chłopską mentalność mam w genach.
Cytat: PTRF w Lutego 16, 2012, 19:05:25 pmCytat: Michał Warczachowski w Lutego 16, 2012, 18:46:15 pm(...) - choć co poniektórzy chłopi chcieliby tu zainstalować chamstwo. Nie bez powodów chłop tradycyjnie chamem był nazywany.Moi przodkowie byli chłopami, więc mnie też nazwie pan tradycyjnie chamem? Wszak chłopską mentalność mam w genach.Oczekuję odpowiedzi.
Cytat: Michał Warczachowski w Lutego 16, 2012, 18:46:15 pm(...) - choć co poniektórzy chłopi chcieliby tu zainstalować chamstwo. Nie bez powodów chłop tradycyjnie chamem był nazywany.
(...) - choć co poniektórzy chłopi chcieliby tu zainstalować chamstwo.
Cytat: animus60 w Lutego 16, 2012, 19:46:40 pm chłopską mentalność mam w genach.ar ju siur?
Pozostaje tylko przeprosić Księdza Adaltare
Ja mam, Ojciec zrezygnował z forum.
Cytat: kurak w Lutego 16, 2012, 21:16:53 pmJa mam, Ojciec zrezygnował z forum.Brawo panowie koledzy. Popisaliście się.
Nie bez powodów chłop tradycyjnie chamem był nazywany.
Lepiej tak nie pisać - jeszcze p. animus60 pomyśli, że go Pan od "siurów" wyzywa.
Cytat: kurak w Lutego 16, 2012, 21:16:53 pmJa mam, Ojciec zrezygnował z forum. Czemu mnie to nie dziwi ?
Ojciec, to zakonnik
Odbieram to zdanie tak: według o. adaltare to nie jest krzyż Pana Jezusa, czyli na tym pastorale znajduje się krzyż, do którego nie jest przybity Jezus Chrystus, a jakaś bliżej niezidentyfikowana postać. (...)Powiedział, że nie można zidentyfikować na tym krzyżu Jezusa Chrystusa, a nawet istnieją wątpliwości, czy „to coś” (trzeba tak powiedzieć gdyż słowo postać wg mnie już sugeruje człowieka) to jest człowiek. Zastanówmy się co to może być. Jeśli nie Chrystus, to może jakaś inna osoba – może rzeczywiście ukrzyżowana, a może nie, a tutaj umieszczona na zasadzie jakiejś „licentia artistica”. Jeśli nie człowiek to co? Ma coś przypominającego ręce, nogi, więc pewnie przedstawiciel naczelnych: jakiś szympans, goryl. A może to, znów na zasadzie licentia poetica jakaś ucieleśniona istota, która normalnie jest duchową – diabeł lub anioł. Może to też być jakaś istota rodem z fantastyki. Innych opcji nie potrafię wykombinować.
Słowa te („wątpliwości czy postać przedstawia człowieka” kłócą się z innymi słowami: „Bliskie są mi krzyże przedstawiające Chrystusa jako Króla, żyjącego na krzyżu.
Dziwne, że księdza słowa kłócą się z tym, co napisał wcześniej (pogrubienie moje):CytujBliskie są mi krzyże przedstawiające Chrystusa jako Króla, żyjącego na krzyżu.Są bogate w symbolikę,teologie, czego nie można powiedzieć o zhumanizowanej wersji krzyża.Najpierw zarzuca ksiądz krzyżowi (czy raczej krucyfiksowi), że jest zhumanizowany, a później pisze, że ma ksiądz "wątpliwości czy postać przedstawia człowieka". Coś tu nie pasuje.
Bliskie są mi krzyże przedstawiające Chrystusa jako Króla, żyjącego na krzyżu.Są bogate w symbolikę,teologie, czego nie można powiedzieć o zhumanizowanej wersji krzyża.
