Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 20, 2024, 14:50:17 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231949 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Co zrobić, gdy ksiądz nie chce udzielić komunii na klęcząco?
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10 Drukuj
Autor Wątek: Co zrobić, gdy ksiądz nie chce udzielić komunii na klęcząco?  (Przeczytany 27627 razy)
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #30 dnia: Października 13, 2013, 00:30:43 am »

od początku
"Załóżmy, że jest taka sytuacja. Jesteśmy w typowej polskiej parafii, na Nowej Mszy (Novus Ordo Missae)"
tyle że ja właśnie tego nie zakładam. Albo stare wino, albo młode. Lepiej nie mieszać, bo oba nie smakują.
Na novusa chodzić tylko gdy tego spokój w rodzinie wymaga, albo jak się pracuje przy nabożeństwach.

Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
mabalcer
bywalec
**
Wiadomości: 73

« Odpowiedz #31 dnia: Października 13, 2013, 10:03:43 am »

byłem dzisiaj na nowej mszy w mojej parafii. uczestniczyłem w niej po staremu: klęczałem na ,,Święty, Święty", ,,Baranku Boży" i błogosławieństwie. Komunia na klęcząco. Ksiądz mi udzielił, nic dziwnego mnie nie spotkało.

poprawka: oczywiście było procesyjne pójście do Komunii. ja klęknąłem na posadzce
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2013, 10:14:08 am wysłana przez mabalcer » Zapisane
mabalcer
bywalec
**
Wiadomości: 73

« Odpowiedz #32 dnia: Października 13, 2013, 11:35:12 am »

http://www.youtube.com/watch?v=Kp3J39CGOSY#t=92m23s

Papież Franciszek udziela Komunii Świętej pod dwiema postaciami na klęcząco, czyli jawnie sprzeciwia się zaleceniom KEP!
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #33 dnia: Października 13, 2013, 11:51:33 am »

http://www.youtube.com/watch?v=Kp3J39CGOSY#t=92m23s

Papież Franciszek udziela Komunii Świętej pod dwiema postaciami na klęcząco, czyli jawnie sprzeciwia się zaleceniom KEP!
A zalecenia KEP obowiązują w Rzymie???
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
mabalcer
bywalec
**
Wiadomości: 73

« Odpowiedz #34 dnia: Października 13, 2013, 14:44:33 pm »

mam jedno pytanie- jak sobie radzą tradsi np. w gdańsku, gdzie Msza Trydencka jest o 19.15 (a nie każdemu taka godzina pasuje) a co gorsza abp Głódź wprowadził dekret o obowiązkowej procesji do Komunii i na stojąco? czy są tam tacy, co mimo to klękają?
Zapisane
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #35 dnia: Października 13, 2013, 15:23:58 pm »

Papież Franciszek udziela Komunii Świętej pod dwiema postaciami na klęcząco
Dziwne jest też to, że kielich trzyma Papież, a Hostie podaje usługujący...
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #36 dnia: Października 13, 2013, 16:06:21 pm »

mam jedno pytanie- jak sobie radzą tradsi np. w gdańsku, gdzie Msza Trydencka jest o 19.15 (a nie każdemu taka godzina pasuje) a co gorsza abp Głódź wprowadził dekret o obowiązkowej procesji do Komunii i na stojąco?

Pierwszy raz słyszę o takim dekrecie. Czy nie pomyliło się Panu z diecezją warszawsko-praską? Ale nawet tam (list pasterski na Wielki Post 2005 r.) bp Głódź ZALECIŁ, a nie NAKAZAŁ procesję komunijną.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #37 dnia: Października 14, 2013, 13:39:25 pm »

- NOM jest ważny, ale ma defekty;
- Można chodzić na NOM, ale lepiej na KRR;
- Papieże posoborowi byli/są prawowitymi papieżami, ale nie całe ich nauczanie jest do przyjęcia;
-  SVII był ważnym soborem, ale niektóre jego uchwały trudno pogodzić z nauką katolicką;
etc. etc.
Nie widzę w powyższym żadnych sprzeczności czy braku logiki. Chyba nie o to chodzi, żeby wszystko od razu potępiać w czambuł, tylko oceniać sprawiedliwie?

