Świętość Jana Pawła II

W tym wątku chciałbym poruszyć temat świętości Jana Pawła II. Znaczna większość tradycjonalistów posiada negatywny stosunek co do jego pontyfikatu, argumentując to jego postawą do ekumenizmu oraz brakiem zainteresowania się powrotem do Tradycji. Ja natomiast uważam, że to naprawdę święty człowiek:
-asceta
-był papieżem misjonarzem-pielgrzym miłości(swoimi czynami poruszył wiele serc, które myślę że powróciły na łono Kościoła)
-ECCLESIA DEI
-w swoich encyklikach wyjaśniał wiele rzeczy, które nie zostały sprecyzowane na SVII
-często upominał w sprawach wiary(aborcja, eutanazja, antykoncepcja itd.)
-można by powiedzieć że był męczennikiem(choroba, zamach)
-człowiek modlitwy(wypraszał u Boga wiele uzdrowień i nadal się wstawia za Nami)
-poliglota i dyplomata co Papierzom szczególnie się przydaje
-pomimo wyczerpującej i długiej pracy zawsze miał czas dla drugiego człowieka
http://www.youtube.com/watch?v=zzJgJY5vLU0
http://mateusz.pl/wam/poslaniec/0704-2.htm

świętość NIE moze być fragmentaryczna

Owszem, ale tu nie chodzi o fragmentaryczność ale stopień tej świętości. Od początku świata Duch św. pobudził wiele ludzi do świętości ale każdy z nich zdobył tą w różnym stopniu(Jedynie Niebo wie w jakim). Myślę, że jest wielu świętych, którzy osiągnęli o większy stopień świętości ale jednak Jan Paweł II zdobył pewien stopień świętości.

O różnych stopniach świętości dowodzą te fragmenty Pisma św:
"I mówił: Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!" (Mk 14, 36)

"Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!" (Łk 1, 38)

"Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je." (Mk 10, 13-16)

"W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim? On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje." (Mt 18, 1-5)

"Powstał również spór między nimi o to, który z nich zdaje się być największy. Lecz On rzekł do nich: Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przyjmują nazwę dobroczyńców. Wy zaś nie tak [macie postępować]. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa! Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy. Wyście wytrwali przy Mnie w moich przeciwnościach. Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela." (Łk 22, 24-30)

Przepraszam ale zadam głupie pytanie(nie pojąłem wszystkich panujących tutaj skrótów i terminologii): może Pan wyjaśni skrót ME II + skąd sie wziął skrót KRR(Msza Trydencka)??

good idea

"Ecclesia Dei" to ma byc argument "za" ?!

Ecclesia Dei dla mnie raczej jest czynnikiem wpływającym negatywnie na ocenę pontyfikatu.

Nie dyskutuję z tytułem watku tylko z argumentacją od czapki:

-poliglota i dyplomata co Papierzom szczególnie się przydaje

w drodze do świętości?

-pomimo wyczerpującej i długiej pracy zawsze miał czas dla drugiego człowieka

tak owszem to bardzo miłe.

-był papieżem misjonarzem-pielgrzym miłości

Pielgrzym - z pewnością tak. Misjonarz? ... pewnie w nowym innym znaczeniu; całujacy Koran, proszący o opiekę Jana Chrzciciela nad islamem (dokładnego cytatu nie pamiętam)

Nie mówiąc już o deklaracji z Balamand.

swoją drogą znów bł. Jana Pawła II usłyszałem dziś wymienianego w II ME.

U mnie ostatnio przestali się w ten sposób wygłupiać. Niestety przy okazji w równie tajemniczych okolicznościach zniknął krzyż ołtarzowy 

Owszem, ale tu nie chodzi o fragmentaryczność ale stopień tej świętości. Od początku świata Duch św. pobudził wiele ludzi do świętości ale każdy z nich zdobył tą w różnym stopniu(Jedynie Niebo wie w jakim). Myślę, że jest wielu świętych, którzy osiągnęli o większy stopień świętości ale jednak Jan Paweł II zdobył pewien stopień świętości.

Jak można osiągnąć ten wyższy stopień świętości ? Czy aby nie uzyskuje się go poprzez uczestnictwo w spotkaniach w Asyżu ? A może raczej przez branie czynnego udziału w pogańskim kulcie w "świętym" lesie ?

O różnych stopniach świętości dowodzą te fragmenty Pisma św:

A ja poprosiłbym jakieś dokumenty Magisterium na tę okoliczność. Pismo Św. nie interpretuje się samo z siebie wbrew temu co sądzą wszyscy protestanci.

Bł. Jan Paweł II i jego podejście do człowieka i otwartość ok. Szkoda że tu nasi biskupi go nie naśladują. Może by nie tracili wiernych katolików z kościołów.
Ale o Asyżu, Koranie, Balamand i innych hucpach zapomnieć nie można. Żadna ekwilibrystyka umysłowa tego nie obroni że to katolickie i misyjne. Usprawidliwiać bł. Jana Pawła II może tylko jego otwartość i podejście do drugiego człowieka. I może naiwność; święta naiwność?

"Ecclesia Dei" to ma byc argument "za" ?!

Każde dobro (a ED była krokiem w dobrą stronę) zasługuje na pochwałę.

-można by powiedzieć że był męczennikiem(choroba, zamach)

Nie można.

jednak Jan Paweł II zdobył pewien stopień świętości.

To zapewne.

Każde dobro (a ED była krokiem w dobrą stronę) zasługuje na pochwałę.

Tyle, tylko, że EDA powinno być zamiast "Quattur abhinc annos"...

-można by powiedzieć że był męczennikiem(choroba, zamach)

Nie można.

jednak Jan Paweł II zdobył pewien stopień świętości.

To zapewne.

Każde dobro (a ED była krokiem w dobrą stronę) zasługuje na pochwałę.

Tyle, tylko, że EDA powinno być zamiast "Quattur abhinc annos"...

QAA też był kroczkiem w dobrą stronę.

-można by powiedzieć że był męczennikiem(choroba, zamach)

To, że ktoś dużo w życiu cierpiał nie oznacza, że jest męczennikiem