Myli pan - owoce Kościoła od wad ludzi.
Może więc ktoś zapytać: jeśli Bóg tego nie chce, dlaczego czasem odpowiada? Powiem przede wszystkim, że [niekiedy takie odpowiedzi daje szatan. Lecz jeśli i Bóg odpowiada,] czyni to dla słabości duszy, by nie wpadła w przygnębienie, nie zawracała z drogi, którą chce iść i nie sądziła, że Bóg jest dla niej zbyt surowy, a przez to nie była wystawiona na zbyt wielką próbę. Czasem znowu dla innych, Bogu tylko znanych przyczyn wynikających ze słabości danej duszy, widzi On, że odpowiedzieć należy i zniża się ku niej tą drogą. Czyni tak przeważnie z duszami słabymi i wątłymi, by im dać zakosztować smaku i bardziej zmysłowej słodyczy w przestawaniu z Sobą. Nie jest to jednak dowodem, że Pan Bóg podoba sobie w takich sposobach obcowania, czy w takiej drodze. Jeśli dzieje się tak, to tylko dlatego, że, jak mówiliśmy, Bóg daje każdemu według jego właściwości, jest bowiem jak źródło, z którego każdy czerpie swoim naczyniem. Wyjątkowo pozwala używać przewodów nadzwyczajnych, ale nie znaczy to, że wolno za ich pomocą otrzmywać wodę. Od Niego to zależy, kiedy, jak i komu zechce tym sposobem udzielić, my nie mamy do tego żadnego uprawnienia. Widząc więc nieraz, jak mówiliśmy, dusze dobre i proste, nie odmawia im, by ich nie zasmucać i odpowiada na ich żądanie. Ale nie jest to dowodem, że ten sposób jest Mu miły.3. Wyjaśnimy to lepiej na przykładzie. Ojciec rodziny ma na stole zastawione liczne i rozmaite potrawy, jedne lepsze od drugich. Dziecko prosi go nie o najlepszą, lecz o pierwszą, która mu się spodoba. Prosi o nią, bo uważa ją za najlepszą dla siebie. Ojciec widząc, że choćby dziecku dał lepszą potrawę, ono jej nie przyjmie, a tylko tę, o którą prosi, bo ma ochotę tylko na tamtą, by więc dziecko nie odeszło bez swego posiłku i zmartwione, da mu, choć ze smutkiem, tę potrawę, której pożąda. Podobnie uczynił Bóg z synami Izraela, gdy Go prosili o króla; dał im go, ale z wielką niechęcią, bo nie było to dla ich dobra. Do Samuela zaś rzekł wtedy: Audi vocem populi in omnibus quae loquuntw tibi: non enim te abiecerunt, sed me; to znaczy: “Słuchaj głosu ludu tego i daj im króla, o którego cię proszą, bo nie ciebie odrzucili, ale mnie, żebym nie królował nad nimi” (l Sm 8, 7). W podobny sposób ustępuje Bóg duszom i pozwala im na to, co (s.264) mniej doskonałe, gdyż one nie chcą czy nie umieją iść inną drogą. Doznają także niekiedy subtelnych wrażeń i słodyczy w duchu lub uczuciu, bo nie dorosły do mocniejszego i trwalszego pokarmu, to jest do trudów krzyża Jego Syna. Pragnie jednak, by się tego krzyża trzymały więcej niż czegokolwiek innego.
na podstawie historii zjawiska, wykładni Kościoła ....
A skąd wiadomo, że w Kaliszu to nie wady ludzi doprowadziły do rozłamu?
"Za wstęp na rekolekcje w Rychwałdzie trzeba było zapłacić 40 zł. W Pionkach koszt wejścia to 80 zł. Na pozostałe spotkania będzie można dostać się za darmo". Nie chce mi się więcej szukać. Normalni rekolekcjoniści przyjeżdżają na koszt parafii i jeśli już zbierają jakieś pieniądze to "co łaska".
W mojej parafii istnieje tzw. Koinonia Jana Chrzciciela(nie św.). Również korzystają z literatury protestanckiej, mają dary języków. Odrzucają przy tym naukę o celibacie ( co jeszcze od biedy można przyjąć bo to nie dogmat) i resztę nauki. Spotkałem znajomego, który tam uczęszczał i już z dumą powiedział że jest już oświecony i jest poza Kościołem.
Księża, którzy kierują się charyzmatem świętej siostry Faustyny szerzą kult Miłosierdzia Bożego, natomiast część charyzmatyków wywołuje "wizje" na kształt rzekomo tych, jakie miała Święta i jest to graniczące z pychą całkowite przewrócenie perspektywy.
Cytat: Andris Inkvizitors w Września 18, 2013, 17:52:51 pmTu jest jasno wyłożone, na podstawie historii zjawiska, wykładni Kościoła .... ... przedsoborowego ma się rozumieć?
Tu jest jasno wyłożone, na podstawie historii zjawiska, wykładni Kościoła ....
Tym niemniej może zagoszczę na mszy trydenckiej w Poznaniu.
Proszę zagościć. Proszę się jednak nie spodziewać "upadków w duchu", bełkotania "językami", wizji, egzorcyzmów, "świadectw", etc.
Proszę się nastawić na modlitwę, nie na "atmosferę". Nie w poszukiwaniu "atmosfery" idzie się na Mszę św.
(...)Proszę obejrzeć:http://www.youtube.com/watch?v=fg3kmKcJdzQi dzikie krzyki 0d 50:00 + 58:40 obietnica tak dziwna, że cały kościół zaczyna się śmiać.(...)