Wysłuchanie NOM nie spełnia obowiązku niedzielnego, nie należy chodzić na NOM bez ważnych przyczyn:
1. zgorszenie w okolicy (bezbożniki wy cholerne, co do kościoła nie chodzą!); przykład dla niewierzących członków rodziny)
2. wychowanie religijne dzieci (nauka obowiązkowości, jednocześnie nauczając je o tym że NOM jest mniej ważna niż TLM)
3. groźba odpadnięcia od Kościoła (gdy TLM jest mocno niedostępna w najbliższej okolicy), zaniechanie najpierw mszy niedzielnej, później innych praktyk.
Będąc w kościele na NOM nie należy brać czynnego udziału w protestanckiej liturgii, najlepiej po cichu się modlić, różaniec po łacinie to dobre rozwiązanie.

Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #38 dnia: Października 14, 2013, 15:21:40 pm »

Nie widzę w powyższym żadnych sprzeczności czy braku logiki. Chyba nie o to chodzi, żeby wszystko od razu potępiać w czambuł, tylko oceniać sprawiedliwie?

Oczywiście, większość z nas stara się nie widzieć sprzeczności ani braku logiki. Ale to nie znaczy, że takowych nie ma. Weźmy dla przykładu dyskutowaną tu kwestię. Chyba wszyscy na tym forum uznajemy, że przyjmowanie komunii na stojąco jest niewłaściwe. Tymczasem we współczesnym Kościele komunia na stojąco jest normą, i nawet papież tak udziela. No więc komunia na klęcząco jest OK czy nie jest OK?
Ten dylemat rozwiązany został tak: nie zajmujemy się powyższym pytaniem, tylko koncentrujemy się na tym, czy mamy prawo przyjmować na klęcząco. Ponieważ wygląda na to, że mamy, więc wszystko w porządku, nie widzimy sprzeczności.

Różnica między obecną praktyką a nawet doktryną mainstreamowego kościoła  a praktyką i doktryną tradycjonalistów jest tak głęboka jak Rów Mariański, ale nie chcąc, jak Pan to określił, "od razu potępiać w czambuł", musimy udawać, że to tylko "dwie formy tego samego rytu, między którymi nie ma żadnej sprzeczności".




Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #39 dnia: Października 14, 2013, 16:24:27 pm »

Nie widzę w powyższym żadnych sprzeczności czy braku logiki. Chyba nie o to chodzi, żeby wszystko od razu potępiać w czambuł, tylko oceniać sprawiedliwie?

Oczywiście, większość z nas stara się nie widzieć sprzeczności ani braku logiki. Ale to nie znaczy, że takowych nie ma. Weźmy dla przykładu dyskutowaną tu kwestię. Chyba wszyscy na tym forum uznajemy, że przyjmowanie komunii na stojąco jest niewłaściwe. Tymczasem we współczesnym Kościele komunia na stojąco jest normą, i nawet papież tak udziela. No więc komunia na klęcząco jest OK czy nie jest OK?
Ten dylemat rozwiązany został tak: nie zajmujemy się powyższym pytaniem, tylko koncentrujemy się na tym, czy mamy prawo przyjmować na klęcząco. Ponieważ wygląda na to, że mamy, więc wszystko w porządku, nie widzimy sprzeczności.

Różnica między obecną praktyką a nawet doktryną mainstreamowego kościoła  a praktyką i doktryną tradycjonalistów jest tak głęboka jak Rów Mariański, ale nie chcąc, jak Pan to określił, "od razu potępiać w czambuł", musimy udawać, że to tylko "dwie formy tego samego rytu, między którymi nie ma żadnej sprzeczności".

