osobiście wolałbym żonatych księży niż nominalnie celibatariuszy nie kryjących się ze swoimi ,
Cytat: Tato w Marca 22, 2012, 13:02:12 pmZnaczy się X.Umiński to "nieuk"...?Nie. Miał dostęp do znacznie mniejszej ilości źródeł niż proarchiwariusz Św. Kościoła Rzymskiego.
Znaczy się X.Umiński to "nieuk"...?
Proste jak budowa cepa ...
Cytat: Tato w Marca 21, 2012, 15:15:40 pmProste jak budowa cepa ... Co z tego, że prosta budowa? Obsługa, bynajmniej prostą nie jest, przynajmniej na poziomie dostatecznym, by łba samemu sobie nie rozwalić ... P.S. Tak na marginesie, bo cytat się często ostatnio pojawia.
chyba mi pan nie zabroni mieć inny pogląd na sprawę celibatu?
źródła pewnie mieli te same.
Dochodzi ejszcze kwestia ich inerpretacji, która jak już widać w tej dyskusji w przypadku tekstów starozytnych jest niełatwa. Na przykład owe Konstytucje Apostolskie mozna jak widać interpretować w skrajnie odmienny sposób.
tym bardziej, że kwestie celibatu postawił nie apostata Tadeusz Bartoś, a x. Isakowicz Zalewski, i chyba można spokojnie o tym podyskutować, a nie od razu mówić nie bo nie i zamknąć usta i stworzyć kolejny temat tabu.
Podobnie było z ukrywaniem pedofilii i teraz to wyszło na wierzch. Zamiast od razu usunąć pedofili w sutannach ze stanu kapłańskiego sprawy zamiatano pod dywan i szambo się teraz wylało. Dużo o tym ukrywaniu spraw pod dywan może powiedzieć żona greckokatolickiego duchownego w Polsce
Proszę wybaczyć Drogi Panie JP7 ale dla mnie fakt, że "w Nicei nakazywano oddawać w niewolę znalezione na plebanii kobiety...etc" po pierwsze świadczy o tym, że starano się ów "celibat" odgórnie narzucić, zaś normą była jego dowolność a nie odwrotnie. zresztą to widocznie nie przynosiło efektów, stąd tak drakońskie metody. Po drugie zaś "oddawanie kobiet w niewolę" ma tyle wspólnego z "tradycją apostolską" co piernik z wiatrakiem...to raczej dowód może być na zarzuty heretyków o "odstępstwo"... faktycznie piękny "dowód"...
osobiście wolałbym żonatych księży niż nominalnie celibatariuszy nie kryjących się ze swoimi ,,gospodyniami" i ,,asystentkami" ,,organistkami" w dodatku mających z nimi dzieci. A znam takie przypadki z pewnej diecezji i w dodatku ordynariusz i metropolita to toleruje, a gdy wierni się, gdy się zbuntowali przeciw temu, to księdza przeniesiono z ,,gospodynią' do innego miasta i obdarzono godnością prałata i dziekana. Dano typowego ,,kopa w górę".