Tak! Ale najpierw trzeba byłoby powiedzieć z pokorą "mea culpa", tymczasem jako rozwiązanie przyjęto uciszenie tych, którzy "Sztab Generalny" przed "zwiedzeniem" ostrzegali!
Czyli mamy sytuację absurdalną, bo jako owoc zakończonych pono fiaskiem rozmów doktrynalnych, w których kością niezgody były wiadome ustalenia SW II
Ten nagły zwrot o 180 stopni i jak się okazuje możliwość zaakceptowania 95% SW II ( jak wyznał w jednej ze swoich wypowiedzi bp Fellay) była dużym szokiem
Ci wierni, którzy się zawartych tam prawd trzymali ( czyli tego wszystkiego, co ZAWSZE stanowiło oś apostolatu FSSPX) NAGLE zostali okrzyknięci SEDEWAKANTYSTAMI.
Ludzie, którzy mają blade pojęcie o fsspx w dodatku przejęci troską lub "troską" zawsze będą wszystko krytykować.W sumie lefeleming to nie jest całkiem złe określenie. Mogłoby oznaczać kogoś, kto korzysta z posługi fsspx, ale bez wgłębiania się w szczegóły, czerpie wiedzę o fsspx głównie z internetu i to z sedeckich stronek i jest przy fsspx, tylko dla tego, że Sobór to zUo. Jakby go jednak zapytać z cytatów z LG, DH, UR itp, to pewnie nawet nie powie, co i dlaczego się w nich fsspx nie podoba. Za to do krytyki Superiora jest pierwszy. Są tu tacy na sali? Mam obawy, że tak.
Panie FB, to ks. Pfeiffer i Chazal już bez una cum, czy nie o nich mowa?
Czy ks. Pf. i Chazal sa una cum czy non una cum, nie mam pojecia. Ks. Chazala mialem okazje poznac jeszcze jako kleryka. Wyroznial sie z sutanowego tlumu kolorowymi skarpetkami, hue, hue. Zostal wtedy wyslany na przymusowe roczne wakacje za odchylenie liberalne, a w koncu zamiast do Econe trafil do seminarum w Winona, a nie zostal wyrzucony dlatego ze jego rodzice sa bogatymi i wplywowymi wiernymi Bractwa.
Nie wiem, ale bede strzelal : owczesny dyrektor seminarium w Winona biskup Williamson?
Cytat: Fons Blaudi w Października 03, 2012, 23:50:58 pmCzy ks. Pf. i Chazal sa una cum czy non una cum, nie mam pojecia. Ks. Chazala mialem okazje poznac jeszcze jako kleryka. Wyroznial sie z sutanowego tlumu kolorowymi skarpetkami, hue, hue. Zostal wtedy wyslany na przymusowe roczne wakacje za odchylenie liberalne, a w koncu zamiast do Econe trafil do seminarum w Winona, a nie zostal wyrzucony dlatego ze jego rodzice sa bogatymi i wplywowymi wiernymi Bractwa.Piękne kryteria "doboru" kandydatów do kapłaństwa...winszuję, winszuję..., a któryż to Przełożony takimi kryteriami się kierował ?
Ks. Chazala mialem okazje poznac jeszcze jako kleryka. Wyroznial sie z sutanowego tlumu kolorowymi skarpetkami, hue, hue. Zostal wtedy wyslany na przymusowe roczne wakacje za odchylenie liberalne, a w koncu zamiast do Econe trafil do seminarum w Winona, a nie zostal wyrzucony dlatego ze jego rodzice sa bogatymi i wplywowymi wiernymi Bractwa.
