Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 15:40:29 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Pomiędzy pracą w kiosku a pracą w burdelu
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Drukuj
Autor Wątek: Pomiędzy pracą w kiosku a pracą w burdelu  (Przeczytany 7678 razy)
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« dnia: Października 06, 2011, 13:13:27 pm »

Najpewniej wszyscy zetknęliśmy się z różnymi dylematami natury moralnej odnośnie tego na ile dozwolone czy słuszne są pewne, podejmowane przez nas czyny, które w mniej lub bardziej bliski sposób, mogą być dla kogoś pomocą w zrealizowaniu jakiegoś występku. Przykładów tego rodzaju dylematów można by podawać bardzo wiele. Począwszy  od zapalania komuś papierosa na jego grzeczną w odpowiedzi na jego grzeczną prośbę "Czy ma pan ogień?", poprzez kupowanie pijakowi alkoholu, sprzedaż pism porno w kiosku, skończywszy zaś na podwożeniu klientów do domów publicznych czy też asystowaniu aborterom w ich morderczym procederze, poprzez podawanie im narzędzi ku temu służących w trakcie dokonywanego przez nich "zabiegu". Część z tych dylematów może wydawać się niektórym niepoważna i wypływająca bardziej ze skrupulanckiego, aniżeli właściwie uformowanego sumienia (i w rzeczywistości zapewne tak nieraz to trzeba ocenić), jednak trudno jest zanegować zasadność samej troski o to, by swym działaniem nie pomagać innym w popełnianiu nieprawości. Problem polega na tym, gdzie ustawić granicę która z jednej strony pozwalałaby unikać brnięcia w ocierające się o absurd i niedorzeczność dylematy w rodzaju: "Nie będę pracował przy wyrobie papieru, gdyż wielka jego część jest zużywana na drukowanie złych treści", z drugiej zaś strony nie zadawalałaby się zbyt łatwymi rozgrzeszeniami typu: "Taki mam zawód i robię to co mi każą" lub "Nic mnie nie obchodzi co z tym zrobi ten człowiek, to jego sprawa".
W nauczaniu Magisterium i tradycyjnej moralistyce katolickiej istnieje pewna próba rozgraniczenia tego rodzaju dylematów poprzez podział współpracy w czyichś złych uczynkach na zawsze zakazaną i złą tzw. współpracę FORMALNĄ i czasami dozwoloną dla ważnych racji współpracę MATERIALNĄ. Pozwolę sobie poniżej zacytować rozważania jednego z zacnych teologów moralnych oraz jednego z papieży na ów temat:
"Niewolno pomagać formalnie, czyli w gruncie rzeczy do grzechu bliźniemu, ale można niekiedy być spólnikiem materialnie. Spółdziałanie formalne, jest to, które wpływa na złą wolę drugiego, nie może być więc bez grzechu (...) Dopuszcza się go ten, co rozkazuje, doradza lub pochwala zły zamiar, kto zostaje spólnikiem złego czynu, oddając się na przykład porubstwu, cudzołóstwu, kto opiekuje się złoczyńcą, aby tem bezpieczniej mógł spełniać zbrodnię; i w ogóle każdy wpływający wprost i bezpośrednio do wykonania złego czynu, albo przyczyniający się do tego bez żadnej przyczyny zdolnej uniewinnić jego spółdziałanie.
Materialnym nazywają to spółdziałanie, które dla przyczyny mniej więcej ważnej podług okoliczności, wpływa na działanie drugiego, mimo chęci przyczyniającego się ku temu (...)
Spółdziałanie materialne jest dozwolone, ale wtedy tylko, gdy jednoczy w sobie trzy warunki. Trzeba 1 ażeby czyn przykładający się do tego był dobry, lub obojętny z natury swojej; 2. żeby nie było obowiązku z urzędu lub stanu do przeszkodzenia grzechom drugiego; 3 żeby była przyczyna słuszną i stosowną, bacząc na naturę czynu złego, i sposób mniej więcej bliski, mniej więcej skuteczny w jaki się wpływa do spełniania czynu. Im spółdziałanie nasze jest bliższe, tem jest skuteczniejsze, przyczyna więc usprawiedliwiająca tem ważniejsza być powinna
" - Kardynał Gousset, arcybiskup w Reims, "Teologia moralna dla użytku plebanów i spowiedników", Warszawa 1858, s. 177 - 178.
