Przynajmniej 4 biskupów tak nie myśli a to na dobry początek wystarczy
Mamy zatem już nawet liczne całkiem "wykwity"...:"Metropolita wiedeński wydał pozytywną decyzję umożliwiającą zasiadanie w radzie parafialnej osoby homoseksualnej, żyjącej w zalegalizowanym związku. Ksiądz Kardynał tym samym zmienił decyzję proboszcza, który się temu sprzeciwiał."http://www.pch24.pl/ps,1378,i.html
Cytat: Artur Rumpel w Marca 20, 2012, 12:50:01 pmByły to dokumenty o znaczeniu lokalnym. Można je uznać za próby wprowadzenia celibatu. W niektórych Kosciołach lokalnych na pewno on wystepował, ale daleko nie we wszystkichNie bardzo mam ochotę na wnioskowanie "ex silentio". Z jednej strony mam Tertuliana - piszącego o konieczności "zachowania czystości" (pojęcia "czystość" czy "celibat" są nieostre - wytłumaczę na końcu) przy nieustającym składaniu Ofiary Bogu Trójjedynemu - z drugiej dokumenty synodów 304-314r i 2 papieży - potwierdzone w Nicei.(...)I na koniec: celibat:= niezdolność kapłana do ZAWARCIA związku małżeńskiego LUB pełnienie niektórych powinności małżeńskich. Stąd - nawet przy wyświęceniu mężczyzn żonatych Kościół wymagał zgody małżonki - zrzekała się ona swoich należnych praw (przede wszystkim prawa do pożycia małżeńskiego).czystość:=tu tożsame ze wstrzemięźliwością:=powstrzymaniem się od stosunków małżeńskich. W znaczeniu ogólnym - oczywiście oznacza co innego...
Były to dokumenty o znaczeniu lokalnym. Można je uznać za próby wprowadzenia celibatu. W niektórych Kosciołach lokalnych na pewno on wystepował, ale daleko nie we wszystkich
Czy jest to Pańska interpretacja czystości, czy też użycie tego określenia jasno precyzuje zacytowany Tertulian? Czy są zachowane inne dokumenta lub relacje (niestety jestem ignorantem w kwestii historii Kościoła pierwszych wieków) potwierdzające przedstawione twierdzenie jakoby żonaci wyświęceni duchowni aktywnie wykonujący swoją posługę byli zmuszeni do "powstrzymania się od stosunków małżeńskich"?
Teraz tego nikt nie wymaga, by małżonki księży wyrzekały się swych praw . Mój znajomy żonaty ksiądz ma troje dzieci, a niedawno chrzcił wnuczkę
Pan myli zakaz z pozwoleniem (dyspensą). To u anglikanów, bo u greków to wynika z tradycji.
W pierwszych wiekach celibat był całkowicie opcjonalny zarówno dla biskupów jak kapłanów ( tu X.Umiński się kłania ) oczywiście u Tertuliana mogło być inaczej, ale jak wiadomo był on "rygorystycznym schizmatykiem"...
Czy są zachowane inne dokumenta lub relacje (niestety jestem ignorantem w kwestii historii Kościoła pierwszych wieków) potwierdzające przedstawione twierdzenie jakoby żonaci wyświęceni duchowni aktywnie wykonujący swoją posługę byli zmuszeni do "powstrzymania się od stosunków małżeńskich"?
- zakaz wyświęcania na kapłanów tych co poślublili wdowę,