Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 05, 2024, 01:45:32 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232515 wiadomości w 6637 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Papież Benedykt XVI abdykuje ?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 30 Drukuj
Autor Wątek: Papież Benedykt XVI abdykuje ?  (Przeczytany 118126 razy)
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #90 dnia: Lutego 11, 2013, 23:48:38 pm »

Cóż od 28.02 wszyscy będziemy sedewakantystami....Sprawa faktycznie jest wyjątkowa. Nie mniej jednak nie widzę osobiście powodów do rozpaczy. Pamiętajmy wszak że to Nasz Pan Jezus Chrystus Król Królów i Pana Panów jest Głową Kościoła Świętego ( Kościoła i Papieża ).

Co do zaś samych powodów tej decyzji, to myślę, że nie ma co próbować po raz koleiny "reinterpretować" to co wprost powiedział Benedykt XVI... ja mu wierzę, że brak mu sił zarówno fizycznych jak i duchowych...Prawdą jest, że chciał za wszelką cenę pogodzić to co jest niemożliwe, obronić swoje także wszak dzieło za wszelką cenę i wbrew ponurej rzeczywistości. Udowodnić, że zerwanie stanowi ciągłość... tego wszak niestety nie da się w żaden sposób obronić... SVII ze swymi błędami i katastrofą które spowodowało musi skończyć jak wszelkie inne "rewolucyjne projekty" w ogniu Bożym...

Benedykt XVI choć niewątpliwie najsympatyczniejszy z posoborowych papieży, nie był mentalnie ani duchowo wstanie sprostać wyzwaniu, które sam sobie postawił.
Nie chciał potępiać współczesnych błędów, nie pragnął zdecydowanej reakcji dyscypllinarnej na rozkład w Kościele, nie chciał rozstrzygać czegokolwiek ostatecznie korzystając z atrybutu nieomylności tego wielkiego daru Ducha Świętego. Niestety jako przedstawiciel "ochrzczonego heglizmu" szukał raczej rozwiązań syntetycznych i to zarówno w wymiarze wewnętrznym ( FSSPX, liturgia etc ) jak zewnętrznym ( ekumenizm, synkretyczny dialog z monoteizmami,  ordynariaty etc ). Tymczasem tą drogą nie da się prowadzić dłużej Kościoła. Proponowane "kompromisy" dawno już nie zadowalają jego "kolegów współrewolucjonistów" z czasów SVII i następnych.... w żadne też sposób nie mogą być odpowiedzią czy możliwą do przyjęcia propozycją dla tradycjonalistów pragnących obrony integralnej Świętej Wiary.

Tymczasem stan Kościoła jest krytyczny....już dziś słyszałem w TVP info "polskiego papabile" JE.Kard. Nycza, który nie wykluczał  wcale wprowadzenia na przyszłość "wieku emerytalnego" dla papieży, wszak jak twierdził "od Vaticanum II biskupi też posiadają wiek emerytalny" etc itp. liczne szalone projekty modernistów począwszy od "kadencyjności papiestwa" a skończywszy na wizjach "papiestwa kolegialnego"to nic innego jak transponowanie chorych demokratyczno-rewolucyjnych roziwązań na teren Kościoła, tylko w zasadzie już nie Bożego, monarchicznego a "republikańskiego-ludowego" coś na kształt "united states of Churchs"...

Jakie zatem dla Tradycji perspektywy ? Cóż...czas po 28.02 to dobra pora na święcenia biskupów, wielu godnych i wypróbowanych kapłanów otrzymawszy sakrę może uratować Kościół Święty a na pewno wiele zagrożonych potępieniem wiecznym dusz...
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2013, 23:54:38 pm wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #91 dnia: Lutego 12, 2013, 00:01:12 am »

czas po 28.02 to dobra pora na święcenia biskupów

A dokladnie mowiac, od 29 do 30.02
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #92 dnia: Lutego 12, 2013, 00:01:51 am »

czas po 28.02 to dobra pora na święcenia biskupów

A dokladnie mowiac, od 29 do 30.02

Zdecydowanie...:) warto wszak jednak wreszcie zdać sobie sprawę z sytuacji, którą opisał ,.in.:

Profesor Enrico Maria Radaelli - filozof, teolog, ukochany uczeń jednego z największych katolickich myślicieli – Romano Amerio (1905-1997).