"Nie widzieć sprzeczności"... No właśnie, trudne to zadanie. Tymczasem czy nie nadchodzi kulminacyjny moment gdzie rozkrok tak się poszerzy, że ciężko będzie nie popaść w rozdarcie zupełne? Bo skoro kanonizacja jest aktem nieomylnym a Jan Paweł II zostanie kanonizowany......................
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #40 dnia: Października 14, 2013, 17:35:30 pm »

[Tymczasem czy nie nadchodzi kulminacyjny moment gdzie rozkrok tak się poszerzy, że ciężko będzie nie popaść w rozdarcie zupełne? Bo skoro kanonizacja jest aktem nieomylnym a Jan Paweł II zostanie kanonizowany......................

Też się trochę obawiam, że nadchodzi. Ale nie będzie to chyba nawet sprawa kanonizacji, w każdym razie nie tylko. Planowana reorganizacja kurii rzymskiej i dalsze przesunięcie akcentów na kolegializm może wywołać, obawiam się, efekt domina, pociągając za sobą dalsze i poważniejsze zmiany. Rzym jest ciągle jakim takim strażnikiem dyscypliny (słabym, ale zawsze), a lokalne kościoły raczej przejawiają tendencje odśrodkowe i heterodoksyjne. Jeśli ten strażnik ostanie jeszcze bardziej osłabiony, to będziemy świadkami nieprawdopodobnie szybkich i głębokich zmian - zmian, dodajmy, niezupełnie po naszej myśli...

Ale obym się mylił.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #41 dnia: Października 15, 2013, 04:11:30 am »

Istota tego (również, jak wielu innych) forum tradycji!
Siedem lat temu się tu zarejestrowałem, ale nie usłyszałem odpowiedzi.

Ha, święta prawda. Tak naprawdę na forach tradycji (tych będących lub pretendujących do bycia w jedności z Rzymem) wszyscy siedzimy okrakiem na płocie:
- NOM jest ważny, ale ma defekty;
- Można chodzić na NOM, ale lepiej na KRR;
- Papieże posoborowi byli/są prawowitymi papieżami, ale nie całe ich nauczanie jest do przyjęcia;
-  SVII był ważnym soborem, ale niektóre jego uchwały trudno pogodzić z nauką katolicką;
etc. etc.

Elegancko można to nazywać rozdarciem, choć są i mniej eleganckie słowa...

Tę pozycję na mapie Tradycji, ruchu oporu wobec herezji modernizmu, nazywamy lefebryzmem.

To kwestia ich sumienia, każdy wierny niech dba o swoje zbawienie na tyle, na ile to od niego może zależeć.
Zupełna racja. Inne są obowiązki dorosłego świeckiego katolika, inne młodzieży, inne kleryka, inne duchownego świeckiego, inne duchownego zakonnego, jeszcze inne biskupa.
Dopóki kolejni biskupi nie podważą ducha i ustaw zbójeckiego soboru wierni świeccy mogą co najwyżej pisać na forach, co właśnie robimy.



Czyli może by żyć tak jakby nowus ordo nie było. To może wyglądać jak paranoja, ale w obecnych czasach się nie da inaczej. Chodzić tylko na KRR. Radykalnie przestawić swoje życie dopasowując do uczestnictwa tylko w KRR. To jest bardzo trudne nie zawsze się da, ale bez pracy niema kołaczy. Zachęcam młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłość.  Nie potępiać Nowus Ordo tylko po prostu ignorować mówić o KRR, jako w 100% mszy odpowiadającej prawdzie katolickiej. Jestem Katolikiem chodzę na KRR.  Świadomie głośmy prawdy katolickie nie w kontrze do nowej ordo tylko, czym jest katolicyzm.  To, co pisałem w poprzednich postach nie uznawać się za tradycjonalistów tylko po prostu za katolików. Bez tradycji niema Kościoła KK.
Pojawiaja się kolejne problemy : uczestnictwo w pogrzebach, chrzcinach, ślubach, mszach w rocznicę śmierci członków rodziny i przyjaciół, pierwszych komuniach.....itd.
Następnie niechęć NOMowców - rodziny, przyjaciół, znajomych do uczestnictwa w Mszach niezreformowanych np. z okazji rocznicy śmierci osób nam bliskich, chrzcinach, ślubach, uroczystościach pierwszo-komunijnych.....itd.

