Powiedziałbym, że wybór jest obustronny. Kobieta też dokonuje wyboru:
CytujW wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną. Szczenięca miłość i zauroczenie nie prowadzą zazwyczaj do mądrego i roztropnego wyboru. Jest on możliwy jedynie dzięki dojrzałości, jaką zapewnia pobożność i doświadczenie. Chłopak ze szkoły średniej, choćby najlepszy i najbystrzejszy, nie jest po prostu gotowy podjąć zobowiązania, które trwać będzie "aż śmierć nas nie rozdzieli". Nie może prosić kobiety o rękę, jeśli nie jest gotowy wychowywać dzieci, być głową domu, pracować i kierować sobą oraz innymi: w sytuacji takiej nie może zawrzeć małżeństwa, nie powinien więc też się umawiać. Podpowiada to sam zdrowy rozsądek. Duch świata sugeruje natomiast coś wręcz przeciwnego, czego nieuniknionym skutkiem jest chaos i nieszczęście.x. M. McMahon FSSPX, O edukacji młodych mężczyzn, "Zawsze Wierni", 2014, nr 4, s. 121-122.
W wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną. Szczenięca miłość i zauroczenie nie prowadzą zazwyczaj do mądrego i roztropnego wyboru. Jest on możliwy jedynie dzięki dojrzałości, jaką zapewnia pobożność i doświadczenie. Chłopak ze szkoły średniej, choćby najlepszy i najbystrzejszy, nie jest po prostu gotowy podjąć zobowiązania, które trwać będzie "aż śmierć nas nie rozdzieli". Nie może prosić kobiety o rękę, jeśli nie jest gotowy wychowywać dzieci, być głową domu, pracować i kierować sobą oraz innymi: w sytuacji takiej nie może zawrzeć małżeństwa, nie powinien więc też się umawiać. Podpowiada to sam zdrowy rozsądek. Duch świata sugeruje natomiast coś wręcz przeciwnego, czego nieuniknionym skutkiem jest chaos i nieszczęście.
Cytat: BMK w Sierpnia 01, 2014, 08:26:39 amCytujW wyborze żony i matki swych dzieci mężczyzna nie może kierować się powierzchowną oceną. Szczenięca miłość i zauroczenie nie prowadzą zazwyczaj do mądrego i roztropnego wyboru. Jest on możliwy jedynie dzięki dojrzałości, jaką zapewnia pobożność i doświadczenie. Chłopak ze szkoły średniej, choćby najlepszy i najbystrzejszy, nie jest po prostu gotowy podjąć zobowiązania, które trwać będzie "aż śmierć nas nie rozdzieli". Nie może prosić kobiety o rękę, jeśli nie jest gotowy wychowywać dzieci, być głową domu, pracować i kierować sobą oraz innymi: w sytuacji takiej nie może zawrzeć małżeństwa, nie powinien więc też się umawiać. Podpowiada to sam zdrowy rozsądek. Duch świata sugeruje natomiast coś wręcz przeciwnego, czego nieuniknionym skutkiem jest chaos i nieszczęście.x. M. McMahon FSSPX, O edukacji młodych mężczyzn, "Zawsze Wierni", 2014, nr 4, s. 121-122.Kompletna bzdura polegająca na utożsamieniu wieku z brakiem zdrowego rozsądku i - co chyba bardziej bzdurne - brakiem dobrej i mocnej woli.