"W opinii Radaelliego obecny kryzys Kościoła nie jest rezultatem błędnego zastosowania Soboru, ale grzechu pierworodnego popełnionego przez sam Sobór. Grzechem tym miałoby być porzucenie dogmatycznego języka.

Wg profesora Enrico, istnieją dwa Kościoły. Jeden do, którego należą tzw. „tradycjonaliści”. Katolicki z doktryny i rytu, zgodny z dogmatami. Ten sam Kościół, dokładnie z powodu Swojej wierności dogmatowi, odrzuca Watykański II jako zgromadzenie, charakteryzujące się całkowitym zerwaniem z Tradycją.

Do drugiego „Kościoła” mieliby należeć wszyscy inni. Prawie wszyscy obecni biskupi, księża, wierni. Obecny papież. Jest to Kościół, który zrzekł się dogmatycznego języka. We wszystkim jest córką Watykańskiego II, głosząc to – nawet z najwyższego tronu, ale bez żadnego dowodu – w pełnej ciągłości z Kościołem przedsoborowym, aczkolwiek w obrębie ustalania pewnych reform.”

„To nie model Kościoła posłuszny dogmatowi musi się raz jeszcze poddać papieżowi. To raczej model posłuszny papieżowi musi raz jeszcze poddać się dogmatowi.”

„To nie Econe musi poddać się Rzymowi. To Rzym musi poddać się Niebu: każda trudność pomiędzy Econe i Rzymem zostanie rozwiązana tylko po powrocie Kościoła do właściwego mu, dogmatycznego języka.”

Radaelli wymienia błędy, nazywając je „prawdziwymi i właściwymi herezjami”:
„Eklezjologia, kolegialność, pojedyncze źródło Objawienia, ekumenizm, synkretyzm, irenizm (zwłaszcza wobec Protestantyzmu, Islamizmu oraz Judaizmu), modyfikacja ‘doktryny zastąpienia Synagogi Kościołem’ w ‘doktrynę dwóch równoległych dróg zbawienia’, antropocentryzm, zanik rzeczy ostatecznych (limbusa i piekła), właściwej teodycei (prowadzącej do ateizmu jako ‘ucieczka od złego Ojca’), znaczenia grzechu i łaski, liturgiczna de-dogmatyzacja, anikonologia, przewrót w wolności religijnej, w dodatku do ‘dyslokacji boskiej Monotriady’ poprzez, którą wolność detronizuje prawdę.”

http://semperfidelisetparatus.blogspot.com/
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2013, 01:16:01 am wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3660


« Odpowiedz #93 dnia: Lutego 12, 2013, 01:39:17 am »

Cytuj
„To nie Econe musi poddać się Rzymowi. To Rzym musi poddać się Niebu: każda trudność pomiędzy Econe i Rzymem zostanie rozwiązana tylko po powrocie Kościoła do właściwego mu, dogmatycznego języka.”

Czy taki  "powrót" jest jeszcze możliwy?
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #94 dnia: Lutego 12, 2013, 01:42:49 am »

Dla Boga nie ma nic niemożliwego...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3660


« Odpowiedz #95 dnia: Lutego 12, 2013, 03:35:29 am »

Oglądnąłem dzisiaj wieczorem specjalne wydanie wiadomości EWTN, a zaraz potem TV Trwam. Zadziwiające, jak bardzo różnie podsmowano pontyfikat Benedykta XVI.

W EWTN mówili o reformie liturgii, Summorum Pontificum, o ordynariacie dla Anglikanów. Wspomnieli, że papież musiał się borykać z problemem skandali seksualnych i że nie zakończył pomyślnie rozmów z tradycjonalistami.

