Przede wszystkim ekskomuniki nikt nie rzucał, i stary i nowy kodeks prawa kanonicznego stanowią jasno, że akt konsekracji biskupiej bez mandatu papieskiego mocą samego prawa powoduje, że i konsekratorzy i przyjmujący święcenia w karę tę popadają, czyli nakładają ją na siebie na własne życzenie, o czym w tym konkretnym wypadku wielokrotnie byli uprzednio przestrzegani.
Pan z uporem maniaka pakuje tych, którzy zaskoczeni są zmianą linii FSSPX, do sedewakantystów i to w dodatku związanych z V-M.
W swoim zapale nie przyjmowania do wiadomości FAKTÓW
ks.Girouarda I ANI RAZU NIE ODNOSI SIE DO ARGUMENTÓW PRZEDSTAWIONYCH W TYM KAZANIU.
A pani caly cazs jest. Czyli faktycznie cos z tym Bractwem nie tak
Zeby bylo smieszniej, to Bractwo Kaplanskie sw. Piusa X to jedynie nazwa zwyczajowa, publiczna, a prawdziwa nazwa tego zgromadzenia to Stowarzyszenie Apostolow Jezusa i Maryi.
Cytat: Jacek Rządkowski w Sierpnia 19, 2013, 10:12:08 am i stary i nowy kodeks prawa kanonicznego stanowią jasno, że akt konsekracji biskupiej bez mandatu papieskiego mocą samego prawa powoduje, że i konsekratorzy i przyjmujący święcenia w karę tę popadają, czyli nakładają ją na siebie na własne życzenie, o czym w tym konkretnym wypadku wielokrotnie byli uprzednio przestrzegani.Pisałem kiedyś na blogu, że KPK 1917 i KPK 1983 są w tych dziedzinach zupełnie różne
i stary i nowy kodeks prawa kanonicznego stanowią jasno, że akt konsekracji biskupiej bez mandatu papieskiego mocą samego prawa powoduje, że i konsekratorzy i przyjmujący święcenia w karę tę popadają, czyli nakładają ją na siebie na własne życzenie, o czym w tym konkretnym wypadku wielokrotnie byli uprzednio przestrzegani.
@ AesteA czy może Pani przytoczyć jakąś publiczną wypowiedź Jana Pawła II zawierającą jawną herezję?
strata (...) karmelitanek
Cytat: Aeste w Sierpnia 21, 2013, 03:03:46 amstrata (...) karmelitanekMożna wiedzieć coś więcej? Nie słyszałem o tym.
Czy faktycznie dobry biskup Fellay i jeszcze lepszy Przełożony Generalny ma tyle powodów do radosnego ucztowania po wydarzeniach ostatniego lata? Ja na jego miejscu po "zwiedzeniu przez Rzym", wynikiem którego była strata jednego biskupa,................................................................................................. , to bym nawet oczu podniesć nie smiała
kiedy bodajze w 1990 r. Janusz Korwin-Mikke wnosil o usuniecie jednego z czlonkow UPR, to napisal : "nieobecnosc Kolegi X to tak, jakby przybylo nam 1000 nowych czlonkow".