LO w sławnym, zakorkowanym mieście na DK 52 w Małopolsce. Halloween jest tam odkąd pamiętam (a miałem już przyjemność tę szkołę skończyć), księża katecheci w liczbie 2 nic nie robią. Młodzież się bawi, większość przebiera (bo wtedy nauczyciele nie pytają i niezapowiedzianych kartkówek się nie pisze), nikt nie ma problemu. No to co się dziwić