W TV Trwam pokazywali głównie jak papież pozdrawia polskich pielgrzymów, pokazali też Kaczyńskiego, który powiedział, że Benedykt XVI "kontynuował linię Jana Pawła II". Było tez trochę migawek z podróży i Dni Młodzieży. Powiedzieli, że Benedykt XVI to gigant teologii, porównywalny ze św. Pawłem. Ani słowa o liturgii.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
grzegorz44
uczestnik
***
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #96 dnia: Lutego 12, 2013, 03:55:28 am »

Niestety, dla TV Trwam czy Radia Maryja takie rzeczy jak reforma liturgii, Summorum Pontificum czy ordynariaty dla Anglikanów praktycznie nie istnieją. Powtarzają propagandowe klisze o kontynuacji linii JPII, bo to jest wygodne dla nich samych i ich widzów czy słuchaczy. Robią to po części celowo, a po części bo nie rozumieją nic z Benedykta. W końcu RM w dziedzinie liturgii to przeważnie czysty modernizm gitarowo-pseudopatriotyczny.
Obawiam się, że w sytuacji rezygnacji Ojca Świętego, percepcja jego pontyfikatu w Polsce będzie coraz trudniejsza. Z jednej strony środowiska jawnych heretyków "tygodnikowopowszechnych" z drugiej niby-konserwatywni "rydzykowcy" z mentalnością gitarkowo-katodiscową (sądząc po tym co leci w RM jako podkład muzyczny choćby do pielgrzymki Rodziny RM na Jasną Górę - to jakaś makabra).
Ciężko będzie się zresztą skutecznie powoływać na cokolwiek chociażby w dziedzinie liturgii (już teraz jest to bardzo trudne), skoro pojawi się nowy papież, który zapewne może "zupełnie inaczej rozłożyć akcenty". Mam jednak nadzieję, że chociaż mamy ogromny niedosyt, to coś z tego co jednak udało się obecnemu Ojcu Świętemu zmienić, zostanie w praktyce zachowane. Bardziej w Rzymie niż w Polsce.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #97 dnia: Lutego 12, 2013, 07:41:48 am »

No cóź musimy czekać na nowego Papieża. Mówią, że w kolegium jest przewaga konserwatystów, ale nie wiem czy to prawda. Wybiorą raczej centryste, ale Bóg raczy wiedzieć jaki będzie jego stosunek do Tradycji, mszy trydenckiej. Obawiam się, że w Polsce biskupi po odejściu Benedykta już w ogóle nie będą bali się Rzymu i takie przypadki jak odmowa zgody na celebrację mszy trydenckiej przez o. Krzystofa w czasie pielgrzymki na Warmię będą się powtarzać.
Zapisane
patryksługa
aktywista
*****
Wiadomości: 638


Wprowadzą wśród was zgubne herezje. 2 Piotra 2:1

In Christo
« Odpowiedz #98 dnia: Lutego 12, 2013, 08:27:55 am »

Podobne obawy są i w moim sercu, lecz wszystko w rękach Boga.
Pan dał, Pan zabrał. Teraz trzeba nam wymodlić dobrego papieża.
A swoja drogą czy Benedykt XVI po abdykacji będzie miał pogrzeb papieski i czy będzie pochowany w Bazylice Św. Piotra?
Zapisane
O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do ciebie uciekamy i za tymi, którzy się do ciebie nie uciekają a zwłaszcza za masonami i poleconymi tobie. - modlitwa taka jaką podał Maksymilian Kolbe
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #99 dnia: Lutego 12, 2013, 08:39:46 am »

A niech żyje jak najdłużej. To są otwarte pytania, nietypowa sytuacja. W jakim stroju będzie chodził po abdykacji? Na pewno nie w białej sutannie. Czy publicznie będzie uczestniczył w liturgiach?
Zapisane
makarenka
adept
*
Wiadomości: 39