I drugi z cytatów (dotyczący współpracy formalnej w kontekście aborcji):
"Z moralnego punktu widzenia nigdy nie wolno formalnie współdziałać w czynieniu zła. Takie współdziałanie ma miejsce wówczas, gdy dokonany czyn — już to z samej swej natury, już to ze względu na określony kontekst kształtujących go okoliczności — ma charakter bezpośredniego uczestnictwa w działaniu przeciwko niewinnemu życiu ludzkiemu albo też wyraża poparcie dla niemoralnej intencji głównego sprawcy. Takiego współdziałania nie można nigdy usprawiedliwić ani powołując się na zasadę poszanowania wolności drugiego człowieka, ani też wykorzystując fakt, że prawo cywilne je przewiduje i nakazuje: za czyny dokonywane osobiście przez każdego istnieje bowiem odpowiedzialność moralna, od której nikt nie może się uchylić i z której będzie sądzony przez samego Boga (por. Rz 2, 6; 14, 12)." - Bł. Jan Paweł II. "Evangelium vitae", n. 74.
Przytoczone wyżej cytaty porządkują niemało pojęć, wprowadzając ważne rozróżnienia, lecz nie wypowiadają się raczej o o wielu szczegółowych sytuacjach (i nie muszą tego robić, gdyż nie taka jest ich rola). Generalnie rzecz biorąc, można jednak z nich wywnioskować, iż z zawsze zakazaną i złą współpracą FORMALNĄ mamy do czynienia w wypadku:
- bezpośredniego uczestnictwa w złu
- doradzania zła
- rozkazywania zła
- pochwalania zła
Spróbujmy zatem teraz przełożyć te dość ogólne zasady i rozróżnienia pomiędzy współpracą formalną a materialną na konkretne, szczegółowe sytuacje, z jakimi miliony ludzi spotyka się w swym życiu odnośnie różnych form pomagania w grzechach mordowania niewinnych oraz cudzołóstwa. A zatem, w stosunku do zabijania niewinnych dzieci, jakbyście rozeznali (współpraca formalna czy materialna, a jeśli materialna, to dozwolona w jakich okolicznościach), takie czyny jak:
- dokonywanie składu komputerowego (na czyjeś polecenie) ogłoszeń pośród których znajdują się reklamy gabinetów aborcyjnych?
- wywieszanie (na czyjeś polecenie) banerów reklamujących organizacje proaborcyjne?
- dokonywanie remontu sal w których dokonywana jest aborcja?
- budowanie (na czyjeś polecenie) kliniki aborcyjnej?
- podwożenie niewiasty pragnącej zabić swe dziecko do gabinetu aborcyjnego?
- sprzątanie gabinetów aborcyjnych (mycie podłóg, szyb, etc)?
- rozkładanie narzędzi służących do dokonywania aborcji przed "zabiegiem"?
- podawanie w trakcie "zabiegu" aborterowi narzędzi służących do zabijania dzieci?
A teraz prośba o ocenę podobnego zestawu szczegółowych okoliczności, tyle, że w odniesieniu do współpracy z grzechami cudzołóstwa, prostytucji, nieczystości, etc.:
- dokonywanie (na czyjeś polecenie) składu komputerowego ogłoszeń, wśród których znajdują się reklamy domów publicznych?
- wywieszanie (na czyjeś polecenie) obscenicznych i wyuzdanych plakatów?
- roznoszenie (na czyjeś polecenie) ulotek "agencji towarzyskich"?
- dokonywanie remontu (na czyjeś polecenie) domów publicznych, klubów ze striptizem i tego typu miejsc?
- sprzedaż (na czyjeś polecenie) prasy pornograficznej, prezerwatyw, w kiosku, aptece lub sklepie?
- podwożenie ludzi do domów publicznych, klubów ze striptizem, etc?
- sprzątanie (na czyjeś polecenie) domów publicznych, klubów ze striptizem i tym podobnych przybytków?
- praca w sex shopie, przy wyrobie prezerwatyw lub wibratorów?
- bycie zatrudnionym jako ochroniarz lub barman w domu publicznym, klubie ze stritpizem?
Oczywiście na niemałą część z opisanych sytuacji odpowiedź wyrobioną mam, tym nie mniej jednak chętnie zapoznam się z opinią Forumowiczów.
« Ostatnia zmiana: Października 06, 2011, 13:25:36 pm wysłana przez Mirosław Salwowski » Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #1 dnia: Października 06, 2011, 15:11:46 pm »