http://justtrusting.blogspot.com/2012/09/adhortacja-ecclesia-in-medio-oriente.html?m=1
Cytat: Aeste w Października 03, 2012, 14:23:18 pmTak! Ale najpierw trzeba byłoby powiedzieć z pokorą "mea culpa", tymczasem jako rozwiązanie przyjęto uciszenie tych, którzy "Sztab Generalny" przed "zwiedzeniem" ostrzegali!Jeszcze by tego brakowalo, zeby katolicki biskup padal na kolana przed grupka swirow i internetowych pieniaczy.[/q]-------------------------------------------------------------------------------------------------------Przypominam Panu, że wśród tych świrów i internetowych pieniaczy byli trzej biskupi Bractwa i niemała grupka księży, którzy mieli odwagę publicznie wystąpić :http://www.truetrad.com/index.php/who-s-spoken-outSą też podpisy brytyjskich wiernych pod listem otwartym do bpa Fellaya i nic mi nie wiadomo, żeby to mieli być przeciwnicy FSSPX, pieniacze a tym bardziej sedewakantyści:http://www.truetrad.com/index.php/who-s-spoken-out/laymen/the-british-faithful --------------------------------------------------------------------------------------------------------Cytat: Aeste w Października 03, 2012, 14:23:18 pmCzyli mamy sytuację absurdalną, bo jako owoc zakończonych pono fiaskiem rozmów doktrynalnych, w których kością niezgody były wiadome ustalenia SW II Ma pani pojecie o czym pani mowi? Jak "rozmowy" moga skonczyc sie "fiaskiem"? Fiaskiem moga sie skonczyc negocjacje, ale nie rozmowy. Ktos pani naopowiadal glupot czym te rozmowy maja byc (przedstawieniem stanowiska), a pani wierzy w to jak w objawienie.[/q] --------------------------------------------------------------------------Tzw. puste dialogowanie w ramach posoborowego ekumenizmu zawsze było przedmiotem krytyki ze strony Bractwa, więc można założyć, że te rozmowy doktrynalne były w pewnym stopniu negocjacjami, tym bardziej, że po ich zakończeniu wypłynęła sprawa preambuły.Jeśli ich celem było "nawrócenie Rzymu" ( co niektórzy im zarzucali) to ich skutek był wręcz odwrotny. Dla przypomnienia parę cytatów z wypowiedzi Arcybiskupa, niestety po angielsku, ale jest to dla mnie język najbardziej dostępny. Oczywiście, może mieć Pan zastrzeżenia do strony, ale są tam odnośniki do źródeł, więc może Pan łaskawie sprawdzić, tym bardziej, że nie ma Pan na głowie magla i innych podobnych obowiązków stanu:http://www.truetrad.com/pdf/ABL%20Union%20with%20Rome%201a.pdfhttp://www.truetrad.com/pdf/ABL%20Union%20with%20Rome%202.pdf-------------------------------------------------------------------------------------------------------Cytat: Aeste w Października 03, 2012, 14:23:18 pmTen nagły zwrot o 180 stopni i jak się okazuje możliwość zaakceptowania 95% SW II ( jak wyznał w jednej ze swoich wypowiedzi bp Fellay) była dużym szokiemTo wylacznie dla tych, ktorzy dzielo Bractwa znali z ksiazek typu ks. Grzechowiaka i ktorzy w Bractwie szukali hardkoru i radykalizmu, a nie katolicyzmu. Nikt nigdy w Bractwie nie mowil o koniecznosci odrzucenia calego Soboru. Cytaty z tesktow soboru sa w dokumentach zalozycielskich Bractwa. Seminaria Bractwa opieraja sie na Presbyterorum ordines i na posoborowej ratio studiorum.Dolary przeciw orzechom, ze tekstow V2 nawet w reku pani nie miala, a zna je tylko z omowien.[/q]-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Oczywiście, że nic nie mówi mi nazwisko w/w księdza. Za to chociażby z wykładów księży FSSPX wiadomo mi, że Soboru sensu stricte Bractwo nie odrzucało, w końcu to był tylko sobór duszpasterski, a nie dogmatyczny, jednakże jak zawsze podkreślano, jego dokumenty były sformułowane bardzo dwuznacznie zostawiając zawsze furtkę dla ich dowolnej INTERPRETACJI. Natomiast wszędzie krytykowano tzw.DUCHA SOBORU.Oczywiście trafił Pan w 10 (!) podejrzewając mnie o to, że dokumentów soborowych nie czytałam ( szczerze mówiąc nie miałam takiej "teologicznej" potrzeby), wystarczały mi wiarygodne omówienia, z których przytoczę chociażby "Iota Unum" + "Stat Veritas" i "Ren wpada do Tybru" itp.duperele.--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Cytat: Aeste w Października 03, 2012, 14:23:18 pm Ci wierni, którzy się zawartych tam prawd trzymali ( czyli tego wszystkiego, co ZAWSZE stanowiło oś apostolatu FSSPX) NAGLE zostali okrzyknięci SEDEWAKANTYSTAMI. To oczywista nieprawda. Nikt nie nazywa sedwakantystami tych, ktorzy trzymaja sie mszy, encyklik i dziedzictwa Abpa. Natomiast tych, ktorzy mowia, ze z Rzymem rozmawiac nie nalezy o "realna schizme" (© bp Fellay) mozna podejrzewac jak najbardziej. Kiedy odchodza z Bractwa, to nagle okazuje sie, ze odprawiaja msze bez una cum. Czyli, ze albo popadli nagle w sedectwo albo tez oszukiwali swoich przelozonych i wiernych.
Pani genowefo, wie Pani, że jedną z przypadłości lemingów jest nielubienie czytania dłuższych tekstów niż kilka tysięcy znaków?