NOM  wprowadza rozłam w rodzinach katolickich i odrywa katolików od ich parafii.

Mniemanie jakoby można było "nie potępiać Novus Ordo tylko poprostu ignorować" mieści się właśnie w stylu nowoczesnym, przejętym ze świata nie-katolickiego....
Właśnie. NOM burzy jedność Kościoła. Z ostatnim zdaniem się nie zgodzę, co mogli i mogą robić Koptowie w okupowanym Egipcie? Co mogli robić Romejowie po upadku Królestwa Rzymian? Co mogli robić katolicy w krajach których książęta wzgardzili wiarą chrystusową dla wiary Zwingla, Kalwina, Hussa?

Przepraszam, ale zostałem źle zrozumiany. Chodziło mi o osobiste ignorowanie, nastawienie się tylko na KRR. Potępianie tak w rozmowie dawanie publicznie świadectwa.  Wracam do wcześniejszych swoich postów. Jestem Katolikiem chodzę na KRR. Nie jestem Tradycjonalistą tylko zwyczajnie katolikiem. Nowus  kościół nie jest katolicki lub nie w pełni. Zapytajcie zacietrzewionego nowusa, czym jest KK i  jakie są przymioty Kościoła Katolickiego to wam nic nie  odpowie.
O, pan Binraf się wyrabia.

O, właśnie, właśnie.  Zbliżamy się do sedna problemu. Problem jest taki, że większość z nas zgadza się z powyższym, ale często tylko tak po cichu, w duchu. Albo przynajmniej przychodzi nam taka myśl do głowy od czasu do czasu, ale odpędzamy ją z przestrachem.
I dotyczy to zarówno wiernych tzw. "post-indultowych", jak i związanych z FSSPX. Różnica jest tylko w stopniu rozdarcia i dezorientacji.
No tak, bo środowiska hipotezy sedewakantystycznej już w ogóle nie muszą się pieścić, tylko jak Max Kolonko mówią jak jest.

Wysłuchanie NOM nie spełnia obowiązku niedzielnego, nie należy chodzić na NOM bez ważnych przyczyn:
1. zgorszenie w okolicy (bezbożniki wy cholerne, co do kościoła nie chodzą!); przykład dla niewierzących członków rodziny)
2. wychowanie religijne dzieci (nauka obowiązkowości, jednocześnie nauczając je o tym że NOM jest mniej ważna niż TLM)
3. groźba odpadnięcia od Kościoła (gdy TLM jest mocno niedostępna w najbliższej okolicy), zaniechanie najpierw mszy niedzielnej, później innych praktyk.
Będąc w kościele na NOM nie należy brać czynnego udziału w protestanckiej liturgii, najlepiej po cichu się modlić, różaniec po łacinie to dobre rozwiązanie.
Tylko co to jest TLM?

Oczywiście, większość z nas stara się nie widzieć sprzeczności ani braku logiki. Ale to nie znaczy, że takowych nie ma. Weźmy dla przykładu dyskutowaną tu kwestię. Chyba wszyscy na tym forum uznajemy, że przyjmowanie komunii na stojąco jest niewłaściwe. Tymczasem we współczesnym Kościele komunia na stojąco jest normą, i nawet papież tak udziela. No więc komunia na klęcząco jest OK czy nie jest OK?
Ten dylemat rozwiązany został tak: nie zajmujemy się powyższym pytaniem, tylko koncentrujemy się na tym, czy mamy prawo przyjmować na klęcząco. Ponieważ wygląda na to, że mamy, więc wszystko w porządku, nie widzimy sprzeczności.

Różnica między obecną praktyką a nawet doktryną mainstreamowego kościoła  a praktyką i doktryną tradycjonalistów jest tak głęboka jak Rów Mariański, ale nie chcąc, jak Pan to określił, "od razu potępiać w czambuł", musimy udawać, że to tylko "dwie formy tego samego rytu, między którymi nie ma żadnej sprzeczności".
Słowo "stara się" jest tu kluczowe.