« Odpowiedz #100 dnia: Lutego 12, 2013, 09:25:48 am »

słyszałam że zamieszka w klasztorze klauzurowym (karmelitanki bose chyba) na terenie Watykanu
i nie będzie się w ogóle nigdzie pojawiał- ani na liturgiach ani nie będzie się nigdzie oficjalnie wypowiadał
ale po śmierci ma być pochowany jak papież

co do TvTrwam to też żal że dominuje tam sacropolo.. taka okazja żeby dotrzeć do ludzi z chorałem i wartościową muzyką zarówno liturgiczną jak i religijną w ogóle
Zapisane
Ecce ego quia vocasti me
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #101 dnia: Lutego 12, 2013, 09:29:53 am »

Co do Radia Maryja, TV Trwam i dla zdecydowanej większośći Kościoła w Polsce, to Jan Paweł II jest nadal papieżem.
Zapisane
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2652


« Odpowiedz #102 dnia: Lutego 12, 2013, 09:38:37 am »

czas po 28.02 to dobra pora na święcenia biskupów

A dokladnie mowiac, od 29 do 30.02
Ja bym proponowął 32 maja - wtedy mają wyświecić von Muelhausena.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Angelus Silesius
aktywista
*****
Wiadomości: 597


I'm gonna make him an offer he can't refuse

« Odpowiedz #103 dnia: Lutego 12, 2013, 10:17:55 am »

Michalkiewicz:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2743
Jak wynika z oświadczenia Benedykta XVI, przyczyną zrzeczenia się urzędu jest brak „niezbędnej siły ciała i ducha”. Już mniejsza o siły „ciała”, bo bardziej zagadkowo brzmią słowa o niedostatku „siły ducha”. Zagadkowo - bo Benedykt XVI, jeszcze jako Józef kardynał Ratzinger, dostarczył wiele dowodów posiadania siły ducha i to w stopniu znacznie większym od wielu innych książąt Kościoła. Czyż potrzebujemy lepszego dowodu, niż deklaracja Dominus Iesus, której ogłoszenie wywołało wściekłe wycie rozpanoszonego w Kościele i poza nim postępactwa, a która tylko przypominała odwieczne prawdy wiary Chrystusowej? Jeśli zatem dzisiaj Benedykt XVI uskarża się na niedostatek „siły ducha”, to czy nie jest to przypadkiem aluzja do poczucia opuszczenia ze strony tych, na których wsparcie i pomoc liczył i do poczucia osaczenia przez tych, którzy nie ukrywali wrogości do jego poglądów? Nie od rzeczy będzie przypomnienie ostentacyjnego lekceważenia, jakim również w Polsce zostało powitane jego „Motu Proprio” w sprawie Mszy św. według rytu trydenckiego, którą po II Soborze Watykańskim najpierw „zapomniało”, a potem wręcz „zakazało”.
Zapisane
"Religijny liberalizm pozbawia nas męczenników i misjonarzy, pozostawiając jedynie osoby kupczące religią, którym wtórują kobzy głoszące pokój w słowach, a nie w czynach!" abp Marcel François Lefebvre
Eochaid
rezydent
****
Wiadomości: 330

« Odpowiedz #104 dnia: Lutego 12, 2013, 10:21:46 am »

To smutne i zaskakujące, ale mówiło się już o tym w grudniu 2012, więc nie do końca niespodzianka. Nie sądziłem jednak, że naprawdę to zrobi. Uważałem to (ze wstydem przyznaję) za rodzaj politycznej ekwilibrystyki, a tu - masz ci los!

Dlaczego? To pytanie ciśnie się na usta większości. Wyjaśnienia papieża, mówią tylko o jednej stronie medalu. Myślę, że stan zdrowia i stan ducha Ojca św. to przyczyna pierwotna, a przyczyną bezpośrednią było to, że wskutek wieku i stanu zdrowia, utracił on kontrolę nad tym co dzieje się w Watykanie i w Kościele. I to jest główny powód.

