Ciekaw jestem, w jaki sposób sprawowana jest w klasztorach kamedulskich Najświętsza Ofiara, może ktoś miał przyjemność uczestniczyć?
W bielanach uczestniczyłem tylko w Mszy sprawowanej w dolnym kościele (używanym w zimie).
- na ołtarzu 2-6 świec, zależnie od rangi dnia. Świece pół-sztuczne (tzn. sztuczne z wkładami na tzw. "podgrzewacze")
- krzyż na środku
- w uroczystości kadzidło
- nigdy nie ma śpiewów, jedynie odmawianie wszystkiego na powolnym recytatywie (górny, piękny kościół nie posiada nawet organów)
- nie ma kazań
- nie ma mikrofonu (dolny kościół jest mały, a braci i tak nie jest dużo)
- nie pamiętam jak przyjmują Komunię, ja zawsze klękam więc nie zwracam uwagi jaka jest ogólna praktyka
- ogólnie Msza jak Msza, bez udziwnień.
Odnośnie
officium:
- Używają monastycznej LG
- Gościom nie zalecają głośnego odmawiania, bo "wyczucie" specyficznego tępa ich modlitwy wymaga czasu
- Na ołtarzu głównym, tradycyjnym na różne godziny kanoniczne zapala się różną ilość świec, w różnej, nie zrozumiałej dla mnie kolejności
- W komplecie - jako, że to monastyczna LG - zachowało się ciche Ojcze Nasz i wspólne "sed libera..."
- Aspersja po komplecie
- Jutrznia już ok. 4 rano.
Msza św. śpiewana a recytowana we wspólnotach kamedulskich
To jest ciekawe! Czyżby kameduli kiedyś śpiewali?