"Różnica między obecną praktyką a nawet doktryną mainstreamowego kościoła  a praktyką i doktryną tradycjonalistów jest tak głęboka jak Rów Mariański, ale nie chcąc, jak Pan to określił, "od razu potępiać w czambuł", musimy udawać, że to tylko "dwie formy tego samego rytu, między którymi nie ma żadnej sprzeczności"."

"Nie widzieć sprzeczności"... No właśnie, trudne to zadanie. Tymczasem czy nie nadchodzi kulminacyjny moment gdzie rozkrok tak się poszerzy, że ciężko będzie nie popaść w rozdarcie zupełne? Bo skoro kanonizacja jest aktem nieomylnym a Jan Paweł II zostanie kanonizowany......................

Bardzo ładny opis sytuacji. Na szczęście gdzieś przeczytałem, że kanonizacja wcale nieomylna nie jest, więc mamy kolejne zabezpieczenie, by nie musieć w ogóle rozważać hipotezy sedewakantystycznej. Od razu człowiek śpi lepiej, wie, że nie będzie musiał porzucać jedności, dalej będzie mógł czytać Hypocritas(Christianitas), słuchać wykładów pobożnego bractwa, chodzić na novusa i dawać rąsie kolegom z ławki...
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #42 dnia: Października 15, 2013, 08:18:05 am »

... Na szczęście gdzieś przeczytałem, że kanonizacja wcale nieomylna nie jest ...
To chyba dotyczy tylko beatyfikacji ... Tak z kolei ja przeczytałem, bodajże u dr Milcarka.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #43 dnia: Października 15, 2013, 08:55:31 am »

... Na szczęście gdzieś przeczytałem, że kanonizacja wcale nieomylna nie jest ...
To chyba dotyczy tylko beatyfikacji ... Tak z kolei ja przeczytałem, bodajże u dr Milcarka.

A więc jak jest? Niech się wypowiedzą forumowi eksperci, znawcy opinii teologicznych itd. Bo jeśli jest nieomylna to koniec rozdarcia proszę Państwa....
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #44 dnia: Października 15, 2013, 13:59:36 pm »

TLM to Tradycyjna Łacińska Msza  (Traditional Latin Mass)

Każdy akt kościelny jest nieomylny pod pewnymi warunkami.
Nie ma nieomylności tam, gdzie sprawy niewygodne, niepasujące do tezy, zamiata się pod dywan. Nie ma tam, gdzie się wprowadza sprawy nowe, z odwiecznymi zasadami sprzeczne. Tu nie trzeba być ekspertem, trochę logiki wystarczy.
Jeżeli ktoś mówi, że coś, a dobrze wiadomo, że nie, to będzie to wyłącznie zaklinanie rzeczywistości; zamykanie oczu na prawdę i mówienie "jest dobrze, jest dobrze".

Nowus  kościół nie jest katolicki lub nie w pełni.

Albo jest w pełni, albo nie jest wcale. Nie ma stanów pośrednich.

Problem jest taki, że większość z nas zgadza się z powyższym [novus-kościół niekatolicki], ale często tylko tak po cichu, w duchu. Albo przynajmniej przychodzi nam taka myśl do głowy od czasu do czasu, ale odpędzamy ją z przestrachem.

I dotyczy to zarówno wiernych tzw. "post-indultowych", jak i związanych z FSSPX. Różnica jest tylko w stopniu rozdarcia i dezorientacji.
Ja Panu napiszę wprost. Wg mojego rozeznania i poznanych argumentów katolickich dzisiaj w centrum uwagi kościoła post-soborowego stoi każdy człowiek z jego wyobrażeniem o swoim własnym "bogu". Tymczasem religia katolicka - religia jedynie prawdziwa - jest teocentryczna. Tak więc novus-kościół jest niekatolicki.

A takie coś, że "nie będziemy oceniać", to skradające się, gdzieś z chęci "świętego spokoju", tendencje sceptyczne: "Nie nam oceniać". Jeżeli ktoś nie chce oceniać, to jak ma żyć?
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2013, 14:31:18 pm wysłana przez Andris Inkvizitors » Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Co zrobić, gdy ksiądz nie chce udzielić komunii na klęcząco? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!