Kościół zatwierdził ryt NOM. Nie jestem teologiem, ale dla mnie jako osoby ufającej w działanie Ducha Świętego w Kościele jest oczywiste, że mszał nie zawiera herezji
Wiadomo, że dochodzi do rozmaitych nadużyć, ale czy przed CVII nie dochodziło do nadużyć? Czy święta siostra Faustyna w Dzienniczku nie pisała o tym, jaki ból naszemu Panu sprawiło niegodne sprawowanie mszy przez pewnego kapłana?
Znam osobiście wielu świeckich, którzy są zaangażowani w oazę lub ruch charyzmatyczny i sam podziwiam ich wiarę i bezkompromisowe podejście do spraw wiary.
Kto dał Panu podstawę do twierdzenia, że NOM jest heretycki?
Sprawa jest trochę bardziej zawiła. Po pierwsze, Pan Jezus powiedział, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą.
2. Czy Panu Bogu pobożnie sprawowany NOM jest mniej miły niż KRR? I czym to jest poparte?
Co nie znaczy, że w Kościele kiedyś nie było herezji i nadużyć. Od właściwie czasów apostolskich. A to arianizm, a to byli waldensi i albigensi w średnich wiekach, czy jansenizm później. Nie trzeba mówić o nadużyciach w X w., gdy papiestwo było w okresie pornokracji.
Sugeruje Pan, że kapłani celebrujący mszę w rycie odnowionym są albo bezbożnikami niszczącymi wiarę katolicką albo ignorantami nie mającymi pojęcia o prawdziwej wierze.
Ja każdej niedzieli na mszy, w rycie NOM czy w KRR wyznaję, że wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. I ten Kościół zatwierdził ryt NOM.
Nie jestem teologiem, ale dla mnie jako osoby ufającej w działanie Ducha Świętego w Kościele jest oczywiste, że mszał nie zawiera herezji (mówię tu o edycji typicznej w języku łacińskim).
Dla mnie ryt NOM jest jak najbardziej ważny i poprawny teologicznie, a jeśli chodzi o godność, to zależy już tylko od sposobu celebracji.
Wiadomo, że dochodzi do rozmaitych nadużyć, ale czy przed CVII nie dochodziło do nadużyć?
Będzie bardzo krzywdzące, jeżeli o wiernych i kapłanach, którzy wolą NOM i w nim uczestniczą, powiemy, że są katolikami gorszej klasy.
Natomiast to, co Pan mówi trąci nieposłuszeństwem Kościołowi.
Czy naprawdę pan uważa się za alfę i omegę w sprawach wiary?
Brak czci ze strony kapłanów i wiernych wynika ze zlej formacji i destruktywnego wpływu kultury masowej na społeczeństwo.
Nieraz widziałem księży, którym ręce drżały w czasie Konsekracji, nieraz takich którzy każde słowo z liturgii smakowali, nieraz tych którzy głęboko się kłaniali naszemu Panu.
A pan się niech zastanowi, czy czasem rozpowszechniając takie poglądy bardziej pan nie szkodzi Kościołowi i czy taką gadką nie odciągnie Pan parę osób od wiary.
Po pierwsze, Pan Jezus powiedział, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą.
Co nie znaczy, że w Kościele kiedyś nie było herezji i nadużyć.
Bardzo sobie cenię możliwość udziału w KRR i cenię sobie jego wzniosłość, treści, które niesie poprzez słowa i gesty i całą pobożność tego rytu.
Rozumiem pobudki, ale mam wątpliwości co do celowości czynu.
Mam świadomość tych wszystkich wynaturzeń i nie jestem na tym forum nowy (zarejestrowałem się niemal 3 lata temu, ale moja aktywność ograniczała się do lektury). Nie jestem wrogiem KRR! Ale dla mnie, który został ochrzczony w NOM, w nim przyjął Komunię Świętą, potem Bierzmowanie, który uczestniczy w nim przez te wszystkie lata i nie miał styczności z większymi nadużyciami osobiście, jest bolesne, jak ten ryt, w którym znajduję siłę w trudnych chwilach, podczas którego powierzam swe myśli Bogu, jest nazywany heretyckim.
Czy mamy prawo mówić, że któryś ryt jest lepszy?
Że ludzie uczestniczący w jednej mszy są gorsi od drugich?
( zastanawiam się jaka jest inna prawda oprócz Jezusa Chrystusa).
Cytat: Paweł w Stycznia 12, 2012, 17:09:09 pmSugeruje Pan, że kapłani celebrujący mszę w rycie odnowionym są albo bezbożnikami niszczącymi wiarę katolicką albo ignorantami nie mającymi pojęcia o prawdziwej wierze. Już ś.p. prof Dietrich v. Hildebrant - nie tyle sugerował, ale wprost napisał - coś takiego. Tyle, że ograniczył swoją obserwację do biskupów. Ale skoro biskupi robią coś takiego, to "zwykli prezbiterzy" też.
Cytat: Paweł w Stycznia 12, 2012, 17:09:09 pmJa każdej niedzieli na mszy, w rycie NOM czy w KRR wyznaję, że wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. I ten Kościół zatwierdził ryt NOM. Kto, kiedy, jakim dokumentem?
Z oazy - spektakularna porażka: moderator grupy porzucił żonę z dziećmi i został szamanem...)
Cytat: jp7 w Stycznia 13, 2012, 10:44:03 amCytat: Paweł w Stycznia 12, 2012, 17:09:09 pmJa każdej niedzieli na mszy, w rycie NOM czy w KRR wyznaję, że wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. I ten Kościół zatwierdził ryt NOM. Kto, kiedy, jakim dokumentem?Paweł VI Konstytucją Apostolską z dn 3 04 1969http://www.liturgia.org.pl/konstytucja.php
Pragniemy w końcu niektóre z tych rzeczy, jakie dotychczas przedstawiliśmy na temat Mszału rzymskiego zarządzić i wprowadzić w życie. Gdy nasz Poprzednik, św. Pius V, promulgował główne (pierwsze, editio princeps) wydanie Mszału rzymskiego, to przedstawił go ludowi chrześcijańskiemu jako swego rodzaju narzędzie jedności liturgicznej i jako świadectwo (dokument) autentycznego i religijnego kultu w Kościele. Nie inaczej i My: gdy na skutek zarządzenia Soboru Watykańskiego II włączyliśmy do nowego Mszału rzymskiego "prawne zmiany i przystosowania"(15) - nie mniejszą wyrażamy nadzieję, że zostanie on przyjęty przez chrześcijan jako pomoc do świadczenia i umacniania wzajemnej jedności wszystkich, ponieważ przy jego pomocy, w tak wielkiej różnorodności języków, jedna i ta sama modlitwa wonniejsza od jakiegokolwiek kadzidła będzie zanoszona do Ojca Niebieskiego przez naszego najwyższego Kapłana Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym.
W końcu pragniemy streścić i wprowadzić w życie to, co dotychczas wyłożyliśmy o nowym Mszale rzymskim.
Tutaj należy homilil[], modlitwa powszechna, czyli modlitwa wiernych, i obrzęd pokuty, czyli pojednania z Bogiem i z braćmi, odbywając się na początku Mszy św., któremu przywrucono[kto to tłumaczył???] właściwe znaczenie.
Jeden moderator to nie cała oaza.