Wybrałeś dwie grupy rzeczy, na które w zdecydowanej większości odpowiedź jest negatywna (ew. można się zastanowić nad sprzątaniem lub remontem - z powodu polecenia szefa firmy sprzątającej, w której pracujemy, a która dostała takie zamówienie - takowych miejsc). To lepiej weź pod uwagę rzeczy, które przedstawiłem ci na Rebelyi - np. praca w uniwersyteckim wydawnictwie przy opracowywaniu druku dzieł rozmaitych filozofów (w tym np. Marksa, Woltera etc.), praca w obecnym (wg mnie złodziejsko-łupieżczo-grabieżczym aparacie podatkowo-skarbowym), praca w bankowości lub jakiejś decyzyjnej w temacie instytucji (wiążąca się np. z nakręcaniem pustego pieniądza, czyli też fałszerstwa i ukrytego podatku), praca w gazecie / wydawnictwie / portalu, który ogólnie (nawet w 90-95%) jest ok, ale czasem z tych czy innych przyczyn przejdzie w nim jakieś głupstwo, bzdura, herezja (vide "Najwyższy Czas!") albo paskudne ogłoszenie.
Czy choćby weź na warsztat pracę w zwykłym, przeciętnym polskim kiosku z gazetami.
« Ostatnia zmiana: Października 06, 2011, 15:15:01 pm wysłana przez ATW » Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #2 dnia: Października 06, 2011, 17:36:01 pm »

A czy można sprzedawać mięso w piątek będąc rzeźnikiem ? Albo być kelnerem w restauracji i serwować ludziom posiłki z mięsem w piątki ?
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #3 dnia: Października 06, 2011, 17:57:17 pm »

Gdyby ktos nie chcial zasmiecac Forum Krzyz, to tu jest ta sama dyskusja z udzialem tych samych osob :

http://rebelya.pl/forum/watek/36775/
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #4 dnia: Października 06, 2011, 18:20:09 pm »

Dlatego nie odpowiadam bo facet trolluje ewidentnie. Proponuję Państwu nie kontynuować, dopóki Pan Mirosław nie odpowie na dawno zadane mu pytanie, czy korzysta z komunikacji miejskiej w upalne dni w godzinach szczytu? Przypuszczam, że jego problemy są z tej sfery.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #5 dnia: Października 06, 2011, 18:21:14 pm »

:D
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #6 dnia: Października 06, 2011, 19:10:14 pm »

Oczywiście, w zadnym razie nie wolno pracowac w kiosku lub sklepie, lepiej isc mieszkac pod most, dzieci niech zabiorą do domu dziecka, a żona niech żebrze pod kosciolem - byle odpowiednio brawarystycznie ubrana.
Zapisane
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #7 dnia: Października 06, 2011, 19:14:08 pm »

Wydaję mi się, że pan Michał próbuje bardzo często popisywać się jaki to ja jestem wykształcony, patrzcie jakie ja prace umiem pisać i zamiast uwzględnić sytuację życiową po chrześcijańsku, patrzy na to chłodno, trochę z boku, jakby to był tylko przedmiot dyskusji teologicznej.  :(
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
yukoma
uczestnik
***
Wiadomości: 187


Święty Pawle Chung, męczenniku módl się za nami!

« Odpowiedz #8 dnia: Października 06, 2011, 20:40:30 pm »

na wielodzietni.org wałkują ten sam temat
Zapisane
Przez posłuszeństwo ku apostazji - w Kościele posoborowym ta rzeczywistość stawała się moim udziałem :-(

Msza Święta Wszechczasów i Jej bogactwo to największe Odkrycie mojego życia
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #9 dnia: Października 06, 2011, 20:45:12 pm »

Na forum FSSPX również ;)
http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=3410.0
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
szkielet
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 5771


Tolerancja ???, Nie toleruję TOLERANCJI!!!

