Czyżby Pan Browario tak sie zmultiplikował???
A więc, jeśli sprzedaję prasę w kiosku i ktoś pyta o Playboya, to ja odpowiadam, że już nie ma, a Playboy leży pod regałem spokojnie i czeka, aż minie termin i zostanie odstawiony z powrotem do dystrybutora. (mozliwe, że jest to praktyka powszechna, bo podobno magazyny są zawalone nie sprzedaną pornografią)