Nie rozumiem protestu biskupów. Co im przeszkadza chleb w gazecie? Rozumiem, gdyby tamtejszy sanepid protestował...
To chyba błąd? Przecież uświęca wyłącznie Duch Święty! Jak my sami możemy cokolwiek uświęcić?
Czy ktoś zabroni bożej łasce działać poprzez taki chleb na protestanckiej wieczerzy czy jak to się zwie?
nie taki sam... nie jest przemieniony ale jest uświęcony ich modlitwą
nie taki sam... nie jest przemieniony ale jest uświęcony ich modlitwą.
Czym się istotnie różni chleb nieuświęcony od uświęconego?
Bóg patrzy w serce człowieka, jaki jest jego stan - trochę nieporadnie mogę określić - na przyjęcie Prawdy Objawionej. Nie chciałbym aby to zabrzmiało jako relatywizm ale jesteśmy niewyobrażalnie zdeterminowani przez proces socjalizacji, wychowania w określonej tradycji religijnej. Ci wszyscy którzy szukają w Sakramencie Ołtarza, czy Wieczerzy źródła łaski - bo jakby nie patrzeć protestanci tego nie negują, ja trwam w nadziei że i taki chleb może być dla nich pomocą. Jak już p. JP7 wspomniał sa luteranie którzy praktykują adorację "elementów wierzeczy, teologia luterańska nie neguje jednoznacznie ofiarniczego charakteru Mszy, raczej wycofuje się z tego określenia aby nie wprowadzić ich zdaniem niepotrzebnego zamętu. Kalwini mają jeszcze pokraczniejsze nauki i podczas ich nabożeństwa nawet z tego co słyszałem pada termin ofiara. CytujCzym się istotnie różni chleb nieuświęcony od uświęconego?na to pytanie panu nie odpowiem bo moja wiedza teologiczna jest mizerna, ale z praktyki nieszpór gdzie sporzywa się pobłogosławiony chleb, wino, czy po zakończonej boskiej liturgii kiedy także ma miejsce coś podobnego, wyciągam przekonanie że jakaś różnica jest.
Taka trochę ekumeniczna ta myśl. Niestety nie tędy droga. Heretycy wszelkiej maści negują transsubstancjację. Dla nich to tylko (!!!) chleb. Dla wierzącego i praktykującego Katolika to Ciało i Krew Pana Naszego i Zbawiciela, które możemy przyjmować. Chleb niebiański, który otrzymujemy, dla uświęcenia i gładzenia grzechów. Ich obrzędy są wyłącznie ucztą , a nie Ofiarą Przebłagalną. Dewaluując wiarę katolicką i racjonalizując prowadzą do nadużyć.
Herezji nie można tolerować, nieuctwa także. Oczywiście, że np. luteranie negują transsubstancjację, ale dla nich to nie jest tylko chleb, ale też Ciało Chrystusa. A co z takimi starokatolikami? Dla nich to też jest "tylko chleb"? Przecież oni także są heretykami. Wobec tego twierdzenie: "Heretycy wszelkiej maści negują transsubstancjację. Dla nich to tylko (!!!) chleb." jest brednią.Poza tym zastanawiał się Pan może nad tym jaka jest różnica między chlebem poświęconym, a niepoświęconym, chlebem pokładnym i chlebem ofiarowanym? Ja rozumiem, że chleb używany u np. luteran jest substancjalnie tym samym chlebem jaki mogę kupić w sklepie. Czy jest to jednak pod każdym względem taki sam chleb? Tego już nie mogę powiedzieć.
Cytat: andreaTaka trochę ekumeniczna ta myśl. Niestety nie tędy droga. Heretycy wszelkiej maści negują transsubstancjację. Dla nich to tylko (!!!) chleb. Dla wierzącego i praktykującego Katolika to Ciało i Krew Pana Naszego i Zbawiciela, które możemy przyjmować. Chleb niebiański, który otrzymujemy, dla uświęcenia i gładzenia grzechów. Ich obrzędy są wyłącznie ucztą , a nie Ofiarą Przebłagalną. Dewaluując wiarę katolicką i racjonalizując prowadzą do nadużyć. Herezji nie można tolerować, nieuctwa także. Oczywiście, że np. luteranie negują transsubstancjację, ale dla nich to nie jest tylko chleb, ale też Ciało Chrystusa. A co z takimi starokatolikami? Dla nich to też jest "tylko chleb"? Przecież oni także są heretykami. Wobec tego twierdzenie: "Heretycy wszelkiej maści negują transsubstancjację. Dla nich to tylko (!!!) chleb." jest brednią.Poza tym zastanawiał się Pan może nad tym jaka jest różnica między chlebem poświęconym, a niepoświęconym, chlebem pokładnym i chlebem ofiarowanym? Ja rozumiem, że chleb używany u np. luteran jest substancjalnie tym samym chlebem jaki mogę kupić w sklepie. Czy jest to jednak pod każdym względem taki sam chleb? Tego już nie mogę powiedzieć.