Cytat: Tato w Marca 21, 2012, 12:20:00 pmWystarczy dobrze przeczytać ( dodam "ze zrozumieniem" ) św. Pawła Apostoła i jego wskazówkach kogo należy wybierać na biskupa a kogo na prezbitera, by "zatrybić" wreszcie jak było w pierwszych wiekach ....Akurat. Biskupem, prezbiterem, diakonem mógł być "mąż jednej żony", czyli św. Jan ewangelista i św. Paweł odpadają. Ze zrozumieniem "mąż jednaj żony" znaczy - ktoś, kto potrafił wytrwać w małżeństwie - bo poza młodzieżą w czasach Chrystusa niemal każdy był żonaty, a "listy rozwodowe" były powszechną praktyką.
Wystarczy dobrze przeczytać ( dodam "ze zrozumieniem" ) św. Pawła Apostoła i jego wskazówkach kogo należy wybierać na biskupa a kogo na prezbitera, by "zatrybić" wreszcie jak było w pierwszych wiekach ....
Nie posiadam tego tekstu, postaram sie zdobyć, wtedy odpiszę dokładniej.Z punktów 17 i 18 nie wynikaja wnioski, które Pan z nich wysnuwa.
51. If any bishop, or presbyter, or deacon, or indeed any one of the sacerdotal catalogue, abstains from marriage, flesh, and wine, not for his own exercise, but because he abominates these things, forgetting that “all things were very good,”[24] and that “God made man male and female,”[25] and blasphemously abuses the creation, either let him reform, or let him be deprived, and be cast out of the Church; and the same for one of the laity.[26]
Tak czy owak, z tych słów niezbicie wynika, że dopuszczano żonatych nie tylko do kapłaństwa, ale do biskupstwa także. Zatem jakikolwiek "przeciwny wniosek" nie ma oparcia w źródle. Proste jak budowa cepa...
Wszelkie uzasadnienia obowiązkowego celibatu, który ja osobiście uważam za Skarb Kościoła, są de facto późniejsze jak samo obligatoryjne na Zachodzie jego wprowadzenie.
(Paweł zaleca tymczasową wstrzemięźliwość dla ludzi żonatych) więc z pewnością nieustająca ofiara jest niemożliwa dla tych, którzy są poddanymi obowiązków małżeńskich. Z tego powodu uważam, że jedynie ci, którzy ślubowali wieczne dziewictwo, mogą sprawować nieustanną ofiarę. (Homilia 23)
Cytat: Artur Rumpel w Marca 21, 2012, 15:14:46 pm51. If any bishop, or presbyter, or deacon, or indeed any one of the sacerdotal catalogue, abstains from marriage, flesh, and wine, not for his own exercise, but because he abominates these things, forgetting that “all things were very good,”[24] and that “God made man male and female,”[25] and blasphemously abuses the creation, either let him reform, or let him be deprived, and be cast out of the Church; and the same for one of the laity.[26] Ale to brzmi jak nakaz antygnostycki (not for his own exercise, but because he abominates these things).
Jak widać dyscyplina kościelna (zwłaszcza u schizmatyków) rozjechała się strasznie...
A co Pan zrobi jak kiedyś być może zniosą celibat w obrządku łacińskim? Ja raczej tego nie dożyję, ale nie darłbym bym szat z tego powodu
Panie Tato - kto jak kto, ale Pan ze zrozumieniem czytać potrafi. "Zwłaszcza u" nie znaczy "wyłącznie u". Nota bene wszystkie te Kościoły kiedyś w schizmie były (wywodzą się z Kościołów schizmatyckich)- i właśnie w schizmie utwierdziły się w "opcjonalności" celibatu
osobiście wolałbym żonatych księży niż nominalnie celibatariuszy nie kryjących się ze swoimi ,,gospodyniami" i ,,asystentkami" ,,organistkami" w dodatku mających z nimi dzieci.
Znaczy się X.Umiński to "nieuk"...?