Prosze nie obrazac biskupa Williamsona, jednego z wiekszych zwolennikow porozumienia praktycznego, swego czasu.
Absolutnie nei. Te historyjki o bpie Williamsonie masonie, rozokrzyzowcu i protektorze pederastow to wyssane z palca bzdury propagowane przez panskich wspolbraci w antyfellayizmie. Natomiast to, ze byl on zwolennikiem porozumienia w pewnym momencie, podobnie jak abp Lefebvre i inni przelozeni, to zwykly fakt.
Cytat: Fons Blaudi w Października 30, 2012, 12:25:15 pmAbsolutnie nei. Te historyjki o bpie Williamsonie masonie, rozokrzyzowcu i protektorze pederastow to wyssane z palca bzdury propagowane przez panskich wspolbraci w antyfellayizmie. Natomiast to, ze byl on zwolennikiem porozumienia w pewnym momencie, podobnie jak abp Lefebvre i inni przelozeni, to zwykly fakt.Hehe...nie wiedziałem, że Pan jest "współbratem w antyfellaiźmie"...bo jak dotąd to tylko Pan i to w dodatku bez przerwy i na każdym kroku, rozpowszechnia w wielu wątkach owe "historyjki"...przynajmniej na tym forum...
Przeciez wyraznie napisalem w jakim celu : zeby postronni czytelnicy byli swiadomi z jakich stron panstwo linkuja i jak bardzo szczera jest "troska" autorow tych bzdur o losy Bractwa i Tradycji. Panstwo sie do tego nie kwapia, zapewne wstydzac sie linkowania z psychiatryka, wiec uzupelniam dane. Czy to nie Panstwo sa zwolennikami tezy o stuprocentowej jawnosci, o prawie do informacji etc. i to tak, ze usprawiedliwiaja nawet ujawnianie tajnej koresponencji w internecie? Ja ujawniam tylko publiczne wpisy Panstwa ulubionych autorow realizujac w ten sposob prawo forumowiczow do pelnej informacji. Nie wiem jak mozna czynic mi z tego zarzut?
zanim przylgnęłam na dobre do Bractwa, rozeznawałam wolę Bożą długo, uważnie i ostrożnie, i tak właśnie ją rozeznałam.
Oczywiście zawsze może Pan próbować objawić mi, że wola Boża jest inna i że źle rozeznałam.
Niuansem jest to, ile razy przełożony powtórzy formułę w swoich mowach, a ile razy zaniecha jej powtórzenia.
Jeżeli troszczy się Pan o Bractwo, to zakładam, że jest Pan wiernym Bractwa.
Jeżeli rozeznał Pan to jako wolę Bożą, to zakładam, że wierzy Pan w łaski stanu przełożonego.
Jeśli wierzy Pan w łaski stanu przełożonego, to sądzę, że powinien się Pan kierować zaufaniem.
Owca bez pasterza i wsparcia ŚO może się sama troszczyć o swoje zbawienie do woli, nic z tej troski nie wyniknie, tak to już jest z owcami.
No, np. Pan, pisząc że dom płonie, a nie chcą gasić, bo jeszcze nie spłonął.
Cytat: PawełP w Października 29, 2012, 22:51:03 pmBo pisząc o wahaniach arcybiskupa Lefebvre, nie podał Pan do kiedy one trwały, z czego ktoś niezorientowany mógł wywnioskować, To okreslenie bardzo do Pana pasuje. Niezorientowany w historii Bractwa.
Bo pisząc o wahaniach arcybiskupa Lefebvre, nie podał Pan do kiedy one trwały, z czego ktoś niezorientowany mógł wywnioskować,
Forum nie ma jednego autora, z definicji. Ale juz np. wiekszosc cytowanych i przywolywanych przez panstwa jak najbardziej.Ale proba wykrecenia sie calkiem zmyslna. Niestety, jesli w towarzystwie zaprasza sie smierdziela pod pretekstem, ze napisal ciekawy esej o etruskich maskach pogrzebowych, to nie mozna udawac, ze facet pachnie i ze nie ponosi sie odpowiedzialnosci za zepsucie powietrza.
Cytat: Fons Blaudi w Października 30, 2012, 10:11:58 amCytat: PawełP w Października 29, 2012, 22:51:03 pmBo pisząc o wahaniach arcybiskupa Lefebvre, nie podał Pan do kiedy one trwały, z czego ktoś niezorientowany mógł wywnioskować, To okreslenie bardzo do Pana pasuje. Niezorientowany w historii Bractwa.Pan wybaczy, że z tego zaproszenia do piaskownicy nie skorzystam.