Ów pastorał z krucyfiksem był używany kolejno przez papieży: Pawła VI, Jana Pawła I, Jana Pawła II i Benedykta XVI. W swych wypowiedziach odnosiłem się tylko do postaci obecnego Ojca Świętego. Głównie dlatego, że jest on najbardziej tradycyjny z nich wszystkich, a także najlepiej wykształcony. Używał on tego pastorału od inauguracji pontyfikatu 24 kwietnia 2005 aż do niedzieli Zesłania Ducha Świętego w roku 2008, czyli przez ok. trzy lata. Po czym zrezygnował z niego z dwóch powodów, o których mówił jego ceremoniarz: był za ciężki, a poza tym sprzeczny z tradycją, zgodnie z którą na ferulach nie ma pasyjki. O innych powodach nie ma co dyskutować: powiedział ceremoniarz papieski, czyli tak było.
Gdyby przyjąć wersję o. adaltare, czyli że na krzyżu nie wisi Chrystus, tylko ktoś inny – człowiek lub nawet nie, to jak by to świadczyło o Benedykcie XVI, który przez trzy lata codziennie używał tego pastorału, z pewnością wielokrotnie oglądał z bliska?
Proszę zwrócić też uwagę na słowa ojca: „nie uznaję”. Nie ma tu „wydaje mi się”, „podejrzewam”, „przypuszczam”, ale „nie uznaję” – słowa znacznie mocniejsze od wymienionych, które też zresztą byłyby tu podejrzane. Później wzmocnił to jeszcze powątpiewaniem w to, czy rzeczywiście jest to człowiek, czym jeszcze bardziej pogorszył sprawę.
Niektórzy pisali w tym temacie, że jest to subiektywna opinia o. adaltare. Oczywiście, że tak jest, gdyż obiektywnie patrząc o. adaltare nie ma racji.
Słownictwo. Biorąc pod uwagę to wszystko (przy czym słowa dot. tego, że rzekomo ukrzyżowana postać nie jest człowiekiem proszę wziąć w nawias, gdyż są one późniejsze i wypowiadając pewne słowo nie wiedziałem, że one padną, jednak ich nieobecność wiele nie zmienia) zachowanie o. adaltare nazwałem chamstwem, gdyż jest to zarzucanie Benedyktowi XVI głupoty, gdyż według ojca miał on pastorał z krzyżem, na którym nie wiadomo co, lub nie wiadomo kto wisi. Po drugie jest to zarzucanie Benedyktowi XVI, a pośrednio także innym ludziom w tym mi bałwochwalstwa.
Proszę wobec tego innych forowiczów o wyjaśnienie mi:dlaczego przez o. adaltare napisał:Cytat: adaltare w Lutego 10, 2012, 10:47:48 amMANIPULANT!!!OSZUST!!!KŁAMCA!!!
MANIPULANT!!!OSZUST!!!KŁAMCA!!!
Gdybym się przestraszył, to by wyczerpywało znamiona groźby karalnej, no nie?
szczerze mówiąc pierwszą moją reakcją na słowa p. Krusejdera było zdziwienie: za to domagać się zbanowania? Wzięło się to z tego, że akurat wiem, co to jest kiełzno i słowo „okiełznać” w tym kontekście wskazywałoby na bana, ale chyba się tu mylę na co wskazują inne słowa p. Krusejdera, za które dziękuję mu i dziesiątkę różańca przesyłam
Po drugie chciałbym zwrócić uwagę na to, że o. adaltare w tej wypowiedzi zdaje się mylić pojęcie krucyfiksu i krzyża, ale to sprawa drugorzędna, jednak warto na to zwracać uwagę, bo nieraz mogą się rodzić niejasności.
Cytat: jp7 w Lutego 16, 2012, 10:07:52 amPozostaje tylko przeprosić Księdza Adaltare Nie ma już go od prawie tygodnia na forum. Mam ktoś z Nim jakiś kontakt ?
Brnie Kolega w głupotę z uporem godnej lepszej sprawy.