakiego angielskiego pisarza
udział we Mszy Świętej wg. nowego rytu był "gorzką próbą"
« Ostatnia zmiana: Lutego 01, 2014, 08:31:49 am wysłana przez Infirmus » Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #36 dnia: Lutego 01, 2014, 08:45:51 am »

Pseudonim: as07

Wiek: 36

Afiliacja (niepotrzebne skreślić): tradycjonalista, modernista, normals

Chodzę na NOM LECZi jest to dla mnie "a bitter trial"

Liczba dzieci: 4 (ale nie jest to nasze ostatnie słowo).

* - nagroda książkowa dla pierwszej osoby, która bez "googlowania" poda dla jakiego angielskiego pisarza
udział we Mszy Świętej wg. nowego rytu był "gorzką próbą"
J.R.R. Tolkien.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Infirmus
uczestnik
***
Wiadomości: 172


« Odpowiedz #37 dnia: Lutego 01, 2014, 08:57:41 am »

@jp7:

Gratuluję czwórki dzieci! Jest Pan szczęśliwym człowiekiem :)

Jeżeli chodzi o Tolkiena, to nie trafił Pan, ale strzał był dobry - to samo pokolenie, obaj studiowali
w Oksfordzie, chociaż pisarz, o którego mi chodzi studiów nie ukończył (co nie przeszkodziło mu
zostać jednym z największych angielskich powieściopisarzy XX wieku).
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #38 dnia: Lutego 01, 2014, 10:17:17 am »

Z tych czworga statystycznie rzecz biorac jeden umrze jako (nominalny) katolik. Posoborowia nie zakonczy ani kontrewolucja w Kurii, ani cud, ani sw. Michal z ognistym mieczem, ale demografia.

W Kanadzie w kościołach i kaplicach bywa, że tradycyjna rodzina zajmuje dwie ławki  ::)

Kiedys w Holandii na mszy ktora pewien zacny i odwazny ksiadz z wlasnej inicjatywy zaczal odprawiac po Summmorum Pontificum, kiedy weszlismy w dwie rodziny do kosciola, to frekwencja podskoczyla o 50%, a srednia wieku spadla dwukrotnie :)
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
conservative revolutionary
aktywista
*****
Wiadomości: 602


« Odpowiedz #39 dnia: Lutego 01, 2014, 10:57:37 am »

@jp7:

Gratuluję czwórki dzieci! Jest Pan szczęśliwym człowiekiem :)

Jeżeli chodzi o Tolkiena, to nie trafił Pan, ale strzał był dobry - to samo pokolenie, obaj studiowali
w Oksfordzie, chociaż pisarz, o którego mi chodzi studiów nie ukończył (co nie przeszkodziło mu
zostać jednym z największych angielskich powieściopisarzy XX wieku).

Evelyn Waugh?
Zapisane
Tradycjonalizm jest najbardziej rewolucyjną ideologią naszych czasów.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #40 dnia: Lutego 01, 2014, 11:19:16 am »

W Polsce myślę, że jednak mimo wszystko nie jest tak źle... W małych miasteczkach z reguły w kościołach frekwencja jest wysoka - to także skutek biedy, która powstrzymuje demoralizację jak by nie patrzeć... W dużych miastach można zaobserwować sporo młodych w kościołach powiedzmy o "większym znaczeniu czy renomie"...we Wrocławiu np., w św. Elżbiecie czy tam gdzie działają aktywne duszpasterstwa - vide dominikanie.. mnie zawsze zastanawia ten fenomen, że stamtąd wychodzą tłumy młodych ludzi, mimo posoborowego badziewia jakie się tam serwuje...
Sam mam znajomych - katolików powiedzmy "standardowych" w posoborowiu, którzy kilkakrotnie  zaproszeni na Mszę w KRR, mimo ciepłej stosunkowo opinii o niej, zdecydowanie wolą dominikanów i tyle...

Co do środowisk tradycjonalistycznych, owszem jest parę wielodzietnych ( ? - 4 czy 5 czy to jest już  "wielodzietność" ?) rodzin, ale ogólnie trend jest taki, przynajmniej w Polsce, że dominuje długotrwałe starokawalerstwo i staropanieństwo niestety... myślę że to zdecydowanie za mało by "odwrócić trendy"...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Infirmus
uczestnik
***
Wiadomości: 172


« Odpowiedz #41 dnia: Lutego 01, 2014, 11:32:42 am »

Evelyn Waugh?

Brawo! :)

Proszę o podanie w prywatnej wiadomości adresu, na który mam wysłać nagrodę.
« Ostatnia zmiana: Lutego 01, 2014, 11:35:32 am wysłana przez Infirmus » Zapisane
zenko
uczestnik
***
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #42 dnia: Lutego 01, 2014, 11:45:28 am »

Widze, ze Państwo bardzo czarny scenariusz dla Koscioła i tradycjonalistów w Polsce kreslicie.

