Ten katechizm, mimo dobrych wypowiedzi, w istocie nie jest podręcznikiem katolickiej wiary, lecz wykładem modernistycznej wiary Kościoła soborowego.
Nie wiem o co dokładnie jest niewłaściwego w tej "modernistycznej wierze Kościoła soborowego". Jeśli w ogóle coś takiego ma miejsce.
Nawet przy założeniu, że dogmaty Kościoła katolickiego są słuszne (w co ja akurat wierzę) pojawiają się pytania, "skąd one się wzięły?" "czy na pewno są słuszne?" itp.
Więc może nie warto interpretować Ewangelii tylko ją czytać i starać się przyjmować w takiej formie w jakiej jest napisana.
Oczywiście nie chodzi mi o to by nie pytać co znaczą dane Słowa w celu zrozumienia co właściwie powiedział Jezus a nie w celu zrozumienia co chciał przez coś powiedzieć. Np.” Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej niż tylko przeze Mnie” co to znaczy? To znaczy że jedyna droga do Ojca prowadzi przez Jezusa, czyli że aby dojść do Boga Ojca należy przyjąć Jezusa.
Ale to też interpretacja.
Obowiązujący jest Ten, więc radze najpierw go przeczytać.
niezrozumiała dla przeciętnego obywatela
to przecietni obywatele sa az tak glupi? (sorki, jeslim urazil)