Kim jest dla katolika prześladujący Mszę, łżący w zywe oczy biskup? Kim jest skrzywdzony za młodu sympatyk ruchu Palikota?Pierwszy jest przeciwnikiem, drugi człowiekiem zagubionym.Zważywszy na to, że biskup też jest skrzywdzony za młodu to też jest zagubiony . Wiem, że brzmi jak nabijanie się, ale do tego zwykle prowadzi psychologiczne usprawiedliwianie (nie zawsze jest niesłuszne, ale dzisiaj stosowane nadmiernie) - wszyscy są skrzywdzeni za młodu, wszyscy są zagubieni.Zanim zacznę na poważnie - jest jeszcze trzecia opcja: babcia natankowa - i z biskupem ma na pieńku i z Palikotem. W takim razie wybieram babcię . Estetyka nie jest nieważna, ale spodnie na kant skrzywdzonego Palikociarza nie usprawiedliwią preferowania wszystkiego co niemoralne... no pelerynka natankowa jest brzydka, ale mimo wszystko babcia tych różnych zboczeń nie preferuje i nie uważa, że czytanie Ewangelii źle wpływa na młodzież bo jeszcze pomyślą, że mogą chodzić po wodzie. A teraz już na poważnie:Spotykałem się z różnymi rzeczami. Bywały rzeczywiste skandale a bywały pomówienia. Znałem przypadki księży, którzy w mniejszych miejscowościach byli oskarżani o romanse czy coś tak innego a potem to odwoływano (odwoływał ten, który oskarżał, np. w takiej sytuacji, że uważał, że żona zdradza go z księdzem a okazało się, że zdradzała z kim innym... każda sytuacja jest inna i każda dziwna). Spoykałem się jednak też z oskarżeniami prawdziwymi albo i z awanturami bez oskarżeń. I niestety tutaj świeckie media nie będą pomocne. Artykuły takie jak te podane traktowałbym tak: coś w tym może być ale sam artykuł nie musi oddawać sytuacji w 100 procentach. Często można w nich znaleźć pewne nieścisłości. Postawa jaką Pan opisał (CytujTfu! Tfu! liberalne media, pożal się Boże "Polskatimes" - to zadeklarowani wrogowie - Katolik tego nie czyta ) to brak myślenia krytycznego. Drugą jego odmianą jest powtarzanie wszystkiego co dziennikarze podają. Bo jak Pan ujął - posłuszeństwo nie jest dobre jeśli jest bezrefleksyjne. Nie znaczy to jednak, że samo posłuszeństwo nie jest dobre. Tak to łatwo przejść na posłuszeństwo mediom.Swoją drogą to te artykuły stawiają w dobrym świetle tego rotarianina, zwolennika związków partnerskich i współpracownika gen. Videli w jedym, który do tego wszystkiego nie chciał mucetu i porównał szaty papieskie do karnawału. W związku z tym cieszę się, że przynajmniej tutaj zmienił Pan zdanie, kiedy zamiast telenoweli argentyńskiej zaczęli puszczać włoski kryminał .
To w końcu, możemy posłuzyć się mediami świeckimi by komunikować z innymi katolikami na temat problemów w Kościele? Tak czy nie? Czy jak Polskatimes opisze nasze perypetie i opublikuje wszystkie listy, to pójdę do posoborowego piekła czy nie? Mój biskup, zgodnie z Duchem Soboru często bryluje w mediach swieckich i wszystko jest ok. Rozumiem, że red. Terlikowski i jego małzonka też słusznie czyni roztrząsając zagadnienia kościelne w mediach zwiazanych z Agorą. Nawet tak ważne zagadnienia jak śluz pochwowy pani redaktorowej. Jedynym wytłumaczeniem tego stanu rzeczy jest fakt, że niektórzy zostali namaszczeni - otrzymali koncesję od kurii na bycie tradycjonalistą. Jest kilku takich "naszych przedstawicieli" . Posoborowie boi się mediów jak PZPR powielaczy białkowych.
