No a teraz proszę, sam papa uległ. Czy też może raczej nie tyle uległ, ale raczej sam postanowił przyspieszyć bieg spraw. Dla Pana Boga nie ma wprawdzie nic niemożliwego, ale po ludzku rzecz biorąc, dokonał Franciszek nieodwracalnego zniszczenia, które, jak sądzę, już nigdy nie zostanie naprawione.
Trzeba przyznać, że siły postępu są niesamowicie skuteczne. Posuwają się sytematycznie naprzód, nie zrażają się chwilwymi niepowdzeniami, i nic nie zdaje się być w stanie im przeszkodzić.
Kościół był ostatnim bastionem oporu, ale i on niestety na naszych oczach upada. Koło historii sę zamyka
- przyjdzie nam wracać do katakumb.
A co jeśli jakiś ciemnogrodzki ksiądz zechce im błogosławić na nowej drodze życia - przy czym perfidnie doprecyzuje: drodze do nawrócenia, drodze porzucenia grzechów, drodze do wyleczenia przypadłości?Przecież dokument w ogóle nie zabezpiecza przed tak zbrodniczymi praktykami!Myślicie, że nie znajdą się księża renegaci - np. ci którzy obecnie modlą się pod klinikami aborcyjnymi - żeby tak błogosławić sodomitów? Czy serduszko SJ Martina nie będzie bolało?
Podobnie diecezja Astany w Kazachstanie w odpowiedzi na ten dokument oficjalnie zabroniła błogosławieństw związków "nieregularnych".
W czwartek do decyzji Watykanu odniosła się Konferencja Episkopatu Polski, która „w związku z licznymi wątpliwościami wiernych” zdecydowała się „przedstawić krótkie wyjaśnienie”. Jak zapewniono, deklaracja w niczym nie zmienia dotychczasowego nauczania Kościoła odnośnie małżeństwa i rodziny, a celem dokumentu nie jest nauczanie Kościoła o małżeństwie i rodzinie, ale raczej o właściwym rozumieniu słowa „błogosławieństwo”.Papież Franciszek zatwierdził 18 grudnia deklarację doktrynalną „Fiducia supplicans”, na mocy której możliwe będzie błogosławienie par tworzonych przez osoby tej samej płci. O tym, że nie oznacza to zmiany nauczania Kościoła w kwestii małżeństwa, ale z pewnością jest krokiem zbliżającym wobec osób LGBTQ+, a także rozwiedzionych, pisze na łamach „Wprost” Tomasz Terlikowski.
Dokument faktycznie nie zmienia nauczania Kościoła. Kłopot w tym że stanie się on wytrychem do wprowadzania ciekawostek duszpasterskich. Oczywiście biskupi schowają głowę w piasek nasłuchując z której strony wiatr wieje.
Dokument faktycznie nie zmienia nauczania Kościoła.
Cytat: adaltare w Grudnia 22, 2023, 09:19:33 amDokument faktycznie nie zmienia nauczania Kościoła.Zauważyłem, że zmienił się tekst przysięgi małżeńskiej. Zniknął "w zdrowiu i chorobie".Kiedyś przysięga małżeńska była taka: Przyrzekają sobie miłość, wierność, uczciwość i trwanie w związku w zdrowiu i chorobie aż do końca życia. Aktualny tekst przysięgi małżeńskiej jest taki:"Ja (imię Pana Młodego) biorę Ciebie (imię Panny Młodej) za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci."Nie wiem od kiedy zmienił się tekst przysięgi małżeńskiej.