Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 18:11:33 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231860 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: a propos "żartów"
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] Drukuj
Autor Wątek: a propos "żartów"  (Przeczytany 8156 razy)
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #30 dnia: Maja 15, 2009, 23:15:59 pm »

Jeżeli wie, że dana osoba żyła w łączności z Bogiem, odeszła pojednana z Kościołem - to chyba klar, że jest zbawiona ?
O tym wie tylko ta osoba i Pan Bóg. Tu na ziemi tylko przypuszczamy...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Kristoforos
Gość
« Odpowiedz #31 dnia: Maja 16, 2009, 00:05:34 am »

Panie Waldemarze, chyba jest tak, że zarówno Zmartwychwstanie bez Krzyża, jak i Krzyż bez Zmartwychwstania, nie miałyby sensu.

Nie zgadzam się. Zmartwychwstanie Pana Jezusa jest dla nas tylko znakiem, że On nas odkupił ze śmierci. Ceną była śmierć.

Ale jakim(!) znakiem! Znakiem ani ociupinkę mniejszym od Kenozy jakiej Bóg dokonał na Krzyżu. Ten znak to klucz do drzwi Nieba, to zwycięstwo nad śmiercią, nad grzechem, nad szatanem. Krzyż to była droga do tego zwycięstwa, droga odkupieńcza. Czym byłby Krzyż bez Zmartwychwstania? Czym byłaby sama śmierć Syna Człowieczego? To, że Bóg jest wszechmogący i nieśmiertelny, to było i jest jasne. Ale zesłał swojego Syna, który jako człowiek (chociaż Bóg) również pokonał śmierć, pokazując sens Krzyża. To jest znak miłości Boga do człowieka równie wielki, co męczeńska śmierć Swego Syna - mianowicie to, że dał nam Jego Zmartwychwstanie.
Przecież bez Zmartwychwstania słowa Chrystusa "Weźcie swój krzyż i idźcie za mną" byłyby dla nas pozbawione sensu. Bo po cóż dźwigać, skoro na końcu jest śmierć. Co z tego, że Chrystus odkupił nasze winy na Krzyżu, skoro nasz los i tak leży w piachu. Po co mamy żyć w Chrystusie, a On w nas, skoro kończy się to śmiercią...
Krzyż i Zmartwychwstanie - to nadaje sens mojemu życiu. Ani sam Krzyż, ani samo Zmartwychwstanie.
Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #32 dnia: Maja 16, 2009, 02:33:56 am »

Narodzenie dla Kościoła - to chrzest. Od Komunii Pani ciężko chorowała, za Jana Pawła II (chyba zasłużył na trochę więcej wysiłku niż wstukanie 4 literek i spacji pośrodku) wyzdrowiała. (no - prawie...)

O rany, ta dyskusja zaczyna przypominać udowadnianie, że nie jestem wielbłądem.

1. Już pisałam, że po I Komunii straciłam zapał na chodzenie do kościoła, a od 10 roku życia byłam zdeklarowaną ateistką.
Dla Kościoła narodziłam się ok.1988 r.
Mogę się w tej kwestii przyrównać do Syna marnotrawnego.
Kolejnemu powiem.
Powinniście Te Deum śpiewać -  „trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się” (Łk 15, 32). :)

2. Zanim zaczniesz się mnie Waćpan czepiać, upomnij może tego, który napisał - "pokolenie P-12"! -

« Ostatnia zmiana: Maja 16, 2009, 02:36:00 am wysłana przez Klarcia_opornik » Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #33 dnia: Maja 16, 2009, 12:05:55 pm »

1. Już pisałam, że po I Komunii straciłam zapał na chodzenie do kościoła, a od 10 roku życia byłam zdeklarowaną ateistką.
Pozostaje pogratulować rodziców, którzy na coś takiego pozwolili 10 -latce...
(btw - to musiało się dziać w okolicach Soboru Watykańskiego II - kolejny przykład destrukcyjnego wpływu tegoż tym razem na czyje życie :-p)
 
Powinniście Te Deum śpiewać -  „trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się” (Łk 15, 32). :)
Aniołowie w niebie zrobią to lepiej niż ja...

2. Zanim zaczniesz się mnie Waćpan czepiać, upomnij może tego, który napisał - "pokolenie P-12"!
To było w cudzysłowie, więc traktuję to jako parafrazę "pokojenia JP-2". P-12 było "pół żartem", owo pokolenie - zupełnie serio.
Do tego towarzystwa mogę dodać:
JP-233:

JP-6

(to samo zdjęcie co powyżej, tylko ktoś się kolorami bawił..)

Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #34 dnia: Maja 16, 2009, 12:45:02 pm »

Panie JP7, obniżył Pan loty! Mnie zabolało, a cóż dopiera Panią Klarę...
Wybaczy Pan, ale bardzo źle myślę o rodzicach, którzy bez walki pozwolili dziecku stoczyć się w przepaść. 10 letnie dziecko - ateistą??? "toż  nieuk nie ateista" że przypomnę znany kawał... Młodzież to wciąż plastelina, którą wciąż można ukształtować, a dzieci to wręcz "tabula rasa". Pozwalać dzieciom na "dojrzałe decyzje" w sprawie najistotniejszej dla życia??? Dla mnie - obłęd.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
kjgeneral
bywalec
**
Wiadomości: 60

« Odpowiedz #35 dnia: Maja 17, 2009, 00:11:28 am »

[jest baaardzo "przeciętnym katolikiem", jedyni księża z którymi rozmawia towarzysko, to "carlsberscy", a i to nie wszyscy]

Przepraszam, nie zrozumiałem, czy mogłaby Pani wytłumaczyć pojęcie "księża carlsberscy"? Z góry dziękuję.
Zapisane
Sebastianus
aktywista
*****
Wiadomości: 663


Katecheza o małżeństwie.
« Odpowiedz #36 dnia: Maja 17, 2009, 00:13:10 am »

[jest baaardzo "przeciętnym katolikiem", jedyni księża z którymi rozmawia towarzysko, to "carlsberscy", a i to nie wszyscy]

Przepraszam, nie zrozumiałem, czy mogłaby Pani wytłumaczyć pojęcie "księża carlsberscy"? Z góry dziękuję.

