Nie wiem, czy słusznie powstal kolejny wątek na ten sam temat, ale zasadniczo zgadzam się z uwagami. Im bardziej się starzeję, tem większą mam alergję na kantorów chorału gregorjańskiego. Najchętniej bym ich odesłał do skansenu a na Mszach zostawił organistę. Tak jak było przez pierwsze lata indultu łódzkiego, z p.Jackiem Rządkowskim za klawiaturami i mikrofonem