Wejście do zakrystii z tekstem - "przepraszam pastora, ale myślałam, że to kościół katolicki" może by coś pomogło...
niestety to kwestia logistyczna, mąż gra w tym samym czasie w innym kościele a ja zostaje z trójką dzieci w tym jedno ma 9 miesięcyzawsze musimy się jakoś dzielić albo jedziemy gdzieś razem pomiędzy mszami gdzie pracujeale myślę ze w najbliższym czasie coś z tym zrobimy
dzięki za pomoc w organizacji mam nadzieję że kiedyś w końcu się uda.Widzę w olsztyńskiej kaplicy na zdjęciach nakrycia głowy u kobietCzy jesli któraś z pań nie ma nakrycia to jest jej "pożyczane" czy wchodzi bez?nie ukrywam że jest to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, ale niezwykle piękne
Spódnice też są mile widziane, ale akurat nie na głowie ;-)
Cytat: marekkoc w Lutego 10, 2013, 14:40:45 pmsposoby słuchania Mszy opisane przez x. Konstantyna?Warto by je podać w zwartej formie.Wystarczy przeczytać starsze mszaliki dla wiernych.Pani Magdo,gdybym mieszkał w Olsztynie, absolutnie nie byłbym słuchaczem jakichkolwiek NOMów, przecież ma pani niebywałe szczęście mieszkać w okolicy kaplicy FSSPX. No, chyba że godzina 18:00 jest absolutnie nieodpowiednia. Ja do najbliższej kaplicy mam 120 km, szkoda.
sposoby słuchania Mszy opisane przez x. Konstantyna?Warto by je podać w zwartej formie.
ok. tylko najpierw trzeba dotrzeć do takiego starego mszalika.
(...)Kyrie- przepraszam Cię Boże w skrzywdzonym człowiekuGloria- Ojcze chwała TobieCredo- akt wiarySanctus- święty święty, święty (2x dialog scholi z celebransem)Agnus Dei- Przyjdź do nas cicho jak Baranek (czy coś podobnego)a homilia- dialog dzieci z wesołym konferansjerem- włączając dziecięce krzyki nawoływania, quizy itp (...)
Cytat: marekkoc w Lutego 12, 2013, 13:40:34 pmok. tylko najpierw trzeba dotrzeć do takiego starego mszalika.znalazlam mszaliki do pobrania tutajhttp://tradycjakatolicka.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=74&Itemid=35
A kiedyś na "rozmówkach" (przed Mszą św.) z uczestnikami spotkania Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci, na zakończenie rozmowy z jedną z dsziewcząt, ksiądz powiedział: "bedziemy trzymać kciuki" (cZyżby to też była forma modlitwy chrześcijańskiej?)
Zabieranie dzieci na zdziecinniałe nowusy jest zbrodnią przeciwko ich wierze. To jest hodowla bezbożników.
Cały Kosciół polski przekonuje się o tem, mając wyrwę pokoleniową wśród osób w wieku do 30 lat, które w przeciwieństwie do wcześniejszego pokolenie, było karmione zdziecinniałemi NOMami.
Przy czym Ja nie zakładam złej woli (przynajmniej wśród "młodzieży' kapłańskiej >40 lat). W przeważającej większości naprawdę nie rozumieją co się dzieje, zdaje im się, że Kościół wyglądał zawsze tak jak teraz, że nie robią nic więcej ani nic mniej niż ich poprzednicy i nie rozumieją dlaczego to nie działa!