Tej Pani nie ma już wśród nas. Proszę oswajać się z tą myślą.
Zapisane
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2523


« Odpowiedz #37 dnia: Maja 17, 2009, 08:07:08 am »

[jest baaardzo "przeciętnym katolikiem", jedyni księża z którymi rozmawia towarzysko, to "carlsberscy", a i to nie wszyscy]

Przepraszam, nie zrozumiałem, czy mogłaby Pani wytłumaczyć pojęcie "księża carlsberscy"? Z góry dziękuję.
To chyba od nazwy miasta - Calrsberg.

Pani Klarcia mysli bardzo nieprecyzyjnie. Nie nadawlaaby sie na programiste. :)
 Gdy dodatkowo dochodza do tego ciagoty protestanckie to wychodza takie kwiatki jak pewnosc zbawienia.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #38 dnia: Maja 17, 2009, 13:04:10 pm »

Kawału nie znam.
(wersja skrócona)
Przychodzi icek do rabina:
I: Rabe, ja jest ateista
R: Ateista? A Mojżesza ty czytał?
I: Nie, po co, przecież jestem ateistą...
R: A proroków?
I: Nie, po co  to ateiście?
R: A psalmy chociaż czytał?
I. Nie!!!
R: To ty jesteś nieuk nie żaden ateista...

Nie dostrzegłem, ze oddali sprawe wiary bez walki. Gdzie to było?
Nie było. Nie było  najmniejszej wzmianki o reakcji rodziców. Było nieco wcześniej o tym ze "ochrzcili, ale nie wychowali po katolicku".

Jeśli chodzi o 10-letnie dziecko - ateiste, to powinien Pan wziąć pod uwagę, że jest to ujęcie retrospekcyjne i to w dodatku z perpektywy osoby bardzo wierzącej (choć moim zdaniem błądzącej dlatego, że w ważnym momencie jej powrotu do Kościoła nie było komu sprostać wyzwaniu jakie niesie bardzo silny charakter Pani Klary).
Ale były "argumenty" - "klęczenie przed obrazem", "złe pieśni", do tego "nauczyciele w szkole mówili że Boga nie ma". Czyli - zero merytoryki. (charakter Pani Klarci rzeczywiście pominąłem- to błąd)

Jakby się tak bardzo uwaznie przyjrzeć Pańskiej wypowiedzi (wiem otwieram puszkę Pandory :) ), to twierdzi Pan w swojej wypowiedzi, że całość winy na pewno spada na rodziców (bo inaczej nie oskarżyłby ich Pan). Otóż będę twierdził, że taki pogląd nie jest katolicji - jesli traktowac go zasadniczo.
Nigdzie nie napisałem "całość", ani "na pewno". Widzę m.in. ewidentne błędy wychowawcze tamtego księdza (modlitwa, czy quasimodlitwa - jako kara???).

Mianowicie - dziecko około 10-letnie podejmuje już świadome decyzje (wybiera dobro lub zło), gdyz ma wolną wolę. Dowodem na to jest to, że te dzieci przystepują do spowiedzi przed Pierwszą Komunią.
10 letnie dziecko z całą pewnością zna prawdy wiary (powinno znać...) - pod tym względem jest świadome. Ale jeszcze jest za małe aby rozumieć - od tego aby ułatwić zrozumienie powinni być rodzice i katecheta.

Chyba, że uważa Pan, że ta spowiedź to szopka? Zatem zasadny jest wniosek, że dziecko 10-letnie może zgrzeszyć, zatem i może bardzo źle wybrać - nawet wbrew rodzicom. To co do zasad.
W tym przypadku 99% grzechów jest wbrew rodzicom...

Cytuj
Pozwalać dzieciom na "dojrzałe decyzje" w sprawie najistotniejszej dla życia??? Dla mnie - obłęd.
Napisał Pan w cudzysłowiu i italikiem, dzięki czemu nie wiem co Pan chciał powiedzieć. Jeśli potraktować ta wypowiedź bez cudzyslowia, to należałoby dodać słowo zbyt.
Rozumiał Pan - kiedy miał 10 lat - co znaczy "ateizm"? Ja nie. Nawet nie znałem tego słowa. Nikt z moich kolegów też nie (choć byli wśród nich niewierzący).
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #39 dnia: Maja 17, 2009, 13:21:37 pm »

To było w cudzysłowie, więc traktuję to jako parafrazę "pokojenia JP-2". P-12 było "pół żartem", owo pokolenie - zupełnie serio.

Cieszę się, że Pan domyślił się intencji, muszę powiedzieć, że musiałem się chwilką zastanowić, by nikogo rozsądnego nie urazić. No i oczywiście pamięci JŚ Piusa XII do Którego żywię szczególniejszy szacunek.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #40 dnia: Maja 17, 2009, 16:36:58 pm »

W  sumie miałem w pamięci jeden z postów Pani Klarci. Ale - kończę - głupio mi pisać o nieobecnych.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Strony: 1 2 [3] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: a propos "żartów" « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!