Mieliśmy prawie co tydzień informacje o sprzecznych wypowiedziach albo nawet decyzjach, hierarchów watykańskich. A np. sprawa "pojednania" z FSSPX, gdzie jak widać to było wyraźnie, nie wiadomo było o co chodzi i co jest grane, bo raz tak a raz tak i jedna wielka ciuciubabka!

Papież uznał, że nie panuje nad tym i może dojść do poważnych szkód w Kościele, może nie chciał dopuścić do tego co działo się w ostatnim okresie Jana Pawła II.

Pytanie - co z Kościołem? Benedykt XVI jaki był, wszyscy wiemy ale niewątpliwie był pewną zaporą, coś próbował zrobić dla ratowania Kościoła, pewne jego poglądy były mu przeszkodą ale jak na obecne czasy uważam, że był dobrym papieżem. Kto po nim? Na myśl o tym ogarnia mnie lęk. Wśród kardynałów nie ma chyba prawdziwego konserwatysty, a jeśliby nawet był, to jest otoczony przez "ludzi postępu". Vide - "Nominacje i dymisje".

Ktokolwiek będzie następnym papieżem, będzie kontynuował obecną linię ale raczej ze stałym, choć powolnym wychyleniem trajektorii w lewo. Już słyszałem wczoraj w telewizorze komentarz jakiejś "katoliczki", że zmiany (celibat, święcenia kobiet, rozwody, antykoncepcja, homoseksualizm itd.) muszą nastąpić ale cyt.: "w Kościele wszystko musi odbywać się powoli i stopniowo, rewolucja jest wykluczona ale postęp będzie".

Jaki będzie następny pontyfikat - dowiemy się o tym szybko - słysząc jakie imię obierze następny papież. Jeśli będzie to imię typu: Jan XXIV lub Paweł VII, albo zwłaszcza Jan Paweł III, to sprawa będzie jasna. W przypadku innego imienia - tu nie będzie takiej jasności. Wielu bowiem modernistów, uważa, że z katalogu imion należy czerpać pełnymi garściami. Jak wybrali Ratzingera, to pewien znany mi ksiądz, na codzień chodzący w T-shircie, rzekł: "ale przynajmniej imię sobie obrał normalne"


A co z Josephem Ratzingerem?
Stan jego zdrowia jest lichutki, ale...

...niech żyje jak najdłużej.


W jakim stroju będzie chodził po abdykacji?

No właśnie!  :)

Na pewno nie w białej sutannie.

No pewnie! to byłoby dziwne! Nie jest też już kardynałem, więc raczej nie w purpurze. Powinien przywdziać albo fioletową sutannę biskupią albo jakiś habit zakonny

Czy publicznie będzie uczestniczył w liturgiach?

Zdziwiłbym się. W jego sytuacji powinien uczynić tak jak Celestyn V - poświęcić się cichej modlitwie.

Czy gdy zakończy swą ziemską wędrówkę to spocznie w Watykanie?

Nie wiem co byłoby właściwe...

A czy jego memoriał umieszczony zostanie tam... gdzie przedostatnie miejsce...?

*****

Jedno jest pewne: gdyby abdykował papież w XVII, XVIII, XIX w a choćby i na początku XX wieku - nie miałoby to poważnych konsekwencji. Abdykacja papieża w obecnych realiach dyskusji o kolegialności itp. - będzie miała nadzwyczaj poważne konsekwencje. Abp. Nycz wspomniał już o tym wczoraj i to (o zgrozo!) z nadzieją w głosie.

Myślę, że wkrótce będzie miał miejsce początek prac dot. "emerytur" papieskich, a być może ich kadencyjności. Nie zdziwiłbym się gdyby po papieżu "de gloria olivae" nastał bliżej nieokreślony ciąg krótkich (kadencyjnych) pontyfikatów, przed rządami Piotra II.



Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 30 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Papież Benedykt XVI abdykuje ? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!