Troche wiecej optyzmizmu, a szczególnie wiary w Bożą Moc drodzy Państwo :)

Według mnie rozwija sie ona powoli, acz skutecznie i coraz więcej ludzi cokolwiek sie dowiaduje w temacie Tradycji. Uwazam, ze niechęc do Mszy św NFRR bierze się głównie z ogromnej niewiedzy nie tylko wśród wiernych, ale i samych kapłanów. Juz samo nazewnictwo jest mylące. Określenie "Msza przedsoborowa" sugeruje jakoby ta forma zakończyła sie definitywnie PRZED SWII. Co jest oczywista nieprawdą, gdyz w trakcie soboru jak i kilka lat po jego zakończeniu nikt jeszcze nie znał NOMu.
Druga sprawa to te ciagłe zarzuty "tyłem do ludzi" i "niezrozumiały język". Te dwa ostatnie zarzuty w ustach ludzi pamietających tamte czasy moga byc dosyc prawdziwe. Ja podejrzewam, że biora sie stąd, ze niestety lenistwo jest grzechem nie tylko dzisiejszych kapłanów, ale i ówczesnych. Lenistwo polegające na zbyt powierzchownej katechezie wiernych w temacie Mszy św. Nie zapominajmy również, ze mówimy o czasach gdy internet był czysta fikcja, a prości ludzie rzadko kupowali książki z których mogli sie dowiedzieć czegos istotnego. Pomijam juz fakt, ze w czasach "realnego dobrobytu socjalistycznego" zdobycie dobrych tytułów graniczyło z cudem.....a robotnik miał co innego na głowie (wyrabianie normy).
Smiesznym dla mnie osobiscie jest tez argument : "teraz to wszystko rozumiemy". Konia z rzędem i cztery Noble temu kto pojął rozumem wszystko co sie podczas Mszy św dzieje :D
Nawet niewiedza o tak powszechny NOM-ie jest zatrważajaca. Znam kilka katechetek, które myla części Mszy i robia tzw "rybke" gdy zadać głębsze pytanie. A to jest ten rzekomo "zrozumiały" NOM, więc o NFRR nie ma co nawet mówić.

Ktos tutaj napisał, ze coraz więcej katolików o tradycjonalistycznych poglądach wypowiada sie na katolickich (przynajmniej z nazwy) portalach. To kolejne swiadectwo tego, ze Tradycja powoli sie rozrasta i miast ginąc, kwitnie w Polsce. Z tego co obserwuje coraz wiecej ludzi szuka czegos wiecej niż histerycznych okrzyków przeplatanych z "oklaskami dla Jezusa" i omdleniami. Coraz większa ilośc ludzi draznią odstepstwa od przepisów liturgicznych na NOM-ie....i co jest dobre to coraz więcej księży to zauważa i z cyrkowych przedstawień imitujacych Mszę św rezygnuje.

Zauważyłem jeszcze jedna dosyc charakterystyczną rzecz. Otóz wędrując sobie tu i tam po wirtualnym swiecie, odwiedzając różne portale. Coraz częściej zauważam smiesznośc argumentacji modernistów. Śmiesznośc ograniczająca sie do wyzywania od "heretyckich tradsów", "Kryptolefebvrystów" czy wreszcie "sedeków" bez ogólnego rozumienia co owe okreslenia znaczą, dowolnie je mieszając i uzywając bez jakiegokolwiek sensu. Na tym zazwyczaj kończy się jakakolwiek argumentacja i coraz wiecej myślących ludzi zauważa, ze praktycznie....to nie jest żadna argumentacja, a jedynie objaw śmieszności i żałośliwego popiskiwania.
Zapisane
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #43 dnia: Lutego 01, 2014, 12:07:31 pm »

Pseudonim: Infirmus

Wiek: 34

Afiliacja (niepotrzebne skreślić): tradycjonalista, modernista, normals

Chodzę na NOM i nie jest to dla mnie "a bitter trial" *, ale mam wielki szacunek dla tradycyjnego rytu;
poza tym uwielbiam łacinę i przyznaję się do ciągot tomistycznych.

Liczba dzieci: jedno (5-letnia córeczka).

Pseudonim: gnome (od środowiska graficznego w systemach unix - nie od gnomów z bajek :P )
Wiek: 31
Afiliacja (niepotrzebne skreślić): tradycjonalista, modernista, katolicki beton
Chodzę na NOM jeśli nie mam wyjścia i jest to dla mnie "a bitter trial". Jeśli nie mogę uczestniczyć w KRR i nie pójdę na NOM (niedziela lub święto) to sumienie mnie tak gnębi, że nie mam wątpliwości, że zrobiłem źle..... (NOM tylko u jednego kapłana w jednym kościele, mam pewność dużego szacunku, sporej ilości ciszy, głębokiej zadumy i ... komunii na klęcząco!).
Liczba dzieci: dwa z nami (2,5 lat syn, 1,2 lat syn), jedno u Pan Boga. Rozwojowo zgodnie z wolą Pana Boga.
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3923


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #44 dnia: Lutego 01, 2014, 16:59:39 pm »

Co do środowisk tradycjonalistycznych, owszem jest parę wielodzietnych ( ? - 4 czy 5 czy to jest już  "wielodzietność" ?) rodzin, ale ogólnie trend jest taki, przynajmniej w Polsce, że dominuje długotrwałe starokawalerstwo i staropanieństwo niestety... myślę że to zdecydowanie za mało by "odwrócić trendy"...

Tu leży pies pogrzebany. Obracam się głównie w środowisku tradycjonalistów(trydentów) i tradycjonarzy(tych co zajmują się zawodowo tradycjami - np. muzyków) i na 10 osób jest jedna dojrzała bądź starsza para, jeden związek nieformalny(to u tradycjonarzy) i 6 albo 8(u trydentów) samotnych atomów. Nie wiem o co chodzi, znam na przykład od 3 lat jednego kawalera który skończył 40 lat i ani trochę się nie posunął w stronę ożenku. Podobnie jest z pannami; znam kilkadziesiąt panien warszawskich po 30!! które ani trochę nie zajmują się łowieniem chłopa. Aż smutno patrzeć. I co z tego, że ci szlachetni ludzie z wdziękiem się starzeją?!

Oczywiście wszyscy to praktykujący katolicy o prawicowych poglądach.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 20 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Dlaczego Tradycja w Polsce jest tak słaba? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!