Nie jestem renesansowym księciem, który słucha muzyki zamiast pracować
Być może nudzi Franciszka taka muzyka i gustuje w innej więc nie przybył
Nie jestem renesansowym księciem, który słucha muzyki zamiast pracować - te słowa papieża Franciszka do jego współpracownika przytoczyły media po tym, gdy w sobotę nie przyszedł na koncert symfoniczny w Watykanie. Na papieża czekało kilka tysięcy osób.Nieoczekiwana nieobecność papieża na koncercie orkiestry telewizji RAI w Auli Pawła VI z okazji Roku Wiary, transmitowanym przez publicznego nadawcę, którego całe kierownictwo wraz z przedstawicielami świata polityki zasiadło na widowni, potwierdza, że nie lubi on uroczystości z udziałem establishmentu i ceremoniałów.http://wpolityce.pl/wydarzenia/56466-watykan-papiez-wolal-pracowac-niz-pojsc-na-koncert-nie-jestem-renesansowym-ksieciem-ktory-slucha-muzyki-zamiast-pracowac
CytujNie jestem renesansowym księciem, który słucha muzyki zamiast pracować - te słowa papieża Franciszka do jego współpracownika przytoczyły media po tym, gdy w sobotę nie przyszedł na koncert symfoniczny w Watykanie. Na papieża czekało kilka tysięcy osób.Nieoczekiwana nieobecność papieża na koncercie orkiestry telewizji RAI w Auli Pawła VI z okazji Roku Wiary, transmitowanym przez publicznego nadawcę, którego całe kierownictwo wraz z przedstawicielami świata polityki zasiadło na widowni, potwierdza, że nie lubi on uroczystości z udziałem establishmentu i ceremoniałów.http://wpolityce.pl/wydarzenia/56466-watykan-papiez-wolal-pracowac-niz-pojsc-na-koncert-nie-jestem-renesansowym-ksieciem-ktory-slucha-muzyki-zamiast-pracowacNajpierw artykuł sugeruje jakby papież nie poszedł na koncert ze względu na sam koncert (tak wynikałoby z rzekomej wypowiedzi) a następnie, że ze względu na "udział establishmentu i ceremoniałów". To w końcu jak?
Nie rozumiem, dlaczego się Państwo dziwią. Przecież był to zwykły koncert świeckiej muzyki, a IX symfonię Beethovena wielu wielkich artystów oceniło negatywnie. Poza tym obecnie kojarzy się ona zbyt jednoznacznie z Unią Europejską. Poza tym papież Franciszek w tym czasie przyjmował gości. Ciekawe, że goście wiedzieli, że papież będzie miał dla nich czas, a organizatorzy koncertu nie - bo fotela nie usunęli.
Cytat: Kalistrat w Czerwca 23, 2013, 23:47:07 pmNie rozumiem, dlaczego się Państwo dziwią. Przecież był to zwykły koncert świeckiej muzyki, a IX symfonię Beethovena wielu wielkich artystów oceniło negatywnie. Poza tym obecnie kojarzy się ona zbyt jednoznacznie z Unią Europejską. Poza tym papież Franciszek w tym czasie przyjmował gości. Ciekawe, że goście wiedzieli, że papież będzie miał dla nich czas, a organizatorzy koncertu nie - bo fotela nie usunęli.IX Beethovena ocenilo wielu wielkich artystow negatywnie? A mozna wiedziec kto, i pod jakim wzgledem? Bo ze jest to utwor z inspiracjami bynajmniej nie katolickimi to jedno, ale artystycznie to wspaniala, dojrzala kompozycja, na miare Missa Sollemnis. Dlaczego jednak miala by owa rewolucyjno-masonska symfonia byc wykonywana na koncercie z okazji roku wiary- pojecia nie mam. No chyba rzeczywiscie chodzi tu o jakac inna wiare, przynajmniej w mniemaniu bezposrednich organizatorow.