Studia z teologii

Czy warto iść na teologię? Zastanawiam się nad pójściem na te studia, jako, że jestem w klasie maturalnej. Czy jest to trudny kierunek? Czy jest na tym kierunku głoszona modernistyczna nauka?

Czy jest na tym kierunku głoszona modernistyczna nauka?

Tak. Choć pewnie zależy gdzie- może są gdzieś wydziały gdzie jest tego mniej. Abstrahując od tego- jeżeli nie chce Pan zostać duchownym, to są to raczej studia, które nie dają dużych perspektyw zatrudnienia w zawodzie...

Radziłbym bardziej chlebowy kierunek. Póki co religii w szkołach raczej nie grozi likwidacja, ale ja wolę się teologią zajmować hobbystycznie (choć to może nie najlepsze słowo).

Popieram głos Pana RaSza.

No chyba, że Pan zastanawia się nad kapłaństwem (ale z jakichś ważnych wzgledów - np. rodzinnych) w tym roku nie wchodzi w grę wstąpienie do zakonu/seminarium.

No cóż. Na teologii modena, charyzmatyzm i przyszłe potencjalne katechetki, z których jakaś część ma zaburzenia.
Tak jak Panowie wyżej, kierunek dla hobbystów, no chyba że myśli się o kapłaństwie lub o życiu zakonnym. Ale wtedy i tak lepiej poczekać. A jeżeli nie kapłaństwolub życie zakonne a ma Pan umysł humanistyczny to na pewno coś Pan wybierze.

Dosc latwa droga do zdobycia tytulu magistra, co czasami moze przydac sie przed nazwiskiem.
Dobre zajecie dla mlodych ludzi z bogatych domow. Lepiej tam, niz na jakiejs socjologii, europeistyce lub (nie daj Boże!) politologii.

ma Pan umysł humanistyczny to na pewno coś Pan wybierze.

Lepiej tam, niz na jakiejs socjologii, europeistyce lub (nie daj Boże!) politologii.

Na UW ponoć wszystko przesiąkło lewactwem do szpiku kości i jeszcze głębiej.

Polecam http://www.wit.czestochowa.opoka.org.pl/

Nie warto. Przynajmniej nie po maturze. Kilkuletnie studia teologiczne przeoraja panu mozg, wtlocza metoda malych krokow falszywe idee, powywracaja pojecia etc. A nauczy sie pan niewiele. Regularnie dostaje mejle od czytelnikow (nie forumowiczow) w stylu "jak to jest, ze ja magister teologii po KULu nie mam pojecia o czym pan pisze?". A czesto dotyczy to kwestii katechizmowych. Inni uczestnicy FK pewnie tez takie mejle dostaja. Zeby bez szkody dla duszy i intelektu przebrnac przez teologie, to potrzebne jest przygotowanie filozoficzne i apologetyczne. Niech pan zrobi najpier z piec lat filozofii tomistycznej, a potem moze smialo studiowac nawet inkluzywna teologie feministyczna na uniwersytecie w Tybindze.

Jako student teologii nie polecam tego kierunku

Regularnie dostaje mejle od czytelnikow (nie forumowiczow) w stylu "jak to jest, ze ja magister teologii po KULu nie mam pojecia o czym pan pisze?". A czesto dotyczy to kwestii katechizmowych.

jak udostępniałem email do bloga, to sporo takich wiadomości przychodziło

Czy warto iść na teologię? Zastanawiam się nad pójściem na te studia, jako, że jestem w klasie maturalnej. Czy jest to trudny kierunek? Czy jest na tym kierunku głoszona modernistyczna nauka?

Należy sobie zadać pytanie: Po co? Czy chcę zostać duchownym? Jeśli tak, to pomysł studiowania zawczasu teologji jest dobry. Pojawia się drugie pytanie: Gdzie? Tam gdzie jest nauka katolicka i apostolska. Na pewno nie Collegium Bobolanum, na UKSW jest walka stronnictw, można się jakoś zaczepić. Ostrzegam teologja to ciężka orka z nadętym klerem, bufonowatymi świeckimi i absolutnie nieistotny papier. Teologja - tylko dla xięży!

Dobre pytanie. Po co świeckiemu studia teologiczne? Chyba tylko dla dyplomu a potem tak jak i większość absolwentów innych kierunków na zmywak do Anglii. Bo na posadę katechety raczej nie ma co liczyć, tym bardziej że za kilka lat może już nie być religii w szkołach. Sam Kościół może się wycofać z tego. Już teraz coraz mniej uczniów liceów i techników chce chodzić na katechezę.

Dobre pytanie. Po co świeckiemu studia teologiczne?

Biedny Dietrich von Hildebrand..