« Odpowiedz #10 dnia: Października 06, 2011, 22:05:49 pm »

Czyżby Pan Browario tak sie zmultiplikował??? ;D
Zapisane
Fakt, że Franciszek ma genialny pomysł na naprawę łodzi Piotrowej - skoro do połowy wypełniona jest ona wodą, to wybicie dziury w dnie sprawi że woda się wyleje. W wannie zawsze działa...(vanitas)

Ignorancja katolików to żyzna gleba, na której gęsto wzrasta chwast herezji.

Jezuitów należy skasować
Wewiórka
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 228

« Odpowiedz #11 dnia: Października 06, 2011, 22:17:26 pm »

A mnie się marzyła praca w kiosku, bo moja obecna robota taka jakaś zbyt "grzeszna" wydała się w pewnym momencie.  ;D Widzę, że byłoby to z deszczu pod rynnę.

Ale jakoś te złe rzeczy zaczęły znikać. To chyba  moje modlitwy za szefostwo zostaly wysłuchane. Naprawdę, nie widzę innej przyczyny.
Trzeba ludziom pomagać, a swoim szefom w szczególności.  ;D

Ale tak ogólnie, to temat nie jest bez sensu, jak niektórzy próbują twierdzić, a jest bardzo poważny. Bo dzisiaj zło jest niezwykle powszechne. "Ale" jest tylko takie, że nie możemy i nie bedziemy odpowiadać za czyjeś czyny.

A więc, jeśli sprzedaję prasę w kiosku i ktoś pyta o Playboya, to ja odpowiadam, że już nie ma, a Playboy leży pod regałem spokojnie i czeka, aż minie termin i zostanie odstawiony z powrotem do dystrybutora.  ;D  (mozliwe, że jest to praktyka powszechna, bo podobno magazyny są zawalone nie sprzedaną pornografią)

I myslę, ze w każdym przypadku możemy jakoś przeciwdziałać w zetknięciu się z tym złem powszechnym. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i predyspozycji.

No i pierwsze soboty miesiąca odprawiajmy, bo to jest najważniejsza sprawa dzisiaj, a nie tylko zawodzenie na forum.  ;D

 
Zapisane
Wewiórka
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 228

« Odpowiedz #12 dnia: Października 06, 2011, 22:17:55 pm »

Czyżby Pan Browario tak sie zmultiplikował??? ;D

 :D :D
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #13 dnia: Października 06, 2011, 22:38:57 pm »

>>jeśli sprzedaję prasę w kiosku i ktoś pyta o Playboya, to ja odpowiadam, że już nie ma

odpada, na mocy wykładów B. o kłamstwie.

właściwa wersja brzmi chyba:

>> nie sprzedaję w kiosku, a jeśli już, to kiedy ktoś pyta o Playboya, wówczas udzielam mu wykładu na temat szkodliwości tego pisma, ostatecznie mówię, że może poszukać sam, a jak chce skasować, to udostępniam mu ten-taki czujnik/czytnik i kasuje sam, bo ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #14 dnia: Października 06, 2011, 23:19:32 pm »


A więc, jeśli sprzedaję prasę w kiosku i ktoś pyta o Playboya, to ja odpowiadam, że już nie ma, a Playboy leży pod regałem spokojnie i czeka, aż minie termin i zostanie odstawiony z powrotem do dystrybutora.  ;D  (mozliwe, że jest to praktyka powszechna, bo podobno magazyny są zawalone nie sprzedaną pornografią)
Niestety, nie negując że istnieją sprzedawcy którzy tak robią, myślę, że przyczyna tego leży gdzie indziej. Jest nią szeroki dostęp do internetu, poprzez co ludzie mają pornografię za darmo. Wobec tego nie kupują już pism tego rodzaju, co nie oznacza, że mniej korzystają z pornografii.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Pomiędzy pracą w kiosku a pracą w burdelu « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!