Z tym że jego dobra nowina nie jest ani Ewangelią, ani nie jest nawet atrakcyjna dla zwolennikow ekologii czy innej mody.
Faktem jest, że argentyński papież po prostu nie jest w stanie strawić Węgier Orbana. Wolałby, żeby Kongres odbył na Marsie (i na pewno by tam poleciał), w Caracas, w Hawanie… byle uniknąć spotkania z okropnym suwerenistycznym politykiem, a zamiast tego porozmawiać sobie miło z anielskimi postaciami Maduro i spadkobiercami Castro (Fidela i Raula). Na nieszczęście dla niego spotkanie jest w Budapeszcie. Musi to w jakiś sposób znieść… ale jest to trudne. Nie robi nic, żeby to ukryć.
Argentyńczyk nienawidzi nie tylko nas ale i Premiera Węgier. Włoskich watykanista Giuseppe Rusconi na portalu Rossoporpora wyraził zdziwienie, iż papież nie jest w stanie opanować publicznie swojej niechęci i darować sobie złośliwości wobec nielubianego polityka:CytujFaktem jest, że argentyński papież po prostu nie jest w stanie strawić Węgier Orbana. Wolałby, żeby Kongres odbył na Marsie (i na pewno by tam poleciał), w Caracas, w Hawanie… byle uniknąć spotkania z okropnym suwerenistycznym politykiem, a zamiast tego porozmawiać sobie miło z anielskimi postaciami Maduro i spadkobiercami Castro (Fidela i Raula). Na nieszczęście dla niego spotkanie jest w Budapeszcie. Musi to w jakiś sposób znieść… ale jest to trudne. Nie robi nic, żeby to ukryć.https://wpolityce.pl/swiat/565295-kongres-eucharystyczny-i-wypowiedz-o-spotkaniu-z-orbanem
A to ciekawe. Czytałem gdzieś (chyba u S.Magistra), że Franciszkowi mocno nie pasował węgierski kierunek z uwagi na szefa tamtejszego episkopatu kard. Erdo, który mógł się zaprezentować szerokiemu światu i ktory prawdopodobnie będzie konserwatywnym papabile. Dlatego Rzym postanowił 1)ograniczyć wizytę do minimum oraz 2)dokoptowac pielgrzymkę na Słowację. W istocie plan pielgrzymki jest dziwaczny: kilka godzin na Węgrzech na Światowym Kongresie Eucharystycznym i kilka dni na Słowacji, gdzie nikt na papieża nie czeka. Zapowiada się piękna katastrofa.
Cytat: Licht w Września 07, 2021, 20:19:40 pmA to ciekawe. Czytałem gdzieś (chyba u S.Magistra), że Franciszkowi mocno nie pasował węgierski kierunek z uwagi na szefa tamtejszego episkopatu kard. Erdo, który mógł się zaprezentować szerokiemu światu i ktory prawdopodobnie będzie konserwatywnym papabile. Dlatego Rzym postanowił 1)ograniczyć wizytę do minimum oraz 2)dokoptowac pielgrzymkę na Słowację. W istocie plan pielgrzymki jest dziwaczny: kilka godzin na Węgrzech na Światowym Kongresie Eucharystycznym i kilka dni na Słowacji, gdzie nikt na papieża nie czeka. Zapowiada się piękna katastrofa. Moim zdaniem kardynal Erdo jest nudny i papabile nigdy nie bedzie. W dodatku nie spiewa w czasie liturgii, wiec nie ma sie czym za przeproszeniem podniecac.
Nudny, nie nudny, ważne, że katolicki.
Na Słowacji frekwencja może być mikra.
Cytat: Major w Września 10, 2021, 18:04:12 pmNa Słowacji frekwencja może być mikra.Zgonią na covida.
Majac do wyboru recytowana liturgie Bergoglia, ktory coraz mniej ma wspolnego z katolicka wiara, i recytowana i w zasadzie tez byle jaka liturgie Erdo, ktory jest bardziej ortodoksyjny, to z dwojga zlego lepszy jest Erdo, ale wolalbym jednak kogos spiewajacego. Recytowane liturgie (szczegolnie uroczyste) sa strasznie nudne. W liturgicznej tradycji jest przeciez logicznym zaprzeczeniem, ze cos moze byc uroczyste a zarazem recytowane. Ciekawe by bylo, jak bysmy sie odnosili do papieza, ktory mialby poglady jak Bergoglio, ale jednoczesnie by celebrowal liturgie na najwyzszym mozliwym poziomie - katolicka liturgia w anglikanskim wysoko-koscielnym paradoksie .